Najśmieszniejsze fragmenty
Każdy kto przeczytał książki o Harrym ma swoje ulubione fragmenty, lub najśmieszniejsze. Nie chodzi mi jednak o wybraną książke tylko po trochu z każdej moje ulubione to naprzykład kawałek w komnacie tajemnic gdy Harry i Ginny wyszli zza gruzów i Ron opowiedział im o ich ,,drogim"nauczycielu OPCM.I w tym momęcie odzywa się Lockchart i mówi tak: ,,dziwne miejsce, mieszkacie tutaj (..) następnie walnął tekst zupełnie jak magia i przy Dumbledorze ten ten tekst z mieczem . Oraz polecam strone 222 w 2 części z bliżniakami . Zapraszam do szukania w innych częściach i dopisywania:)
|
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
Narcyzo, nie każdy ma przy sobie całą serię HP, więc może zamiast podawać część, stronę i wersy, może cytuj, pliz :))
moje ulubione śmieszne fragmenty to.. 1. -Ale ty jesteś normalnym vczaroziejem, masz tylko... mały proble..- rzekł Harry. Lupin wybuchł (wybuchnął?) śmiechem i powiedział: - Przypominasz mi Jamesa. On częśto w towarzystwie nazywał to 'małym futerkowatym problemem'. Wielu naszych znajomych doszło do wniosku, że mam małego niesfornego królika. 2. - Kiedy w ciemnej alejce staniemy f2f z czymś takim, chcemy przede wszystkim zobaczyć, czy to coś jest materialne, a nie pytamy: 'przepraszam, czy jesteś może odciskiem duszy, która opuściła ciało?'- Ron na lekcji OPCM o inferiusach. nie mam przy sobie serii, gdyż jestem na wakacjach, więc proszę wybaczyć nieścisłości xPP 3. W ZF kiedy Irytek próbował odkręcić tam coś na złość Umbridge, już po ucieczce bliźniaków, McGoinagall mruknęła 'Odkręca się w drugą stronę'. więcej nie pamiętam xPP ale taki temat już chyba gdzieś był.... |
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
Kiedy w ciemnej alejce staniemy f2f z czymś takim, chcemy przede wszystkim zobaczyć, czy to coś jest materialne, a nie pytamy: 'przepraszam, czy jesteś może odciskiem duszy, która opuściła ciało?'- Ron na lekcji OPCM o inferiusach....to raz;a dwa to momenty jak bliźniacy odstawiali nr umbridge, ich efektowny odlot(łącznie z ukłonem irytka) i to co wyprawiał irytek po odejściu freda i georga;D
|
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
Przed chwilą przeczytałam świetny kawałek (może to nie do końca tak idzie, nie jestem pewna, bo zażądałam, żeby koleżanka sprawdziła w książce jak to idzie po polsku :P):
Aha, Crabbe, rozluźnij trochę uścisk, bo jak Longbottom się udusi, będzie mnóstwo papierkowej roboty i obawiam się, że będę musiał o tym wspomnieć w twojej opinii, jeśli kiedykolwiek złożysz jakieś podanie o pracę (Snape do Crabbe'a, gdy Harry, Hermiona, Ron, Luna, Ginny i Neville zostali przyłapani na próbie włamania do gabinetu Umbridge). |
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
Jaka ta książka by była nudna bez dwóch bliźniaków. Fred z Georgem dużo do niej wnoszą. Mnie najbardziej bawiły Tomy od 1 do 5, bo w 6 to już tak grozą wiało... no i bliźniaków w szkole nie było.
|
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
było bardzo dużo śmiesznych momentów ale jakoś zapadł mi w pamięć motyw jak Harry i Cho stanęli pod jemiołą w ZF :D:
Cho - jemioła.. Harry - uważaj, w niej jest mnóstwo nargli. C - a co to są nargle?? H- Nie wiem...spytaj się Pomyluny...zanczy się Luny... - a potem juz wszyscy wiedzą co było dalej xD Ps. a co to są nargle ?? xD Moze ktoś mi potraf toi wytłumaczyć :D ? Aha i jeszcze to słynne stwierdzenie Harrego: Ron -Jak było ?? Harry - Mokro... I wszyscy wiedzą o co chodzi xD Była jeszcze jedna scena w której Trelawney- o dziwo- zamiast Harremu przepowiedzieć bliski zgon ( jak zwykle w jej zwyczaju ) przepowiedziała: -Harry Potterze, zozstaniesz ministrem magii, będziesz miał 15 dzieci i dożyjesz sędziwego wieku. Nie pamiętam czemu tak powiedziała ale chyba było to zwiazane z Umrige ( której Trelawney nienawidziała z całego serca ) ale samo to stwierdzenie wypowiedziane z ust tej kobity rozbroiło mnie :D ( czyżby szybka zmiana frontu xD ) A i ostatnie co mi się przypomniało (naszczęście :p) to było w KP jak nasza ulubiona Trelawney spiła się ( pewnie wieloma ) butelkami mocnego shery - co pewnie też miała w zwyczaju xD - i spotkawszy Harrego na korytarzu rzekła zbulwersowana : - O to ty Harry Potterze ! Czemu zrezygnowałeś z moich lekcji wróżbiarstwa ?! Nigdy za tobą nie przepadałam ale muszę przyznać że byłeś bardzo interesującym obiektem na moich lekcjach. - xD Taa...możemy się tylko domyslać o co chodzi - jeśli chodzi o przewidywanie śmierci to Harry rzeczywiście był bardzo interesującym obiektem xD :D Pps. Cytaty nie są słowo w słowo z książki gdyż nie posiadam jej przy sobie, ale postanawiam się poprawić i proszę o rozgrzeszenie ;) |
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
na pewno wszystko z bliźniakami w roli głównej :D:D:D
1. W II tomie: Lockhart spojrzał na nich dobrodusznie. -Witajcie-powiedział.-To dziwne miejsce, prawda? Mieszkacie tutaj? 2. W V tomie: -Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge? -Tak. -I że zarzuciłeś jej kłamstwo? -Tak. -I powiedziałeś jej, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił? -Tak. Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała: -Weź sobie ciasteczko, Potter. 3. W V tomie: W tydzień po ucieczce Freda i George'a Harry był świadkiem, jak profesor McGonagall przyłapała Irytka na próbie poluzowania kryształowego kandelabra, i mógł przysiąc, że słyszał, jak powiedziała do poltergeista kątem ust: "Odkręca się w drugą stronę". 4. W VI tomie: Jego zaklęcie tarczy było tak mocne, że Snape'em rzuciło i upadł na czyjś stolik. Cała klasa wlepiała w niego oczy, gdy prostował się z gniewną miną. -Czy pamiętasz, jak mówiłem, że ćwiczymy zaklęcia NIEWERBALNE, Potter? -Tak. -Tak, proszę pana. -Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per pan, panie profesorze. Oczywiście takich śmiesznych momentów było pełno, ale te wymiatają :smilewinkgrin::smilewinkgrin::smilewinkgrin::lol: :lol::lol: |
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
W Czarze Ognia, str. 238-239. Harry i Ron zmyślali zadanie na wróżbiarstwo, a Hermiona ciągle przesiadywała w bibliotece (to wtedy kiedy ześwirowała na punkcie skrzatów domowych) :)
-Cześć. Skończyłam! - Hermiona - Ja też - Ron Hermiona przeczytała jego zadanie. -Czeka cię ciężki miesiąc, co? -Tak ale przynajmniej zostałem ostrzeżony. - Ron - Będziesz się topił dwukrotnie? - Hermiona - Och... tak? - Ron - To chyba zamienię jedno topienie na stratowanie przez rozszalałego Hipogryfa. - Nie sądzisz, że każdy od razu się połapie, że to wszystko wymyśliłeś? - hermiona - Jak śmiesz! - Ron - harowaliśmy przy tym jak domowe skrzaty! Hermiona uniosła brwi - To tylko takie powiedzenie - Ron. xDD |
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
He albo jak Molly prosił Freda żeby coś zrobił a on ja nie jestem Fred tylko George.-Dobrze George...
-żartowałem jestem Fred - złazi George i mówi - I ty sie kobieto uważasz a nasza matkę - no to było coś takiego |
RE: Najśmieszniejsze fragmenty
Najśmieszniejsza jest chyba 1 część.
s.139 "Prawdopodobnie zjadł za dużo, gdyż miał bardzo dziwny sen. Śniło mu się, że ma na głowie turban profesora Quirella, który (turban) mówił mu, że musi natychmiast przenieść do Slytherinu, ponieważ takie jest jego przeznaczenie. Harry powiedział turbanowi, że nie chcę iść do Slytherinu, a turban robił się coraz cięższy i cięższy. Harry próbował go ściągnąć, ale turban zacisnął mu się na głowie - i był tam Malfoy, który śmiał się z niego, widząc walkę z turbanem - a potem Malfoy zamienił się w tego nauczyciela z haczykowatym nosem, Snape'a, który śmiał się bardzo głośno, coraz głośniej - aż nagle buchnęło zielone światło i Harry obudził się, zlany potem i drżący ze strachu." HA, HA, HA :lol::lol::lol: |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:01. |
Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.