HPN.pl - Star Wars

HPN.pl (http://hpn.pl/index.php)

- Filmy (http://hpn.pl/forumdisplay.php?f=22)

- - Star Wars (http://hpn.pl/showthread.php?t=821)

Tutaj Piszcie co myślicie o sadze filmu Star Wars

Bez ładu i składu, naucz się pisać - potem to rób. I przydałby się jakiś opis filmu, ale widzę, że są ludzie nie myślący.

Może nie uwierzycie, ale nigdy nie oglądałam...

Co prawda byłam w kinie na "Mrocznym Widmie" - mieliśmy wycieczkę z okazji Dnia Dziecka, byłam wtedy w II klasie podstawówki (chyba). Ale strasznie mnie to nudziło, więc większość filmu przespałam, głowę opierając na ręce mojej koleżanki... Potem w klasie rysowaliśmy ulubione sceny, postacie z tego filmu - co kto chciał. No i miałam mały problem, w końcu przerysowałam jakąś postać z okładki zeszytu...

I dzięki temu Star Wars zawsze kojarzy mi się z rękawem kurtki mojej koleżanki. xD

Marto, rozbroiłaś mnie tym rękawem ;)

Do dzisiaj go pamiętam. Był żółto-zielony. W sumie trochę dziwne kolory jak na kurtkę, ale w końcu to była kurtka dziecięca, więc wszystko możliwe. :)

A wszyscy mieli na sobie kurtki, bo w kinie było strasznie zimno (nie włączyli ogrzewania...).

Wszystkie części znam (prawie) na pamięć, moją ulubioną jest Zemsta Sithów. To tyle.

Ja też znam wszystkie na pamięć. Chociaż im nowsza tym gorsza. Przynajmniej wedłyg mnie. Moją ulubioną jest "Imperium Kondatakuje".

No, nie mają już tego "czegoś". Mam nadzieję, że Lucas nie nakręci tego wszystkiego jeszcze raz, bo zepsułby legendę.

Zależy co kto lubi. Pierwsza trylogia to rzeczywiście legenda. Po prostu to było coś. Pierwszy film s-f z porządnym scenariuszem, genialnymi efektami specjalnymi, wyrazistymi postaciami. Cudo po prostu. Druga trylogia też zła nie była, ale była inna, bardziej dynamiczna, mniej skoncentrowana na mocy, bardziej na akcji. Ale sądzę, że SW musiały iść z duchem czasu. Dzisiaj ludzie konkretnie zjechaliby film, który rozgrywał by się w takim tępię jak pierwsza trylogia. Wystarczy przecież spojrzeć na końcówkę Powrotu Jedi, gdy Luke po prostu rozmawia z Imperatorem. Walka z Vaderem jest sprawą drugorzędna, wszystko rozgrywa się w duszach i umysłach bohaterów. Dzisiejszy widz uznałby taką końcówkę za nudną. Dzisiaj w kinie musi być akcja, dlatego aspekt psychologiczny postaci jest spychany na drugi plan. Starzy fani nie bez racji mówią, że SW poszły na całkowitą komerchę, ale niestety takie są znaki czasu. Przed oglądnięciem drugiej trylogii trzeba na chwilę zapomnieć o tym co było wcześniej, a wtedy będzie oglądało się ją całkiem przyjemnie.

W sumie ja oglądałem najpierw te trzy nowsze dopiero potem te starsze i muszę przyznać że to był błąd ponieważ po zobaczeniu tych wszystkich efektów specjalnych w nowszych te straszę wydały mi się strasznie monotonne, ale to nie zmienia faktu że gwiezdne wojny to najlepsze filmy jakie w życiu oglądałem...