[alette]

To wszystko wydaje mi się bez sensu, ale okej.

ale z tych którzy miłują cały naród i owszem. Czasem mi głupio, że jestem Polakiem podobnie jak ktoś lejący się na obchodach 11 listopada.

Ja jestem dumna z naszego narodu. Przynajmniej z tego w przeszłości. Osoby lejące się 11 listopada to właśnie te przesady, o których wspominałam. To był ewenement, większość Polków normalnie świętowała.

Możesz jaśniej, bo nie wiem o co Ci tutaj chodziło...

Mogę. Duża część społeczeństwa zamiast walczyć z tym stereotypem i pokazać, że Polak to nie katolik, złodziej, moher, ksenofob, ale normalny człowiek, odsuwa się od tego i mówi - ja nie mam z tym nic wspólnego. W konsekwencji za Polaków patriotów uważają się tylko świry stojące pod krzyżem. Reszta kpi. To takie polskie - wpadać ze skrajności w skrajność.

To jest dopiero śmieszne. U nas nie ma antysemityzmu? No przestań! Każdy mały gnojek wie już, że żyd to złodziej, dorabia się na czyjejś krzywdzie i całe zło świata to ich wina. O moherach już nie wspomnę... To nie jest jakaś mała grupka, naprawdę.

Ja nie napisałam, że antysemityzmu nie ma. Polska jednak oficjalnie jest w bardzo dobrych stosunkach z Izraelem, czego nie można powiedzieć o wielu innych krajach. Jeśli chodzi o samych żydów, nagonka na nich obecna jest w każdym kraju, w którym się pojawili. Nie wiem, w czym Polska tutaj się wyróżnia, może mnie uświadomisz.

Przywileje szlachty, panów Polskich pożal się Boże, którzy mieli na uwadze tylko własny interes; brak regularnej armii, która mogłaby powstrzymać potop szwedzki; tchórzostwo, bo przecież lepiej było oddać ziemię bez walki, po co ginąć; chaos, niezorganizowanie, na pewno umocniły Polskę przed tak trudnymi czasami, które nastały później. Już nic nie udało się odbudować, więc trochę też w tym naszej winy.

Sama demokracja szlachecka nie była zła. Wręcz przeciwnie. Oligarchia magnacka już tak. Wszystko przez upadek ruchu egzekucyjnego, za panowania Zygmunta III Wazy.
Tchórzostwo...? To już chyba sam sobie dopowiedziałeś. Wiele można powiedzieć o Polakach, ale na pewno nie to, że są tchórzami. Nikt nie oddał kraju bez walki, o czym świadczy konfederacja barska, walka zbrojna w obronie konstytucji i przede wszystkim - powstanie kościuszkowskie.
Zmiany były - działania Familii, Konstytucja 3 maja to najprostsze przykłady. Po prostu otaczały nas 3 wielkie mocarstwa.
Ja tutaj nie wybielam Polaków. Zacofanie było po części z naszej winy, ale z pewnością nie należało do czegoś odmiennego.

Co masz konkretnie na myśli?

Niemcy, Rosja, Austria - rozbiory, Francja, Anglia - mimo sojuszu pozwolili na atak 1.09. Ze wszystkim musieliśmy mierzyć się sami, nikt nie dotrzymywał umów, traktatów. Stąd ta niechęć. Ona jest, przecież ja nie przeczę. Potrzeba czasu, by się otworzyć, to też ma miejsce, również powoli.

Polska ucierpiała i to najmocniej, jednak inne państwa też nie miały lekko. Nie możemy mówić o tym, że jesteśmy jedynymi ofiarami tych wydarzeń.

Ja też uważam, że nie jesteśmy jedynymi ofiarami.

nie podobają mi się tylko spory o krzyż, o to czy ktoś jest Polakiem, bo jest katolikiem, a ktoś nie. Ja mam po dziurki w nosie takich Polaków.

Kto nie ma? Może się mylę, ale czy przypadkiem ta cała akcja o krzyż nie została wyśmiana przez wszystkich młodych, wykształconych? Czy przypadkiem do Parlamentu nie dostał się Ruch Palikota, który krzyczy, by zdjąć krzyż? , czy w tvp nie widzimy Nergala, który spalił Biblię? czy w ekspoze premiera nie znalazł się wątek zniesienia przywilejów duchownych? To są tylko te głośne, często dużo przesadzone sprawy (bo ja uważam, że katolicy maja takie samo prawo do życia jak każdy inny, nie trzeba tego wyznania niszczyć w ogóle), ja nawet nie wspomnę o tym, co się dzieje wokół mnie.

To akurat słaby argument, bo przez to, że 100 osób będzie mówiło: "Oh, to jest cudowne, jakie wspaniałe!", ja nie zacznę powtarzać tego z nimi, tylko dlatego, że oni tak uważają...

Ale musisz mieć argumenty. Ja znajdę powody dla których Lalka jest świetną książką, pytanie, czy ty znajdziesz tego zaprzeczenie? Nie liczy się długie, nudne.