Co do premiery w Londynie. Byłam na miejscu! Niesamowita energia i bardzo emocjonalne zdarzenie. Popłakałam się nie raz. Naprawdę jestem przeszczęśliwa, że mogłam w tym wszystkim uczestniczyć, było to moje marzenie z dzieciństwa. I się udało! Muszę się Wam nawet pochwalić, że Tom Felton do mnie pomachał
Cudownie było oglądać ich na czerwonym dywanie i mysleć o filmie. A teraz zostało czekać do jutra i iść do kina na najlepszy film tego lata!