Ulubione spodnie? Kurczę, mam ich parę, rzecz jasna ulubionych... No, niech będzie. To spodnie -dżinsy, wychodzone i porwane w paru miejscach, zachlapane farbą akrylową. Kiedyś, żeby wzmocnić efekt, zrobiłam na nich jakieś rysuneczki czarnym cienkopisem. Oczywiście na miasto w nich nie wychodziłam, w gwoli ścisłości. Przeznaczone były tylko i wyłącznie do robót malarskich, tak, żebym nie miała wyrzutów sumienia, że je zniszczyłam. Były bardzo wygodne... )
Opisz, w jakie miejsce chciałbyś/ abyś się udać. (Masz do dyspozycji cały glob ziemski)
__________________
"Jedynym, co daje morze, są porywiste podmuchy wiatru. I czasami szansa na poczucie się silnym. Nie wiem za dużo o morzu, ale wiem, że tak to już z nim jest. I wiem też, jak ważne jest w życiu niekoniecznie żeby być silnym, ale żeby czuć się silnym, zmierzyć się z samym sobą choć raz, choć raz znaleźć się w pierwotnym położeniu człowieka, całkowicie oślepiony i głuchy, bez niczego, co może ci pomóc, mając tylko ręce i własną głowę."
|