Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Kosz

Odpowiedz
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 06-24-2007, 13:42   #11
E-Vaire
Super Moderator
 
E-Vaire na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2006
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 1,768
Domyślnie RE: [NZ] Harry Potter i Moc Miłości

Ginny nie zawsze jest co chwalić xD
E-Vaire jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 06-24-2007, 14:33   #12
Limonka
Urodzony, by rządzić światem
 
Limonka na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 6,744
Domyślnie RE: [NZ] Harry Potter i Moc Miłości

Jako że autor umieścił drugi odcinek w nowym temacie wstawiam go tutaj. Ehh...

(06/17/2007)

Rozdział II

Wyznanie

Stanął w kuchni Weasley'ów. Niedaleko stali przestraszeni mugole i mnóstwo czarodziejów, i czarownic. Ghul zamieszkujący Norę zaczał walić w rury. Najwyraźniej myślał, że w domu jest za cicho.
- Co tak stoicie? - ryknął Harry (Ghul natychmiast się uciszył). - Voldemort zaraz na pewno tu się pojawi! Na Grimmauld Place 12!
- Dobrze Harry, ale... - zaczęła pani Weasley.
Harry wiedział co chodzi jej po głowie.
- Voldemort nie wpadnie na to, żeby się tam pojawić. A jeżeli chodzi o to czy będziecie mi przeszkadzać... Nie będziecie - powiedział trochę spokojniej i machnął ręką.
Pani Weasley wzięła jeszcze kilka rzeczy z domu i wszyscy deportowali się na Grimmauld Place (Harry teleportował się z Arturem Weasley'em). Podeszli do domu. Potter kazał powiedzieć wszystkim w myślach: ,,Kwatera Główna znajduje się przy Grimmauld Place numer dwanaście". Kiedy wszyscy to wymówili w myślach pojawił się przed nimi dom. Weszli do niego.
- Och...! - westchnął na powitanie Stworek.
- Coś mówiłeś? - zapytał Harry
- Nie, nic, panie - powiedział. - Znowu pojawił się ten plugawy Potter wraz tymi zdrajcami krwi - szeptał Stworek i oddalał się powoli od Harry'ego. - Pewnie niedługo pojawi się ta szlama, która mówi to Stworka, Stworek. Och! Co by powiedziała moja pani, gdyby...
- Jeżeli się nie zamkniesz - mruknął Harry do Stworka chwytając go za nietoperze uszy - to dowiesz się co ja bym powiedział, a zapewniamr, że to co JA mam do powiedzenia będzie bolesne. Spróbuj jeszcze raz tak powiedzieć!
- Tak, panie - mruknął Stworek i oddalał się już nie bluźniąc na Pottera i jego przyjaciół.
- Myślę, że powinno się tu przydać Zaklęcie Powiększające... - zaczął Moody, a jego magiczne oko jak szalone obracało się w tą i z powrotem. - Psia kość - zaklął.
- Oszalałeś Szalonooki?! - warknęła pani Weasley wciąż pamiętając o portrecie pani Black. - Jeżeli to zrobisz, to sam będziesz sprzątał wielkie pokoje!
- Uspokój się Molly - powiedział pan Weasley - Nie znasz Ulepszonego Zaklęcia Sprzątającego?
Szalonooki pokuśtykał do kuchni, z której wrócił ze szklanką wody. Pani Weasley trochę osłupiała, mruknęła:
- Ulepszone Zaklęcie Sprzątające? C-co to?
- Tak. Jest to Ulepszone Zaklęcie Czyszczące. Ministerstwo Magii zatwierdziło je w zeszłe wakacje. Nie mówiliśmy ci o nim, bo byś za szybko posprzątała i nie miała co robić - powiedział pan Weasley
- Ach tak! - krzyknęli równo Fred, George, Ron i Ginny - Więc my tu harowaliśmy, a...
Reszta ich słów utonęła w przeraźliwym wrzasku matki Syriusza i Regulusa. Remus zaraz pobiegł tam z jakimś członkiem Zakonu Feniksa.
- (...) zaklęcia? - dało się słyszeć głosy młodych Weasley'ów, próbujących przekrzyknąć wrzaski pani Black.
- ZDRAJCY KRWI! - darła się pani Black, a ślina ciekła jej po czarnej bluzie. - UCIEKAJCIE STĄD! SZLAMY, ZDRAJCY KRWI...! - jej kolejne przekleństwa zagłuszyły trochę krzyki Ginny, Rona, Freda i George'a.
- (...) pewno mieli co robić...!
Krzyki pani Black zostały stłumione całkowicie, ponieważ Remus ze swoim przyjacielem z Zakonu zasunął zasłonki portretu matki Syriusza i Regulusa.
- Uspokójcie się! - powiedział Harry zwracając się do młodych Weasley'ów. - Róbcie co chcecie - teraz odwrócił się do członków Zakonu Feniksa. - Jeśli chcecie możecie wszyscy spać tutaj!
Odwrócił się wnerwiony tymi krzykami na pięcie i skierował się w stronę schodów. Usłyszał jeszcze plusk wody, który sygnalizował wrzucenie przez Szalonookiego swojego oka do szklanki. Nie odwracając nawet głowy poszedł na górę. Zatrzymał się w połowie drogi i szepnął:
- Zgredek! - skrzat pojawił się na schodach. - Zgredku, powiedz Mrużce, żeby tu przyszła razem z tobą i innymi skrzatami. Będziecie mi potrzebni.
- Dobrze Harry Potter sir! - zapiszczał Zgredek.
Po chwili pojawił się z Mrużką i paroma innymi skrzatami.
- To jest Worek - przedstawił Zgredek i wskazał na skrzata. - To Pomiatacz, a to Głupek.
- Będziecie pracować u mnie. W kuchni, gotować i sprzątać. Mam nadzieję, że będziecie się lepiej sprawować niż skrzat tu mieszkający. A właśnie. Zapoznajcie się ze Stworkiem. Stworek!
Skrzat pojawił się na schodach.
- Tak? - zapytał.
- Będziecie razem pracowali. Zgredek zapoznaj go z obowiązkami, Stworku oprowadź skrzaty po domu.
- Tak Harry Potter sir! - zapiszczał Zgredek.
- Tak, panie - zaskrzeczał Stworek.
- Rozejść się! - rozkazał Harry i zostawił skrzaty.
Wszedł do najbliższego pokoju i walnął się na łóżko. Dobrze wiedział co go trapi. Z tego co słyszał, to Snape zdradził go po raz drugi mówiąc Voldemortowi, gdzie mieszka. "To jest zwykła świnia!" - mruknął do siebie. - "Nie zdziwiłbym się, gdyby powiedział Voldemortowi, gdzie znajduje się Nora. Dobrze, że chociaż Grimmauld Place jest bezpie..."
- Harry? - przerwał mu rozmyślanie cichy głos Hermiony.
- Tak? - odpowiedział spokojnie Harry siadając na łóżku.
- Harry, słuchaj - RON! - krzyknęła i wszedł Ron. - No, bo słuchaj. No, bo my... no się... to znaczy... eee... chodzimy ze sobą.
- TO WSPANIALE! - ucieszył się Harry
- Dzięki stary - rzekł zarumieniony Ron.
- No właśnie - powiedziała Hermiona, która miała czerwone plamki na policzkach. - My byśmy też chcieli mieć jeden pokój.
- Łóżko też?
- Jeżeli mógłbyś, ale przyrzekam, że... - teraz już Hermiona szeptała, a zamiast plamek na policzkach pojawiły się wielkie, różowe rumieńce.
- Dobra, dobra. Wierzę wam - uspokoił ją Harry. - Tylko zostaje pani Weasley...
- Nic nie będzie wiedziała - zapewnił go Ron. - Nie powiemy jej. Będziemy spać w osobnych pokojach kiedy będzie to widziała mama. A jeżeli nam pozwolisz to zrobimy niewidzialne drzwi w ścianie i będziemy sobie przechodzić.
- Dobrze! - zgodził się Harry.
- Dzięki - powiedzieli równo i już nowa para chciała wyjść z pokoju, ale Harry ich zatrzymał.
- Skąd się tu znalazłaś? - zapytał.
- Przepraszam Harry, zapomnialam ci napisać, że kilka dni temu przybyłam do Nory. Pewnie mnie nie zauważyłeś jak się teleportowaliśmy. Przepraszam.
- Nie ma sprawy. Możecie już iść i szukać pokojów dla siebie.
- Cześć - rzucili do niego, chwycili się za ręce i wyszli z pokoju.
Harry uśmiechnął się do nich i zatopił w myślach:
"A kiedy ja będę kogoś naprawdę kochał?" - zadał sobie pytanie. - "Kiedy ktoś
naprawdę pokocha mnie? Kiedy?"
- Czujesz miętę do Ginny - powiedział mu jakiś głosik w głowie
- Nieprawda! - zaprzeczył Harry
- Jesteś pewny? Ile razy na nią spoglądałeś z pożądaniem. A w zeszłym roku? Chodziliście ze sobą...
- I co z tego? Zerwaliśmy!
- Bo jesteś na tyle głupi, że to zrobiłeś...
- Zamknij się!
- Ale to prawda. Wiem, że się martwisz, ale to nie powód, żeby ją odstawiać do wiatru. Najpierw się z nią całujesz, a potem odrzucasz! I ty uważasz siebie za godnego? Szlachetnego? Voldemort jest od ciebie szlachetniejszy, bo on jak nienawidzi i nie kocha to zabija i ulży przynajmniej komuś. A ty? Pozwalasz, żebyś mieszkał z nią pod jednym dachem.
- Nie jestem Voldemortem! Ale... masz rację. Kocham ją, ale czy ona mnie...?
- Na pewno! Nie wiedziałeś jak na ciebie spoglądała kiedy przybyliście na Grimmauld Place?
Ginny rzeczywiście spoglądała na niego z zamiłowaniem.
- Ale na pewno mnie nie kocha! - upierał się Harry. - Zobaczysz! Nie przyjdzie! Nie poprosi! Nie...
- To ty to zrób - przerwał mu głosik. - Jesteś tak odważny, że walczysz z Voldemortem i pokonujesz smoki, a nie potrafisz zapytać ,,Kochasz mnie?" Ktoś idzie... - powiedział po krótkiej przerwie
Te słowa przywróciły go do rzeczywistości. W progu pokoju stała Ginny Weasley.
- Słucham? - zapytał Harry
- Ile tu skrzatów - zaczęła Ginny - Ale nie po to tu przyszłam. Widzisz Harry. Ja chcę żebyśmy ze sobą chodzili. Ja nadal cię kocham - dodała ciszej.
Harry nie wiedział co myśleć. Ginny się odważyła.
- Ja ciebie też Ginny, ale...
- Nie możemy ze sobą chodzić, bo Voldemort może to wykorzystać - wyrecytowała z pamięci Ginny, naśladując głos Harry'ego. - MAM TO W DUPIE! - dodała krzycząc.
Harry, kiedy zrozumiał co Giny właśnie powiedziała rzucił się jej w ramiona i szepnął jej do ucha:
- Kocham cię.
- Jest, jest, jest! - odezwał się cichy głosik
- Miałeś rację - powiedział do SWOJEJ GŁOWY Harry i uśmiechnął się.

************************************************** *****************
Rozdział dłuższy (dwie i trzy czwarte strony!) i mam nadzieję, że lepszy. A jeżeli ten Was jeszcze nie zadawala to każdy następny z pewnością będzie Was coraz bardziej zadawalał!

W następnym rozdziale pt.: "Urodzinowe niespodzianki"

- Prezent dla Neville'a Longbottoma,
- Wiele prezentów dla Pottera,
- List od tajemniczego K.P,
- "Pojednanie" (jakieś zawsze jest!) z Dursley'ami,
- Przyjęcie urodzinowe.

Mam nadzieję, że kolejny rozdział będzie Wam się bardzo podobał!
Limonka jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 06-24-2007, 23:05   #13
adrian33d
Praktykant Voodoo
 
adrian33d na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Posty: 512
Wyślij wiadomość przez MSN do adrian33d
Domyślnie RE: [NZ] Harry Potter i Moc Miłości

Wiesz Magnus Walter ciesze sie , ze nie przestałeś pisać.... Ta cześć mi sie bardziej podoba^^
Nie ma co ukrywać !! AA i nie zawracaj sobie głowy spekulacjami na temat , ze to co piszesz to zenada!!Każdy ma swój gust!!! Mój napewnojest po twojej stronie^^
papa
__________________
"Scream your last breath."

"Supernatural"
adrian33d jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-04-2007, 12:37   #14
Lady Lilly
Senior Member
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 126
Domyślnie RE: [NZ] Harry Potter i Moc Miłości

Mam błąd w 1 części:[quote][Ból po Zaklęciu Cruciatus był mniejszy niż normalnie pewnie, dlatego że Voldemort był skupiony na walce, a nie na torturowaniu Pottera./quote]- Czy nie powinieneś po 'normalnie' zrobić kropkę?
Lady Lilly jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-06-2007, 13:03   #15
Limonka
Urodzony, by rządzić światem
 
Limonka na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 6,744
Domyślnie RE: [NZ] Harry Potter i Moc Miłości

Za długo nie ma nowego odcinka/informacji o nowym odcinku. Delete.
Limonka jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 06-21-2009, 17:55   #16
SelenEllectoXentia15
Czytelnik horoskopów
 
Zarejestrowany: May 2009
Lokalizacja: Londyn
Posty: 10
Domyślnie

No właśnie, ja bardzo nie lubię takich krótkich opowiadanek. Tylko najlepsi potrafią zawrzeć w krótkiej treści sens i ciekawą fabułę. Przykro mi, ale niezbyt podoba mi się to opowiadanko...
SelenEllectoXentia15 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 06-21-2009, 17:58   #17
SelenEllectoXentia15
Czytelnik horoskopów
 
Zarejestrowany: May 2009
Lokalizacja: Londyn
Posty: 10
Domyślnie

yyy...jeszcze jedno: pani Black w czarnej bluzie????
To co, to była dresiara???
Hehe<<żarcik>>>
SelenEllectoXentia15 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
Harry Potter.... Vojtazzz Kosz 18 08-02-2007 14:45
Książki Harry Potter Her-mio-na 13 Kosz 16 05-06-2007 00:17


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:11.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.