|
07-28-2011, 23:04
|
#1
|
Niepoprawny marzyciel
Zarejestrowany: Mar 2010
Lokalizacja: ZG
Posty: 30
|
Poezja- narzędzie tortur czy piękno zamknięte w krótkiej formie?
Poezja - Gdy wpadłam na pomysł założenia tego tematu, przejrzałam kategorie dostępne na naszym forum : książki, gry, Harry Potter, filmy, aktorzy, muzyka... A poezja? Gdzie jest miejsce dla poezji? "Inne". Nie. To nie brzmi zbyt dumnie, zbyt mało dostojnie dla tej szczególnej formy literatury.
Nigdy nie byłam romantyczką. Parę lat temu zaprzyjaźniłam się z muzyką i od tego czasu szukałam dla siebie odpowiedniej miejsca w tej dziedzinie. Najpierw był chór w szkole muzycznej, który szybko mnie znudził, potem zespół rockowy, którego muzycy nie mieli pojęcia o prawdziwym rock'u. Wreszcie znalazłam. Poezja śpiewana. Tak niewielki procent społeczeństwa ma o niej choćby najmniejsze pojęcie. Zaryzykuję stwierdzenie, że o samej poezji niewielu ludzi potrafi powiedzieć coś więcej, niż wyrecytować wyuczone do matury listy autorów, utworów i przedstawione przez nauczycieli, zimne i suche interpretacje. Niezrozumiały bełkot naprutego winem, średniowiecznego czy renesansowego dziwaka - to właśnie widzą znudzeni uczniowie. Totalny brak miejsca na emocje, uczucia odbiorcy. Brak miejsca na odkrywanie wyjątkowego świata zamkniętego często w kilku absurdalnych słowach.
Jako że jestem idealistką, pokładam nadzieję, że Wy, Forumowicze, nie jesteście tą płytką, emocjonalnie upośledzoną częścią społeczeństwa i zaglądacie czasem do tomików konkretnych poetów lub chociaż antologii.
Zapraszam więc do dyskusji! Macie swoich ulubionych poetów? Tomiki? A może konkretne utwory? Nie oczekuję od Was linków do stron poetyckich, lecz komentarza - co Was zachwyciło?
Pełna nadziei, Foszek
|
|
|
07-29-2011, 11:31
|
#2
|
Fan "Strefy 11" i tarota
Zarejestrowany: Sep 2009
Lokalizacja: Hull, Wielka Brytania
Posty: 95
|
Ja lubię poezję ale w mrocznym stylu. Moje ulubione utwory pisał Tolkien do Władcy Pierścieni, a najbardziej mi się podoba jeden o Gollumie (nie pamiętam tytułu). W każdym razie czytam tylko poezję po angielsku. Raczej nie mam ulubionych autorów, bo nie jestem fanką, ale dobry utwór zawsze wprawi mnie w jakiś szczególny nastrój.
__________________
"No story lives unless someone wants to listen. The stories we love best do live in us forever, so whether you come back by page or by the big screen, Hogwarts will always be there to welcome you home."
|
|
|
08-02-2011, 19:10
|
#3
|
Praktykant Voodoo
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
|
Wszystko fajnie, ale...
Cytat:
Napisał Foszek
Jako że jestem idealistką, pokładam nadzieję, że Wy, Forumowicze, nie jesteście tą płytką, emocjonalnie upośledzoną częścią społeczeństwa i zaglądacie czasem do tomików konkretnych poetów lub chociaż antologii.
|
Wydaje mi się, że jechanie po kimś i nazywanie go upośledzonym tylko dlatego, że nie zaczytuje się w poezji jest nie tylko niestosowne, ale zwyczajnie chamskie.
Tak, jestem znudzona wierszami, która czytałam w szkole. Uważam też, że wielu poetów nie miało nic do powiedzenia, po prostu byli nadwrażliwi. Jednak są też tacy artyści, których cenię bardzo. Uwielbiam poezję Baczyńskiego, Herberta, Leśmiana. Cenię bardzo Mickiewicza, chociaż nie lubię się wczytywać w jego utwory. Mimo wszystko wolę powieści, ale raz na jakiś czas lubię poczuć te specyficzne emocje, które towarzyszą podczas czytania wiersza.
Temat bardzo fajny, ale twoja wypowiedź mnie zraziła.
Jednak mimo wszystko zadam jeszcze pytanie...
Wiersze w szkole... myślicie, ze powinno ich być więcej, mniej? Jak powinny odbywać się zajęcia i czy podoba wam się lista stworzona przez nasz kochany system.
__________________
"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
|
|
|
08-02-2011, 20:23
|
#4
|
Fanatyk, niegroźny
Zarejestrowany: Jul 2008
Lokalizacja: w grocie alibaby
Posty: 295
|
Ja niestety zawiodę Twoją nadzieję, bo mam podobne zdanie do alette co do Twojej wypowiedzi. Że niby tylko fani poezji nie są płytcy? A cała reszta nie potrafi wyrazić emocji? Coś tu nie halo. Rozumiem, że możesz kochać coś, co ja uważam za nudne i smętne, ale może tak nie obrażaj tych, którzy mają inne zainteresowania.
Osobiście lubię posłuchać poezji śpiewanej. Z moją płytką naturą niekoniecznie wsłuchuję się w teksty, nie jest mi to potrzebne do szczęścia. Czytanie już całkiem odpada - mam ze 2-3 wiersze, które lubię, ale to wszystko. Wiersze, które musimy intepretować w szkole, nie przypadają mi do gustu i w większości ich nie rozumiem, więc nie mam zamiaru ich analizować jeszcze w domu.
__________________
Nasz umysł odkrywa fakty wciąż na nowo; tyle razy przeżywamy je w myślach, że po pewnym czasie nie wiemy już, czy zdarzyły się naprawdę, czy też wymyśliliśmy je, za każdym razem odrobinę upiększając kolejne sceny, dodając szczegóły tu czy tam, aż obraz mentalny zaczyna całkowicie odbiegać od rzeczywistości.
|
|
|
10-05-2011, 00:18
|
#5
|
Niepoprawny marzyciel
Zarejestrowany: Mar 2010
Lokalizacja: ZG
Posty: 30
|
Alette wyrwałaś to zdanie z kontekstu mojej całej wypowiedzi. Spójrz na kilka zdań powyżej i zwróć uwagę, że sformułowanie 'upośledzenie emocjonalne' nie odnosi się do ludzi, którzy najzwyczajniej w świecie nie zaglądają do poezji, ale do tych, którzy ją krytykują tak naprawdę nie mając o niej pojęcia. To po pierwsze. Po drugie, zazwyczaj dosyć ostro dobieram słowa, bo jestem zdania, że miałkie, bezbarwne wypowiedzi nie mają racji bytu na forach, chatach i tego typu formach dyskusji. Może tym razem wyraziłam się zbyt dosadnie, ale 'upośledzenie emocjonalne' to dosyć przenośne sformułowanie Jeszcze jedno - naprawdę nie mam pojęcia, w którym momencie obraziłam 'osoby, które mają inne zainteresowania'. Rozumiem, że nie każdy kocha poezję. Jeden czyta Poświatowską inny Wołoszańskiego, a jeszcze inny biega po boisku. Powtarzam, jestem przeciwna tylko bezpodstawnej krytyce poezji. To właśnie z tego powodu jest mi koszmarnie smutno. Nauczanie języka polskiego w szkołach skutkuje skrzywionym obrazem całej literatury, a co dopiero poezji. W większości przypadków zamiast uczuć system każe nam doszukiwać się cech epoki i nurtów filozoficznych. Nie chcę tu uchodzić za jakąś pseudo-znawczynię, którą nie jestem. Jeszcze kilka lat tamu sama nie znosiłam wierszy, nie rozumiałam ich i nie wyobrażałam sobie czytania ich w wolnym czasie. Na szczęście spotkałam wyjątkowego człowieka z którym zaczęłam współpracować i pisać muzykę do tekstów poetów. Zaczęłam zupełnie inaczej postrzegać poezję. Nauczyłam się odbierać ją przez pryzmat tego co mam w środku, a nie tego, czego uczę się w szkole.
Co do pytania Alette - sama nie wiem czy poezji jest w szkole za mało czy wręcz za dużo. Nawet biorąc pod uwagę wypowiedź Szkarlatyny, doskonale widać, że nie do każdego trafia ta minimalistyczna forma. W pewnych kręgach uważa się ją wręcz za 'elitarną'. Kompromis jest tu chyba nieosiągalny, bo jedna część będzie miała niedosyt, druga będzie się wkurzać. Jestem za to pewna, że poloniści dają nam za mało swobody. Nie mogę wręcz znieść tych suchych, podawanych nam na tacy prawie-interpretacji. Może to kwestia tego, że na wiersz zawsze patrzę od strony podmiotu lirycznego, a nie osoby z zewnątrz? Z drugiej strony, to wcale nie jest złe, przecież w ten sposób mogę znaleźć to drugie dno, nieosiągalne bez głębszej, indywidualnej analizy. W tym tkwi sedno sprawy. Na poezję trzeba patrzeć poprzez własną wrażliwość, nie przez to, przez co nam każą patrzeć w szkole.
Wiem, co masz na myśli Alette mówiąc, że niektórzy poeci byli nadwrażliwi Ja również nie jestem zwolenniczką jakiegoś werteryzmu. Wymieniłaś Herberta. Sztandarowy, wielki, polski poeta. Nie będę zachwycała się nad jego twórczością z ostatnich lat. Skoro jednak go lubisz, zajrzyj do jego nawet poszczególnych utworów w kolejności od tych najwcześniejszych do tych najpóźniejszych. To niesamowite jak bardzo dojrzewał jako człowiek z każdym kolejnym wierszem. Jak zmieniały się jego poglądy, tematyka utworów, jak coraz głębsze stawały się jego przemyślenia. Polecam zacząć od "Piosenki o nas" bo jestem pewna, że takiego Herberta jeszcze nie znałaś.
Mamy wielu naprawdę wspaniałych polskich poetów i warto byłoby przeanalizować wspólnie twórczość wielu z nich. Może akurat ktoś zatrzyma się na chwilkę przy wierszu i zostanie już na dłużej? Moja przygoda z poezją zaczęła się niespodziewanie i trwa do dzisiaj. Cieszyłabym się niezmiernie, gdyby ktoś zamiast skupiać się na moim może niekoniecznie mądrych, a na pewno nie profesjonalnych wypowiedziach, zajrzał do antologii, wybrał jeden jedyny wiersz, który go zainteresował i napisał tu o nim.
Naprawdę nie miałam zamiaru nikogo obrazić
Ostatnio edytowane przez Foszek : 10-05-2011 o 00:20.
|
|
|
10-27-2011, 13:50
|
#6
|
Super Moderator
Zarejestrowany: Jul 2007
Posty: 527
|
Cytat:
Jeszcze jedno - naprawdę nie mam pojęcia, w którym momencie obraziłam 'osoby, które mają inne zainteresowania'.
|
O, tu:
Cytat:
Jako że jestem idealistką, pokładam nadzieję, że Wy, Forumowicze, nie jesteście tą płytką, emocjonalnie upośledzoną częścią społeczeństwa i zaglądacie czasem do tomików konkretnych poetów lub chociaż antologii.
|
W swoim pierwszym poście wyraźnie obrażasz osoby, które interesują się czymś innym niż poezja. Mimo że wyjaśniłaś, co dokładnie miałaś na myśli w kolejnej wypowiedzi, to jednak radziłabym trochę uważniej dobierać słowa, bo przez to cała uwaga skupia się na Twojej niezbyt przyjemnej ocenie forumowiczów, zamiast na temacie, który poruszasz.
Myślę, że powinno się oddzielić poezję, z którą mamy styczność w szkole, głównie dlatego, że w podręcznikach zamieszczane są wiersze, mające ścisły związek z historią, daną epoką. Być może ktoś się nimi fascynuje, nie sprawia mu problemu interpretacja słów autora. I właśnie - moim zdaniem, od poezji odpycha nas próba odkrycia, co poeta miał na myśli. Bo jeżeli poezja jest częścią sztuki, to interpretacja powinna być dla każdego indywidualna, nie może być narzucona, zamknięta w kanonach, które uznała na przykład jakaś epoka. Dlatego nic dziwnego, że mało kto sięga po wiersze poza szkołą, skoro w czasie lekcji poezja jest mu w jakiś sposób "obrzydzana".
Co do samej poezji śpiewanej... Nie robi na mnie to szczególnego wrażenia, chociaż kilka utworów i ich autorów znam. Czasem lubię posłuchać, natomiast do tego chyba potrzebuję odpowiedniego nastroju, nastawienia. Jednak równie dobrze teksty rockowych czy folkowych zespołów są dla mnie tak samo, a może nawet bardziej wartościowe od tych prezentowanych przez poetów.
__________________
Emily: I can just see it now, in lights, "Naomi, get to know me".
Naomi: I thought it was quite catchy.
Emily: Yeah, well so's AIDS.
|
|
|
10-27-2011, 21:30
|
#7
|
Jeszcze zdrowy miłośnik fantasy
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 156
|
Oj tam, oj tam...
Kiedyś wręcz nieznosiłem wierszy, a teraz są mi raczej obojętne. Żeby nie było, mam swoje dwa ulubione: Redutę Ordona - Mickiewicza i Testament mój - Słowackiego. Te dwa jakoś wryły mi się w pamięć. Szczególnie fajne uczucie ogarnęło mnie kiedyś przy lekturze "Syzyfowych prac", po czytaniu przez większość książki o zaborze ruskim i tej wszechobecnej nudzie, ten wiersz był jak jakieś wyzwolenie. Intrygująco brzmiał on w takim zestawieniu.
|
|
|
11-13-2011, 15:05
|
#8
|
Praktykant Voodoo
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
|
Chyba kwestia sporna rozwiązana x)
Może zadam kilka pytań, żeby temat nie umarł.
Co myślicie o 'królach' polskiej poezji, czyli Mickiewiczu i Kochanowskim? Zasłużyli na swoje uwielbienie, czy może to lekka przesada?
Wiersze to niby całe książki zapisane w kilku słowach. Ludzie rozkładają wers na czynniki i starają się odkryć milion znaczeń jednego słowa. Wszystko fajnie, ale nie ma w tym lekkiej przesady? W prawdziwym życiu też mamy skłonności do nadmiernej interpretacji czyiś słów, doszukujemy się podtekstów, których nie ma. Co o tym myślicie?
Co sądzicie o tej 'nowoczesnej' poezji - nieregularnej, bez rymów?
__________________
"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
|
|
|
Narzędzia tematu |
|
Wygląd |
Wygląd liniowy
|
Zasady postowania
|
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts
kod HTML jest Wył.
|
|
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:33.
|
|