Recenzje waszych ulubionych płyt...

[jetinajt]

Dziwię się, że do tej pory taki temat nie powstał, ale cóż, ktoś musi być prekursorem i wypadło na mnie. Jak sama nazwa wskazuje tutaj recenzujemy nasze ulubione płyty, najlepiej siląc się na interpretację tekstów. Mam nadzieję, że temat się rozwinie, no ale teraz do rzeczy.

Na początek płyta do której mam pewien szczególny sentyment. Płyta wydana na dwudziestolecie Solidarności i dwudziestej piątej rocznicy debiutu Jacka Kaczmarskiego pt."Dwadzieścia (5) lat później" nie jest bynajmniej płytą wesołą.
Sama piosenka tytułowa już dużo mówi o charakterze albumu. Opowiada historię muszkieterów, choć jak pisze autor "już nie tych samych, pożółkłych starości goryczą, liczących się z realiami, choć realia się z nimi nie liczą. " Dawne ideały poszły w zapomnienie, ich miejsce zapełniła chęć łatwego życia, pieniądze, kariera. Dawna przyjaźń poszła w zapomnienie, stała się fasadą do dworskich intryg. Jak śpiewa Jacek:

"Przyjaciele okłamują się w ukłonach,
Nie ufają sobie dawno już za grosz:
Nowych czasów bólem dali się przekonać,
Że się zdradą, a nie szpadą kreśli los!

Każdy za siebie, kosztem każdego
Na prywatną miarę grób mości;
"Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" -
Stara baśń niewinnej młodości..."

Inna piosenką określająca charakter płyty jest niewątpliwie "Pan Wołodyjowski". "Do nieba leci Mały rycerz, wybuchem rozerwany w strzępy. W Rzeczypospolitej granice Tureckie walą się zastępy". Na nic przemiana Kmicica, na nic poświęcenie Podbipięty, na nic oddanie Skrzetuskiego. Polska padła na kolana. Nasi bohaterowie znowu rozczarowani światem, nie wiedzą jak żyć.

"Trzęsie się z płaczu pan Zagłoba
Nad symboliczną Polski trumną
I krwi nie woła - sam nad grobem,
Bo umrzeć łatwo; żyć jest trudno."

Lecz czy warto się przejmować? Czy też, "wbrew serc pokrzepieniu łzę cenić tylko na policzku. I na niebieskim, na sklepieniu wypisać krwią dewizę - Nic to!"

Te dwie piosenki w większości oddają charakter tej płyty, która oddaje rozczarowanie Polaków swoją rzeczywistością (trudno nie zauważyć podobieństwa pomiędzy muszkieterami, a bohaterami solidarności) i historią. Nie jest to jednak główny temat. Wśród utworów na tej płycie znajdą się i piosenki wesołe i frywolne ("Mufka"), jak i opisujące dramat drugiej wojny światowej ("Przyjaciele", "Świadkowie", "Ballada wrześniowa:- jedna z najbardziej dynamicznych i agresywnie zagranych piosenek Kaczmarskiego). Znajdą się i takie, które opisują to czym jest człowiek, jego wady, jego naturę ("Przypowieść o ślepcach", "Jan Kochanowski"). Naprawdę polecam tę płytę. Jest ona zagrana bardzo dynamicznie i ciekawie zaśpiewana ('Bob Dylan"). Jej wielkim atutem są także teksty (jak zawsze u Kaczmarskiego), które nie są tylko zapchajdziurami do muzyki jak u większości autorów, ale dostarczają wielu tematów do przemyśleń.

PS.
Mam takie pytanie do administratorów. Czy w poddziale Pozostałe, nie mógłby powstać dział "Muzyka i poezja"? Filmy i książki mają takie działy, dziwie się więc, że muzyka takiego nie ma,

PS2.
Tu jest parę linków do Piosenek z płyty:
- "Ballada wrześniowa" http://pl.youtube.com/watch?v=I5i5t2J7w1s
- "Rublow" http://pl.youtube.com/watch?v=ZVCo28AAHkU
- "Ambasadorowie" http://pl.youtube.com/watch?v=ZVCo28AAHkU
- "Pan Wołodyjowski" http://gottwald.wrzuta.pl/audio/xIYgxSmPi2/jacek_kaczmarski_-_pan_wolodyjowski
- "Jan Kochanowski" http://drogowit.wrzuta.pl/audio/7oxwGq39Ef/16._jacek_kaczmarski_-_jan_kochanowski
- "Świadkowie" http://pilsudczyk.wrzuta.pl/audio/uAMHF1x1Jb/jacek_kaczmarski_-_swiadkowie

No i oczywiście oficjalna strona Jacka Kaczmarskiego www.kaczmarski.art.pl

[blackberry]

Rzeczywiście, fajny temat. Mnie osobiście dziwi bardziej właśnie kwestia poezji. Przydałby się osobny dział...

Co do ulubionej płyty , to miałam ogromny dylemat. W sumie, to chyba mogłabym znaleźć taką z każdego gatunku muzycznego. No,ale postnowiłam koniec końców opisać te płytę, której ostatnio ( od jakiegoś roku ^^) najczęściej słuchać. Jest to płyta "Miasto mania" Marii Peszek . Większość ludzi pewnie słyszy to nazwisko po raz pierwszy ,więc dla wyjaśnienia zaznaczę, zę jest to córka dosyć znanego polskiego aktora Jana Peszka , sama również z wykształcenia aktorka (swoją drogą naprawdę dobra). No to..do dzieła.

Ciężko jest stwierdzić, do jakiego gatunku twórczość Peszek się zalicza. Najcześciej jest ona określana jako alternatywny pop , chociaż ja widzę w niej wiele elementów jazzu . No i oczywiście w jej piosenkach jest to "coś" ,czego nie da się w żaden sposób zdefiniować ,ani tym bardziej zaszufladkować. Może właśnie za to ją lubię ?

Mój pierwszy kontakt z "Miasto manią", która jest kompleksowym projektem, a płyta jego głównym punktem, ograniczył się do piosenki "Moje miasto", która wywołała u mnie zachwyt , połączony ze zdziwieniem. Dlaczego? Bo była inna, niż mogłabym się tego spodziewać. Nie traktowała o podniosłych sprawach , tym bardziej nie o nieszczęśliwej miłości, a la większość naszych gwiazdek pop. Opisywała coś tak z pozoru banalnego - miasto. Jego własną muzykę wind autobusów i świateł, jego różne oblicza, zmiany jakie w nim zachodzą.. A wszystko z towarzyszeniem wspaniałej muzyki. Delikatny głos Peszek, który przywodzi na mysl właściwie szept, do tego towarzyszące mu instrumenty smyczkowe. Potrzebowałam tygodnia, żeby zabarać się za przesłuchiwanie reszty piosenek. Kiedy już to zrobiłam, zwyczajnie się zakochałam. I tak już zostało do dziś.

Pisenki z na pozór mają banalne, wręcz infantylne teksty. Jednak tylko na pozór.Autorka bowiem całkiem świadomie bawi się słowami. Tworzy zaskakujące, czasami nawet absurdalne połączenia wyrazów. Łamie wszelkie kanony i zasady łącząc je z przepełnioną pięknem i delikatnością muzyką. Nic nie jest tu oczywiste ,"wszystko ma drugie, trzecie, czwarte , piąte dno" .

Maria Peszek jest dla mnie wartościową artystką właśnie dlatego, że tworzy coś, co nikomu innemu nie przyszłoby do głowy. Nie możemy przeczytać o niej w "Fakcie" ani w "Bravo" , ponieważ nie tworzy ona muzyki dla mas. Jej twórczosć trzeba zrozumieć, a wtedy już bardzo łatwo ją pokochać.

Zreszta, przeczytajcie co na temat "Miasto manii" pisze sama Maria Peszek. http://www.miastomania.com.pl/

[Miss Bagwell]

Och jetinajt czytasz w moich myślach! Równiez myślałam nad takim tematem , ale miałam wątpliwości czy sie przyjmie.
Więc zacznę od tego , ze chyba nie jestem w stanie wybrać swojej ulubionej płyty czy artysty ponieważ poważnie zgrzeszyłabym wobec tych wszytkich innych wspaniałych ludzi , których muzkę kocham.
Zacznę moze od tego, że muzyka to moja pasja , ale zajmuję się nią tak'' na poważnie'' Wychowywałam się na muzyce której słuchał głównie mój tata : Queen , Led Zeppelin , Scorpions , U2 , Mozart , Vangelis , Bach , Nazareth , Madonna etc.
Jak widać muzyka zupełnie z rożnych światów , dlatego też moje gusta muzyczne są po prostu nie określone. Kocham słuchać od muzyki klasycznej po ciężki metal czy punka.
Jest jednak artysta niezwykle bliski mojemu sercu , którego muzyka towarzyszmy mi od wielu lat : Vangelis. To grecki mistrz muzyki elektronicznej i filmowej , którego muzyka pełna jest niesamowitych brzmień instrumentów eletkronicznych.
Płytka , którą darzę szczególnym uwielbieniem to ''Oceanic'' wydana w 1996 roku.
Kiedy usłyszalam ją po raz pierwszy w wieku sześciu lat zakochałam się w niej bezgranicznie i od tej pory jestem jej wierna jak pies
Słuchają jej ( polecam na noc po ciężkim dniu - genialne) wydaje się jakby to była muzyka nie z tego świata i aż trudno uwierzyć , że stwotzył ją człowiek za pomocą jakiejś maszyny... Właściwie do nie da się napisać receznji na temat tego krążka - tego trzeba po prostu posłuchać.
Polecam też ''El Greco'' oraz wszytkie inne płytki tego niesamowitego artysty. Naprawdę warto.

[Lady Mary Jane]

Hm. Ulubiona płyta. Rzeczywiście bardzo trudna decyzja. Jednak biorąc pod uwagę, że żyję hip hopem mam dwie genialne płyty - klasyki polskiego rapu. Molesta Ewenement 'Skandal' , i oczywiście pierwsza hip hopowa płyta w Polsce Kaliber44 'Księa Tajemnicza. Prolog.' Obie te płyty pozostawiły w moim sercu wiele dylematów, przemyśleń ... Choć są to dwie bardzo różńiące od siebie płyty, to obydwie bardzo mi pasują.

Zacznijmy od Molesty i jej "Skandalu"

Płyta powstała wtedy, gdy Ewenement zwał się 'Mistic Molesta'. Niesamowicie harcorowa płyta nagrana przez dwóch niesamowitych warszawskich MC [Vienio i Włodi] Bitami zajął się DJ600V. Płyta genialna pod wieloma względami. Teksty, które są jedną wielką prawdą. Podkład, który jest jednym z najlepszych podkładów w Polsce. Bity utrzymane w ciężkim underground'owym stylu. Moje ulubione dwa kawałki z tej płyty to przede wszystkim 'Xeroboy' i 'Szacunek'. Oba niewykle mocne. A oto spis wszystkich kawałków z tej płyty:

Intro
Klima
Kontroluj się
Armageddon
28.09.1997
Wolę sie nastukać
Wiedziałem, że tak będzie
Xeroboy
Szacunek
Się żyje
P.K.U.
Upadek
Jeszcze jedno
Osiedlowe akcje
Sztuki
Wiedziałem, że tak będzie (club mix)
Outro

Kaliber 44 'Księga tajemnicza. Prolog.'

Płyta wprost genialna. Słuchać hip hopu zaczynałam od tej płyty, którą pożyczył mi kuzyn. Psychorap, to te klimaty, w których od zawsze czułam się najlepiej. Kocham wszystkie kawałki z tej płyty. Nie będę za dużo się rozpisywać, bo trudno mówić mi o płycie, która mnie zaczarowała. O płycie, do której mam tak wielki sentyment.

Pozdrawiam,
Mary J.

[Miss Bagwell]

Wiecie co wszyscy tak pysznicie się na forum jak ważna jest dla was muzyka i jak ją kochacie , ale żeby napisać coś więcej na jej temat to jednak na to was nie stać. Moim zdaniem wasze zainteresowanie muzyką kończy się wraz z wyłączeniem MTV. Żadna to pasja, co najwyżej chwilowe zauroczenie jakąś piosenką albo raczej teledyskiem... :rol:

[Lady Mary Jane]

Miss Bagwell napisał/a:
Wiecie co wszyscy tak pysznicie się na forum jak ważna jest dla was muzyka i jak ją kochacie , ale żeby napisać coś więcej na jej temat to jednak na to was nie stać. Moim zdaniem wasze zainteresowanie muzyką kończy się wraz z wyłączeniem MTV. Żadna to pasja, co najwyżej chwilowe zauroczenie jakąś piosenką albo raczej teledyskiem... :rol:

Nigdy nie powiedziałam, że muzyka to moje życie i w ogóle 'oh' 'ah' i 'eh'. Miss, po pierwsze ten temat nie jest od dyskusji na temat, czy kochamy muzykę, czy też nie - czy się pysznimy na tym forum, czy jesteśmy skromni. Do licha, naprawdę nie wiem co chciałaś nam przekazać przez swó post. Temat jest o 'RECENZJACH' naszych ulubionych płyt. I owszem, może ja nie napisałam zbyt wiele na temat płyty Kalibra, ale tylko dlatego, że nie mam już nic więcej do powiedzenia. Teraz pewnie zacytujesz to poprzednie zdanie, i powiesz mi, że to nie było do mnie. Wiem, to pewnie było do wszystkich, ale proszę Cię - odpowiedz mi na pytanie, po co to napisałaś? Prowokacja.? No nie wiem. Ja tylko chciałam powiedzieć, że na temat płyt, które opisałam nie mam nic więcej do powiedzenia. I według mnie napisałam wystarczająco dużo.

Pozdrawiam,
Mary J.

[E-Vaire]

Phi, typowa prowokacja, kiepska zresztą. Temat o recenzjach, a Miss wyskakuje wspaniale ze swoim komentarzem. Zupełnie nie na miejscu! Teraz będzie bałagan i się nie da przeczytać jakiejś ciekawej recenzji Oo

[Sunshine]

Wiecie co wszyscy tak pysznicie się na forum jak ważna jest dla was muzyka i jak ją kochacie , ale żeby napisać coś więcej na jej temat to jednak na to was nie stać. Moim zdaniem wasze zainteresowanie muzyką kończy się wraz z wyłączeniem MTV. Żadna to pasja, co najwyżej chwilowe zauroczenie jakąś piosenką albo raczej teledyskiem... Roll

Tak, za to Miss Bagwell jest taką melomanką, że o jaaa i jeszcze bardziej. Wiesz, to jest śmieszne. Kto się pyszni, ten się pyszni ;)
Miss, dużo osób może być melomanami, ale nie interesować się całymi płytami danych wykonawców, czy tam składanek, tylko osobnymi piosenkami. Przykład? No dajmy na to JA, i mogłabym jeszcze wymienić dużo osób, które bez muzyki dnia nie przeżyją, a przesłuchane w życiu płyty mogliby wyliczyć na palcach jednej ręki. Widać, że na muzyce znasz się tyle, co ja na motoryzacji. Następnym razem, jak nie masz o czymś bladego pojęcia, to się po prostu nie wypowiadaj.

Otóż, meloman jest to miłośnik muzyki. Mógłby spędzać godziny z radiem, albo mp3 na uszach, muzykę stawia przed takimi rzeczami jak internet, telewizja etc. Nie jest powiedziane, że jak ktoś nie ma miliona płyt, to po prostu tylko udaje, że lubi słuchać muzykę.. dla szpanu, żeby wyrobić sobie opinię w oczach innych ludzi.. diabli wiedzą.

Nie koniecznie trzeba chodzić do szkoły muzycznej, kształcić się w tym kierunku, kupować drogie płyty, kolekcjonować autografy, zdjęcia, plakaty ulubionych wykonawców czy kapel. Mnie na przykład do szkoły muzycznej nie ciągnie. Nie kupuję płyt, nie zbieram autografów. A jednak za melomankę się uważam. I widzisz? Tyle wiesz.. zastanów się następnym razem.



Co do płyt, to najlepiej wspominam Trance Allstars Vol. 1
Zbiór bardzo ciekawych trance'owych kawałków, bite 4h muzyki ;)
CD 1:
01. Tricky Disco - Discotronic
02. Ride On A Meteorite - Antares vs Bigroom Society
03. X-Terminate - Ziggy X
04. Should’ve Known - Cosmic Gate
05. Can’t Stop The Rain - Cascada
06. If I Could Be With You - DJ Dean
07. All I Need 2006 - Apollo vs. Mackenzie
08. Love You More - Armin Van Buuren
09. Dance 4 Life - Tiesto feat. Maxi Jazz
10. Another You, Another Me - Lange vs. Gareth Emery
11. Numero Uno - Steve Twain pres. Escape One
12. Just A Girl - Ian Van Dahl
13. Skyline - Andre Visior
14. Through Your Eyes - Giuseppe Ottaviani
15. Shipwrecked - Mike Foyle
16. Remember Me - Interstate
17. Arisen - Arksun
18. Time After Time - Freddy Fader
19. Bass Up! - Hitmen
20. Direct Dizko - Club Scence Investigation

CD 2:
01. Sound Of Machines - Blank & Jones
02. Mainline - 4 Strings
03. Split - Mr. Sam
04. Liquefaction - Activa vs Matt Abott
05. Electrify - Tatana
06. Find The Way - Ron Van Den Beuken
07. Another Day - Stoneface & Terminal
08. Noah - Wittendörfer
09. Airflow - Activa
10. Maximus - T4L
11. Tom Tom - Carlo Resoort
12. Divine - Selu Vibra
13. Poseidon - Leon Bolier presents Supresa
14. Keep Going On - DJ Spoke
15. Colour My Eyes - Mark Norman
16. Technophobia - Progression
17. Savannah La Mar - Savannah
18. Skywalker - Ekon
19. 4 Seasons In 1 Day - Store’n Forward
20. Jump - Cerla vs. Manian

[Miss Bagwell]

Ale poemat na część miłości do muzyki :rol:
Ja nie wymagam od nikogo wykształcenia muzycznego , ale skoro pół hp.netu zarzeka sie , żę kocha muzykę (kocha nie lubi) a stać ich tylko na wypisanie tego czego słuchają w danej chwili no to ja dziękuję za taką miłość.
Ja nie mówię o melomanach bo wiem kim są , ale o ludziach ,którzy wiedzą o coś więcej o tym czego słuchają a nie ograniczają się do wykonawcy bądź tytułu.

[Sunshine]

Ale poemat na część miłości do muzyki Roll
Ja nie wymagam od nikogo wykształcenia muzycznego , ale skoro pół hp.netu zarzeka sie , żę kocha muzykę (kocha nie lubi) a stać ich tylko na wypisanie tego czego słuchają w danej chwili no to ja dziękuję za taką miłość.
Ja nie mówię o melomanach bo wiem kim są , ale o ludziach ,którzy wiedzą o coś więcej o tym czego słuchają a nie ograniczają się do wykonawcy bądź tytułu.

Miss, hahaha, ja Ci dobrze radze. Dowiedz się KTO to jest meloman, potem można podyskutować ;p

Ja się powtarzać nie będę. Po prostu z każdym Twoim postem widać, że nie masz o tym zielonego pojęcia, a jeszcze zamierzasz wmawiać to innym. No sorry, ale to jest aż śmieszne. (tutaj chyba pasuje to popularne żal.pl :rol: )