|
07-12-2009, 17:00
|
#111
|
Jeszcze zdrowy miłośnik fantasy
Zarejestrowany: Jun 2009
Lokalizacja: Tam, gdzie liście nie spadają z drzew...
Posty: 117
|
I post
To ja może na początek skomentuję Wasze wypowiedzi
1.Co do tego, że Harry powinien widzieć testrale już od drugiej klasy, bo niby widział śmierć rodziców i Quirrela. Rowling w wywiadach mówi, że Harry nie widział Smierci rodziców. LEŻAŁ w łóżeczku. Widział sufit. A Quirrelu pisze w książce, że Harry zemdlał, więc nie widział śmierci Quirrela.
2.Zegarek Harry'ego nie musiał być elektroniczny. Był to zwykły zegarek. (To również wyjaśniła Rowling w swoim wywiadzie).
3.Co do podręcznika do eliksirów Snape'a w HPiKP. Podręcznik był napewno zakupiony w używanych podręcznika. Lub z biblioteki Hogwartu. Nie koniecznie musiała to być nowa książka.
A z tego co ja zauważyłam z błędów, poza tymi, które Wy już wypisaliście, to przede wszystkim to, że Montangue pojawia sie nawet w V cz. Chociaz był starszy i już dawno powinien opuścić Hogwart. Drugi jest mniej ważny, może nawet to błąd tłumacza (najbardziej prawdopodobne): w pierwszej części pisze, że "Lavender Brown wziął tiarę przydziału". (niestety to z pamięci więc napewno jest niedokładnie, ale to zapamiętałam). Oczywiście potem w nast cz, Lavender jest już dziweczyną...
II post
Napewno jest to błąd, a czyj... Można spekulować. Warto spojrzeć do wydania angielskiego, albo niemieckiego, czy też jakiegokolwiek innego, żeby się przekonać...:P
__________________
"Ile nadzieji mieści się w jednym słowie- może. Bez niego już tylko krok do rezygnacji."
Zemsta jest potrawą, którą najlepiej spożywać na zimno.
"Prawdziwa miłość nie jest upajającym zapachem, który wietrzeje.Jest ona pieczęcią- niezniszczalną nawet przez śmierć."
Ostatnio edytowane przez mimid : 11-13-2009 o 21:18.
|
|
|
07-25-2009, 18:23
|
#112
|
Czytelnik horoskopów
Zarejestrowany: Mar 2008
Lokalizacja: There where music reigns.
Posty: 14
|
Skoro prolog jest 19 lat później to co Teddy Lupin robi na dworcu King's Cross. Przecież już powinien ukończyć Hogwart.
__________________
A gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach,
oprę moje dłonie na Twoich ramionach
i będę całować Twoją twarz.
Kawałek po kawałku.
Obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę...
|
|
|
07-25-2009, 21:32
|
#113
|
Czytelnik horoskopów
Zarejestrowany: Mar 2008
Lokalizacja: There where music reigns.
Posty: 14
|
Oh, tak masz rację. Chyba nie przeczytałam dokładnie tego momentu.
On rzeczywiście odprowadzał Victoire, cytuję:
"- Nasz Teddy! Teddy Lupin! Obściskuje się z naszą Victoire! Naszą kuzynką! Zapytałem go, co robi...(...)
- ...a on mi powiedział, że ją odprowadza!(...)"
__________________
A gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach,
oprę moje dłonie na Twoich ramionach
i będę całować Twoją twarz.
Kawałek po kawałku.
Obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę...
|
|
|
07-26-2009, 19:01
|
#114
|
Mięso armatnie
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 1
|
W 7 części Ron powiedział:
"nie wiedziałem że będziemy polować na Voldemorta z przenośną biblioteką"
a od kiedy Ron nie boi się tego mówić, a później to znowu było Sami - wiecie - kto
|
|
|
07-27-2009, 00:59
|
#115
|
Fan "Strefy 11" i tarota
Zarejestrowany: Jun 2009
Posty: 70
|
Cytat:
Napisał nigusso
W 7 części Ron powiedział:
"nie wiedziałem że będziemy polować na Voldemorta z przenośną biblioteką"
a od kiedy Ron nie boi się tego mówić, a później to znowu było Sami - wiecie - kto
|
Tak to jest już raczej błąd. Szczególnie Ron i Hermiona to robią. Raz mówią Sami-Wiecie-Kto a raz mówią Voldemort bez większego przejęcia. A co do Montaque ( czy jak on miał :P ) to padło takie pytanie "Co Montaque robił w Hogwarcie. Przecież powinien już go opuścić (czy jakoś tak :P Wszystko idzie z pamięci). Rowling odpowiedziała "Naprawdę? Może to mój błąd a może on po prostu nie zdał egzaminów".
__________________
"Kiedy patrzymy na śmierć lub ciemność, boimy się tylko nieznanego, niczego więcej."
Albus Percival Wulfryk Brian Dumbledore
|
|
|
07-27-2009, 07:23
|
#116
|
Świr wymagający opieki
Zarejestrowany: Aug 2008
Lokalizacja: Privet Drive 4 Little Whinging Surrey England
Posty: 326
|
To cofnięcie w czasie jest bardzo interesujące, to jakby żyły dwie kopie twojej postaci. Tylko, że nie zaliczam tego do błędu książki.
__________________
"Ostatnie kłęby pary rozwijały się w jesiennym powietrzu. Pociąg powoli zniknął za zakrętem. Harry wciąż unosił rękę w geście pożegnania.
- Da sobie radę - powiedziała Ginny.
Harry spojrzał na nią, opuścił rękę i z roztargnieniem dotknął nią blizny na czole.
- Wiem.
Od dziewiętnastu lat blizna nie zabolała go ani razu.
Wszystko było dobrze."
Ostatnio edytowane przez Luke James Potter : 07-27-2009 o 08:21.
|
|
|
07-27-2009, 16:47
|
#117
|
Niepoprawny marzyciel
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 41
|
Ale w 7 części,jjak Harry wniknął do umysłu Voldzia,to wspominał noc zabicia Potterów,i tam było,że Harry widział śmierć swojej mamy.
__________________
"Jak jest gdzieś raban,
to o każdej porze,wezwij Irytka,
będzie jeszcze gorzej"
|
|
|
07-27-2009, 17:26
|
#118
|
Fan "Strefy 11" i tarota
Zarejestrowany: Jun 2009
Posty: 70
|
Cytat:
Napisał OceanSoul
Ale w 7 części,jjak Harry wniknął do umysłu Voldzia,to wspominał noc zabicia Potterów,i tam było,że Harry widział śmierć swojej mamy.
|
No tak ale nie pamiętał tego do czasu gdy wniknął do pamięci Voldemorta. Nie wiem dlaczego wielu ludzi uznaje to że Harry widział Testrale dopiero w 5 części z błąd. Śmierci matki Harry nie pamiętał ( ze szczegółów oczywiście bo ogólnie wiedział że ona nie żyje). Gdy zginał Quirell to Harry zemdlał na chwilę przed tym wydarzenie. No i gdy zginął Cedric to Harry mimo iż miał zamknięte oczy był już na tyle dojrzały że wiedział co oznacza błysk zielonego światła i słowa zaklęcia "Avada Kedavra". No i na dodatek gdy otworzył oczy zobaczył martwe ciało Cedrica. Nie ma żadnego błędu związanego z Testralami!
__________________
"Kiedy patrzymy na śmierć lub ciemność, boimy się tylko nieznanego, niczego więcej."
Albus Percival Wulfryk Brian Dumbledore
|
|
|
08-02-2009, 19:43
|
#119
|
Czytelnik horoskopów
Zarejestrowany: Aug 2009
Lokalizacja: Poznań
Posty: 16
|
Witam
Pamiętam że kiedyś znalazłem uchybienie, a po przejrzeniu tego wątku stwierdzam, że nikt na to nie zrócił uwagi.
Otóż jak pewnie wszyscy dobrze wiedzą akcja komnaty tajemnic działa się w roku 1992/1993. Komnatę tajemnic otworzono 50 lat wcześniej czyli w roku 1942. Został wtedy wyrzucony ze szkoły Hagrid, który wspomina w Kamieniu Filozoficznym, że Dumbledore pozwolił mu zostać w szkole i objąć funkcję gajowego. Teraz przenieśmy się do akcji Czary Ognia. Otóż w Hogwarcie zjawia się Molly Weasley by kibicować Harry'emu podczas pierwszego zadania w Turnieju Trójmagicznym. Jest to rok 1994. Molly wspomina wtedy, że podczas gdy ona chodziła do Hogwartu gajowym był jakiś Ogg, czy Odd. Nie pamiętam imienia ale to bez znaczenia. Z jej wypowiedzi wniskuję że był jedynym wtedy gajowym. Tak więc zastanówmy się ile lat może mieć mamusia rudzielców? Zakładając nawet że ukończyła Hogwart rok przed zmianą gajowego to w roku 1994 ma ona około 67 lat. Nie wydaje wam się to za dużo jak na matkę 14-letniego Rona?
Oczywiście można zakładać że było dwóch gajowych, ale jak już pisałem z jej wypowiedzi osobiście wywnioskowałbym że był tylko ten Odd czy Ogg.
A nie wydaje mi się też, żeby czarodzieje pod względami fizycznymi (mam tu na myśli starzenie się itp.) jakoś szczególnie różnili się od mugoli.
|
|
|
08-02-2009, 21:22
|
#120
|
Czytelnik horoskopów
Zarejestrowany: Aug 2009
Lokalizacja: Zgierz/łódzkie/Polska
Posty: 15
|
Zabijcie mnie, zlinczujcie, jeśli chcecie, udzielam upoważnienia, ale zanim to zrobicie, wytłumaczcie mi (bo ja tępa):
-w "Czarze Ognia" kandydaci pisali imię, nazwisko i nazwę szkoły. Potem Czara "wypluwała" zdaje się te same pergaminy, które wrzucono, czyli siłą rzeczy było na nich napisane imię, nazwisko i nazwa szkoły. Na koniec Crouch Jr przyznaje, że wrzucił nazwisko Harry'ego do czary, jako "kandydata innej szkoły"...Rozumiem, że Czara była skonfundowana, wiec przyjęła zgłoszenie, ale czy Dumbledore, kiedy złapał i odczytał już "wypluty" pergamin z nazwiskiem Harry'ego nie zauważył, że nazwa szkoły upoważnia do dyskwalifikacji? Przecież Turniej Trójmagiczny odbywał się tylko miedzy Hogwartem, Beuxbatons i Durmstrangiem, czwarta szkoła nie miała w nim racji bytu. W dodatku było takie oczywiste, że Potter występuje jako drugi reprezentant Hogwartu...Nikt nie zauważył innej nazwy szkoły na pergaminie? Co prawda w świetle wydarzeń z ostatniej części wiemy, że Dumbledore na swój specyficzny sposób "hartował" Harry'ego, ale przecież nawet, gdyby on przymknął oko, Maxime i Karkarow powinni się dopatrzeć nieścisłości...
-w "Komnacie Tajemnic" Hagrida wyrzucono za wypuszczenie potwora na uczniów, ale Dumbledore nie wierzył w jego winę i bronił go. A Dumbledore jest podobno wybitnie inteligentny, prawda? No. To jak mógł nie dojść do tego, że Hagrid hodował pająka, a sposób, w jaki zabijał potwór Slytherina jest daleki od sposobu, w jaki zabijają pająki?
Sądzę, że Hagridowi zależało na pozostaniu w szkole i zgodziłby się przyznać do hodowania Aragoga, za to zarobiłby najwyżej szlaban. Można było poprosić o konfrontację, na którą by "zaproszono " Aragoga (wtedy był jeszcze mały, nie był tak dziki, nie miał rodziny, dałby się przyprowadzić), można było wziąć od Hagrida wspomnienie tego wieczoru, gdy Riddle go nakrył i obejrzeć w myślodsiewni, że to faktycznie był pająk, można było użyć veritaserum (sprawa była chyba wystarczająco poważna, by to zrobić).
Hagrida dałoby się łatwo uniewinnić.
Podobnie 50 lat później można było uniknąć zesłania Hagrida do Azkabanu. Aragog nadal był pająkiem, a obrażenia nadal się nie zgadzały...Kropla veritaserum do przesłuchania Hagrida i wszystko jasne...
Czyżby autorka takie bajery, jak eliksir prawdy, czy myślodsiewnia wymyśliła później?
|
|
|
Zasady postowania
|
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts
kod HTML jest Wył.
|
|
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:52.
|
|