Czy jest coś w książce HP (wszystkich częściach) co się Wam nie podoba?

[JoannaTH13]

Moim zdaniem praktycznie wszystko jest fajne i (o ile dobrze pamiętam) to nie ma czegoś takiego, co by mi się nie podobało... Ale to jest moje zdanie... wy piszcie swoje. Pozdro!

[Ania 95]

No, właśnie. Co w dwójce jest strasznego? Może mi to powiecie, bo przeglądam książke i nic strasznego nie znajduję. Może to i prawda, że te zamienianie ludzi w kamień jest straszne, ale żeby aż tak? Dla mnie KT jest książką fajną, trzymającą w napięciu i... i tyle. Dla mnie nie była straszna, ale każdy ma inny gust i nie chcę się z nikim kłócić.

[hermionaginny]

No dobra, straszna to za mocne słowo. Może troszeczkę "przerażająca", bo to całe petryfikowanie, Bazyliszek... jak sobie wyobrażałam spetryfikowanego ducha, to brr... i ta walka też była jakaś bardziej drastyczna niż w HP1. A tak w ogóle, wydaje mi się, że najpierw autorka chciała napisać coś dla dzieci o magii, lecz postanowiła, ze będzie to książka mroczniejsza. A może tylko mi się tak wydaje?

[jedyny]

Nie wiem jak Wy, ale dla mnie 6 część była po prostu beznadziejna. Na samym początku Rowling przedstawiła scenę z której jasno wynika po czyjej stronie jest Snape, a potem, przez resztę książki kazała nam się męczyć czytając jak to Dumbledore bezgranicznie mu ufa. Dla mnie 6 część była książką o ludzkiej głupocie i naiwności.

[jedyny]

Jakby ktoś nie łapał:
W książce kilka razy pisze, jak to Harry oskarża Snape'a o konszachty z Voldemortem, a jego genialny dyrektor mówi mu, żeby nie oskarżał Snape'a, że to "dobry chłopak" i że prawie bezgranicznie mu ufa. To nie jest smutne. To jest tragiczne i głupie.:no:

[Goszka]

jedyny, nie przeczytałeś jeszcze Insygni, nie? Ja też. ALe zaprzyjaźniony nam tu Royal, przeczytał i raczył napisać wielgaśnego spoilera... za co dziękuję, przydało się. Gdybyś przeczytał, to byś wiedział jakie są stosunki między S a D .

[Kapitan menel]

To nie jest smutne. To jest tragiczne i głupie.

To nie jest tragiczne i głupie .To jest po prostu naiwność.Ale niestety nawet najmądrzejsi ludzie popełniają tego typu błędy i nie ma tu nic tragicznego i głupiego.
Dumbledore po prostu zaufał Snapowi a on to sprytnie wykorzystał.

[jedyny]

Dobrze, odwołuję, że to jest głupie. "Naiwne" wystarczy. Ale pewien tragizm jest zauważalny, więc nie odwołam jeszcze, że jest "tragiczne". Przynajmniej to mi zostawcie.

[Goszka]

Naiwne, wsyatczy. Chociaż, to także za mocne. Łatwowierne. O tak. To co zrobił Dumbledore to było łatwowierność. Zresztą, szkoda się nad tym rozchodzić.

[jedyny]

Dobrze, to będzie ostatnie "rozwodzenie" na ten temat. A może to było nie do końca przemyślane działanie poparte stresem i mocnymi przeżyciami, z domieszką łatwowierności wynikającej z wiary ludziom... itp. itd. Nazywajmy rzeczy po imieniu! To była NAIWNOŚĆ! A z resztą, to jest forum. Każdy pisze to, co uważa za słuszne. Nie musicie się ze mną zgadzać, to wasz wybór. Mimo to twierdzę, że źle by wam nie zrobiło przemyślenie tej kwestii jeszcze raz. :smilewinkgrin: