Ja już byłem dzisiaj w nocy na premierze. Film jest na pewno najlepszy z całej serii. (dla zwykłego człowieka szukającego rozrywki)
Bałem się o Snape'a że "zrąbią" jego śmierć i wspomnienie. Ale nic takiego się nie stało
Sceny z przemową Nevilla i sceny Hermiony i Rona w Komnacie Tajemnic nie zapomnę do końca życia. Łzy mi nie poleciały, ale mokro w oczach było w 4 czy 5 momentach
Lece czytać książkę od śmierci Zgredka (bo nie czytałem, żeby jak najmniej na film pamiętać) a potem znów wszystko przeanalizować do kina
, tyle że teraz na dubbing ;]