To dość skomplikowane. Z jednej strony jest wywiad, w którym Jo wyznaje, że James był jedynakiem, a jego rodzice zmarli śmiercią naturalną. Z drugiej strony wszystkie rody czystej krwi są ze sobą na swój sposób spokrewnione (kazirodztwo! xD)
Ale w pierwszym rozdziale jest wytłumaczone:
Przecież ci mugole nigdy go nie zrozumieją! Będzie sławny... stanie się legendą... wcale bym się nie zdziwiła, gdyby odtąd ten dzień nazywano Dniem Harry'ego Pottera... będą o nim pisać książki... każde dziecko będzie znało jego imię!
- Święta racja - powiedział Dumbledore, spoglądając na nią z powagą ponad połówkami swoich szkieł. - Dość, by zawróciło w głowie każdemu chłopcu. Słynny, zanim nauczy się chodzić i mówić! Słynny z czegoś, czego nawet nie pamięta! Nie rozumiesz, że będzie lepiej, jak najpierw trochę podrośnie, a dopiero później dowie się o tym wszystkim?
Tu jest zawarta od razu odpowiedź na pytanie: dlaczego nie wychowywali go przyjaciele jego rodziców?
__________________
When I'm 80 years old and sitting in my rocking chair, I'll be reading Harry Potter. And my family will say to me, 'After all this time?' And I will say, 'Always.'
- Alan Rickman
|