Najlepszy Fragment Książki

[Abigail_Wolf]

Nic. A ja myslalam ze naprawde mam dziecinnego bzika na punkcie HP :lol: po przeczytaniu waszych eee wscieklych, zadziornych postow widze, ze sie mylilam. Sluchajcie, to tylko forum, nie rzeczywistosc! Niestety, nigdy nie bedziecie w Slytherynie
W skrocie napisze ze to co tu wypisuja co niektorzy jest dobitnie dziecinne.. tak jakbyscie mialy pozabijac innych.

[Marta]

Ekhem, przepraszam, czy nie przeszkadzam? Bo chciałam też napisać o swoim ulubionym fragmencie HP, ale widzę, że chyba pomyliłam tematy

No dobra, zaryzykuję B)
Moje ulubione fragmenty, to:
- sceny z bliźniakami
- sceny z Irytkiem
- "Weź sobie ciasteczko, Potter"
- "Odkręca się w drugą stronę"
- sceny z (delikatnie mówiąc) wyprowadzaniem z równowagi Umbridge
- mecze quidditcha (włącznie z finałem MŚ)
- spotkania GD
- walka w Ministerstwie
- randka Harry'ego i Cho ()
- "Ma oczy zielone jak pikle z ropuchy"
- Ron pod wpływem eliksiru miłości
- bal
- śmierć Dumbledore'a

Hmm... To nie wszystko, ale w każdym razie większość.

[Lilianne_]

Ulubione momenty w ksiazce! Ohhh jest ich wiele np.
- pierwsze spotkanie Hagrida i Harrego w malej chatce nad jeziorem.
- spotkanie we Wrzeszczacej Chacie z Syriuszem
- wszystkie sceny z blizniakami, w szczegolnosci ich cudowna ucieczka ze szkoly)
- sceny w Departamencie Tajemnic- ucieczka przez smierciozercami.
- Gdy Ginny rzucila sie w ramiona Harremu i sie pocalowali
- Ron i Hermiona, gdy sa o siebie zazdrosni

i jeszcze wiele, wiele innych

[Limonka]

Nie wiem co widzicie w scenie, gdy Hermiona przywaliła Draconowi. Doprawdy, scena gdy tej szlamie wyrastają zęby do szyi jest o wiele lepsza. I zauważcie, że w książce ona tylko przywaliła mu 'z liścia', a to co zrobili z tym momentem w filmie jest... eee...nie takie jak być powinno xP.

[beatus]

Najlepsze wg mnie sceny to te z udziałem bliźniaków i Syriusza, ale jest jedno zdanie które mnie powaliło w 6 tomie: "Nie boję się Harry, jestem z Tobą- powiedział Dumbledore". Może małe pomyłki są, bo to z pamięci było, ale ten fragment powala mnie zawsze na kolana

[Her-mio-na 13]

Mi podoba się parę. Np. w HP i WA jest napisane, że trolle łaziły po korytażach i porównywały rozmiary swoich maczug. Kolejny to ten, w którym Moody żuca Imperiusa na Harry'ego w CO. Oprócz tego scena gdy Ron mówi, coś o mózgach, chyba coś takiego: O mózgi, co to za mózgi? A potem: Accio mózgi. To w ZF.
I zagadka Sfinksa:
,,Najpierw pomysl o kims, kto zegna sie czule,
Potem sie zastanów, czego ci brakuje,
Gdy mówisz o chlopcu, ze kogos caluje.
Wreszcie dodaj do tego sam konca poczatek,
Albo koniec poczatku. Juz zlapales watek.
Bo gdy to polaczysz- juz spokojna glowa,
Wyjdzie ci stworzenie, chociaz nie osoba,
Ktorego bys nigdy nie chcial pocalować."
HP I CO

[miharu]

Limonka napisał/a:
Nie wiem co widzicie w scenie, gdy Hermiona przywaliła Draconowi.

Też nie pojmuję popularności tej scenki, co w niej takiego fajnego? :rol:
Limonka, to z zębami jest cudowne, dzięki za przypomnienie.

[TomV]

Jest wiele śmiesznych scen, ale moja ulubiona taka nie jest. Mój ulubiony moment był w czwartym tomie, a choć nie mam tej książki znam go prawie na pamięć:

"Chuda postać wystapiła z kotła wpatrując się w Harry'ego. A Harry wpatrywał się w tą twarz, która od trzech lat nawiedzała go w sennych koszmarach... bielsza od nagiej czaszki, z nosem płaskim jak u węża i (tu był opis oczu Czarnego Pana)
Lord Voldemort odrodził się na nowo."

[Ginny_Weasley12]

ja lubie scene z Błędnym Rycerzem, z szatą Rona, z tym, jak harry szedł do łazienki prefektów z jajem smoka i sie zaklinował w schodku, z tym, jak Fred i George odlecieli z zamku na miotłach, albo jak oni zrobili z zamku dom imperowy delikatnie mówiąc. Fajne jest jeszcze jak Ron się smiał po pocałunku z Cho, albo jak Ronowi zepsuło sie samopiszące pióro.
Jest jeszcze dużo fajnych scen, ale teraz ich nie pamiętam, ale na pewno sobie przypomnę.

[Anika]

Najlepsze fragmenty książki to te z udziałem Snape`a <ameba>, Lucjuszka <ameba> i Draco! <ameba> normalnie kocham złych gości!! Z szóstki podobały mi się sceny z młodym Tomem Marvolo Riddlem, świetnie opisana była w piątce akcja z Ministerstwem Magii. Z czwórki podoba mi się całość oprócz durnego wątku z Cho, z trójki baaaardzo mało rzeczy mi się podoba, z dwójki uwielbiam sceny z Klubu Pojedynków a jedynka? No cóż, przybycie Harry`ego do szkoły