|
04-23-2009, 18:15
|
#1
|
Moderator
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Trondheim
Posty: 4,354
|
Wartości ; )
Ostatnio zajmowaliśmy się czymś takim na języku polskim. Wiem, że i tak większość mojej klasy była nieszczera, bo oni odpowiadają tak, żeby nauczycielowi się spodobało, dlatego postanowiłam zapytać o to użytkowników naszej szanownej strony.
Są różne wartości: wiedza, kariera, bogactwo, zdrowie, przyjaźń, miłość, uroda, wiara, rodzina i inne.
Wybierzcie 5/6 najważniejszych i ulóżcie piramidę*. Tzn. niech na samym dole będą te, które są dla was najmniej ważne. Jesli czujecie taką potrzebę, uzasadnijcie swoje wybory ; ).
rodzina
zdrowie
przyjaźń
wiedza
miłość
wiara
Czemu rodzina na pierwszym miejscu? Może dlatego, że moja nie jest taka, jak chciałabym, żeby była.
Zdrowie - bo i tak wszyscy wiemy, że bez niego nie ma nic. Co z tego, że mamy marzenia, skoro nie możemy ich realizować? ; )
I ta wiara na końcu - no cóż. Jak muszę, to pójde do kościoła. Nie jestem ateistką, ale nie muszę wierzyć w bioga tak jak wszyscy chrześcijanie. Bo wierzycie, że oni wszyscy tak naprawdę kochają boga?
**Pomińmy już to, że ta piramida nie wygląda jak piramida ; )
__________________
Life is wasted on the living
Ostatnio edytowane przez Nacia1234 : 04-23-2009 o 18:20.
|
|
|
04-23-2009, 19:33
|
#2
|
Administrator
Zarejestrowany: Mar 2008
Lokalizacja: Marvel Universe
Posty: 1,811
|
Postaram się, chociaż parę rzeczy wolałabym umieścić w jednej linii.
miłość
szczęście
rodzina
zdrowie
wiedza
przyjaźń
kariera
Dlaczego miłość przed rodzina?
Ponieważ wiem, ze dla miłości byłabym w stanie wyrzec się własnej rodziny. Wiem, ze to głupie i nierozsądne, ale tak już w moim przypadku jest, ze jeśli rodzina byłaby przeciwko uczuciu, którym kogoś obdarzyłam, uciekłabym od niej.
Szczęście?
No właśnie, głównie szczęście w miłości.
Dlaczego rodzina przed zdrowiem?
Bo i tak choruje na coś non stop - rozsypuje się tak, ze już się do tego przyzwyczaiłam =) Nigdy nie odczulam jak to jest być w pełni zdrowa, wiec nawet nie mam szansy za tym tęsknic.
Wiedza?
Wiedza, rzecz nabyta, ale ważna. Debilem bym być nie chciała =P
Dlaczego przyjaźń pod wiedza?
Bo przyjaźnie wbrew pozorom nie są trwale. Owszem, czasem się takie zdarzają, ale dobrze wiem, jak przyjaciel potrafi zranić i odejść bez większych powodów. Nie mniej jednak jest ważna i liczę na to, ze przyjaźnie, jakie teraz zawieram, utrzymają się na długie lata. Pewnie wtedy przeskoczą na wyższą pozycje.
Kariera?
Kariera to tak opcjonalnie, bo fajnie by było, ale niekoniecznie =D
__________________
- Look at us. I'm frozen and you're dead. And I love you.
- It's a problem.
- Do you remember what you told me once? That every passing minute is a another chance to turn it all around.
- I'll find you again.
- I'll see you in another life... when we are both cats.
|
|
|
04-23-2009, 20:28
|
#3
|
Super Moderator
Zarejestrowany: Jul 2007
Posty: 527
|
Wiem, że to wszystko się jeszcze u mnie dziesięć razy zmieni, ale okej, spróbować można.
MIŁOŚĆ
PRZYJAŹŃ
RODZINA
SZCZĘŚCIE
ZDROWIE
Miłość na pierwszym miejscu jest pewnie dlatego, że nigdy czegoś takiego w życiu nie przeżyłam i z racji tego, trochę mi się jednak spieszy ; D. Bez miłości nie ma szczęścia, a więc to raczej dałabym do jednego, ale dobra.
Przyjaźń, jak wyżej; nigdy nie miałam osoby, której naprawdę mogłabym powiedzieć wszystko, przed którą nie wstydziłabym się otworzyć. A przyjaciel jest w życiu bardzo ważny, bo nikt normalny, nie zdoła dusić w sobie wszystkich problemów przez dłuższy czas.
Rodzina. Jestem typem osoby, która jest bardzo przywiązana do swoich rodziców. Nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek w moim życiu nie było miejsca dla rodziny. Może mam tak, bo jestem jedynaczką, ale rodzice pełnią w moim życiu bardzo ważną rolę, a szczególnie mama, z którą często się żrę. Taa, będzie mi kiedyś brakowało tego darcia mordy xD.
Zdrowie. Trochę podobnie, jak u Claire. Choruję od urodzenia, nie jest to jakaś nie wiadomo jaka choroba, ale jest męcząca i nie opuszcza mnie never ; D. Zdrowie jest na ostatnim miejscu właśnie dlatego, że nigdy nie będę w pełni zdrowa i zawsze coś będzie mnie ograniczało w wykonaniu jakiejś czynności. Poza tym, przyzwyczaiłam się już d;
__________________
Emily: I can just see it now, in lights, "Naomi, get to know me".
Naomi: I thought it was quite catchy.
Emily: Yeah, well so's AIDS.
|
|
|
04-24-2009, 08:50
|
#4
|
Praktykant Voodoo
Zarejestrowany: Nov 2007
Lokalizacja: Kraków
Posty: 824
|
Miłość - Bo często wydaje mi się, że to jest tak jak w książkach "i żyli długo i szczęśliwie". Cudów jednak nie ma, i wiem, że mogę się mylić. A jednak chciałabym przeżyć. Taką prawdziwą i niepowtarzalną. Chyba nie ma kobiety, któraby nie chciała.
Rodzina - Miłością można darzyć też rodzinę. Drugie zaszczytne miejsce, zajmuje dlatego, że nie wyobrażam sobie życia bez mojego taty, bez mojej mamy i bez siostry. Czasami denerwują, ale to nic. Po prostu ich kocham.
Przyjaźń - Miłość i rodzina jest ważna, ale moje dwie przyjaciółki także. Są przy mnie zawsze, gdy tego potrzebuję. Mogę im powiedzieć o wszystkim, zawsze i wszędzie. Lubię przebywać w ich towarzystwie, sprawia mi to przyjemność.
Szczęście - Każdy człowiek chce być w życiu szczęśliwy. Ja też. Natomiast chciałabym, żeby moja rodzina była szczęśliwa. Moja rodzina i przyjaciółki. A także moja miłość.
Wiedza - Jest przedostatnia, bo nie uważam jej za najważniejszą rzecz w życiu. A jednak, gdybym mogła, to cały czas bym się uczyła. Bardzo lubię tę czynność. Po za tym wiedza, to jeden z aspektów życia, dzięki któremu można wieść szczęśliwe życie.
Wiara - Niejednokrotnie przyłapuję się na tym, że zastanawiam się czy Bóg w ogóle istnieje. Tylko, że to niczego nie zmienia. Jestem osobą wierzącą, bo wierzę. Czasami, zdziwieniem jest to nawet dla mnie, w myślach proszę Boga, aby mi coś wyszło, aby coś się udało, aby obyło się bez bólu itepe. Po prostu wierzę i tej wiary nie da się wyplenić. A jednak, kościół uważam za rzecz zbędną.
|
|
|
04-24-2009, 09:19
|
#5
|
Super Moderator
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 2,612
|
Taaak. Zmieni mi się to jeszcze wiele razy, ale okej.
Rodzina.
Rozumiem przez to rodziców. Dlaczego na pierwszym miejscu? Gdy przeżyje się dłuższą rozłąkę, człowiek uświadamia sobie, co naprawdę czuje do danej osoby, jakie to jest uczucie. Zresztą, jestem w takim wieku, że są oni baardzo dla mnie ważni ;].
Przyjaźń
No cóż, przyjaźń jest dla mnie bardzo ważna. Wiem, że często zawodzi, nie jest trwała, ale jednak ;].
Zdrowie
Przez chorobę często nie można realizować swoich marzeń, planów. Nie możemy doznać niektórych rzeczy. Ja osobiście nie choruję, ale mam dziadka, który jeździ na wózku inwalidzkim, nie mówi. Zdrowie to bardzo cenna rzecz :>.
Wiedza
Ech, wiedza to ważna rzecz. Bo kto chciałby być głupkiem? ;d
Miłość
Dlaczego tak nisko? No cóż, w tym przypadku traktuję to jako miłość damsko-męską. Na razie nie jest mi potrzebna i nie doznam jej przez jeszcze ładne parę lat ;p.
Szczęście
Po prostu, szczęście jest potrzebne^^.
|
|
|
04-24-2009, 14:24
|
#6
|
Praktykant Voodoo
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 749
|
Wiara. Nie chodzi mi tu o wiarę jedynie w Boga, w którego wierzą Katolicy. Raczej o jakąkolwiek wiarę. Bo tak naprawdę to ona jest najważniejsza. Nie ma człowieka, który w nic nie wierzy. W nic, zupełnie. I nie dawajcie mi za przykład ateistów. Oni wierzą, wierzą, że Boga nie ma. Bez wiary nie ma nadziei, bo nadzieja to nic innego jak wiara w zmianę na lepsze. Bez wiary nie ma miłości, bo miłość to wiara w to, że drugiej osobie zależy na nas. Oczywiście nie tylko, ale między innymi o to w tym uczuciu chodzi. Nie wyobrażam sobie życia bez wiary.
Miłość. Wytłumaczyłam już, dlaczego pod wiarą. To piękne uczucie i współczuje każdemu, kto w nie nie wierzy. Także bardzo potrzebne życiu. Nie chodzi mi oczywiście jedynie w miłość damsko-męską, ale w miłość rodzinną, w miłość do zmarłych, do zwierząt, do Boga, w jakąkolwiek miłość. Zastanawiało mnie zawsze, czy istnieje jakiś człowiek, który nie żywi do kogoś, lub czegoś miłości. Chociażby do siebie samego. Jeżeli tak, to wyobrażam go sobie jako wielką pustkę powleczoną kośćmi, ścięgnami, mięśniami i obwisłą skórą.
Rodzina. Moja rodzina. Mimo, że ma swoje wady i to dość poważne wady jak na moją rodzinę, ale jednak jest dla mnie bardzo ważna. Nie umiałabym żyć bez niej i nie wyobrażam sobie życia w jakiejś innej. Więc dlaczego rodzina jest pod miłością? Proste. Prawdziwa rodzina, ważna rodzina to kochająca rodzina. Potrzeba tam miłości.
Przyjaźń. Owszem, to nietrwała więź, zgadzam się. Ale bardzo, bardzo potrzebna. Człowiek nie jest stworzony do samodzielnego funkcjonowania, potrzebuje „stada”, oraz kogoś komu może zaufać, a kto nie jest jego rodziną, przed którą chcąc nie chcąc jednak trudno całkowicie się ujawniać, ze wszystkim. Potrzebujemy pomocy „z zewnątrz”, z kim czujemy się dobrze i wolno, nie wstydzimy się swoich zachowań, nawet tych odbiegających czasem od norm i mamy świadomość, że zawsze możemy na tego kogoś liczyć. Dopóki w to wierzymy, chociażby w rzeczywistości było zgoła inaczej, czujemy się sami lepiej. Czujemy się potrzebniej, bo sami tego potrzebujemy.
Zdrowie. Dlaczego tak nisko? No cóż. Sama przekonałam się, że zdrowie jest naprawdę ważne, ale bez niego także jako tako możemy żyć. A nawet całkiem dobrze, jeżeli wierzymy, kochamy, mamy zainteresowaną nami rodzinę i dobrych przyjaciół. Mógłby tu wypowiedzieć się człowiek, który stracił całkowicie niemal zdrowie, ale miał to wszystko co wymieniłam wcześniej, ale niestety już nie żyje. Choć umarł szczęśliwy. Tak, zdrowie to zdrowie ale w niczym nie przeważa nad miłością, wiarą i innymi.
Wiedza. Wiadomo, wiedza to nie inteligencja. Nie mieszajmy tych dwóch pojęć. Gdyby nie była dla mnie ważna, nie wymieniłabym jej wcale. Ale to w sumie tylko dodatek. Fajnie by było wiedzieć dużo o otaczającym nas świecie, ale nie jest to aż tak ważne jak wszystkie powyższe aspekty. Po prostu bez nich może żyć. Może nie w pięknej, ogromnej willi z basenem i plazmą na całą ścianę, bądź nawet dwie. Ale moim zdaniem wiedza jest niczym jeżeli nie ma się powyższych wartości.
Nie umieściłam tu szczęścia, ponieważ jest to stan ulotny. Przyjdzie, odejdzie i znowu przyjdzie. Do każdego. Tylko nie każdy potrafi to zauważyć.
Do bogactwa nie dążę, bo jestem maksymalnie niematerialistką.
Do kariery dojdę, mając chęci i wszystkie wartości z mojej piramidy.
__________________
"Może ten baron dusz, anioł stróż przegrał w karty z diabłem. A rano już ludzie wzięli szable i bagnet"
***
Skoro nie mam nadziei, abym jeszcze zaznał,
Niepewnej chwały określonej chwili.
Skoro nie sądzę.
Skoro wiem, że nie zaznam,
Prawdziwej mocy, która przemija.
Skoro nie mogę pić,
Skąd piją kwiaty drzew i źródła rzek,
***
bo nic tam już nie ma.
Ostatnio edytowane przez Mistrzyni_Afrytow : 04-24-2009 o 14:29.
|
|
|
04-24-2009, 15:18
|
#7
|
Fanatyk, niegroźny
Zarejestrowany: Jun 2007
Posty: 296
|
Miłość jest ważna w naszym życiu, bo tym uczuciem obdarzamy bliską nam osobę, przyjaciół i rodzinę. Dlatego przyjaźń i rodzina będą u mnie na tym samym miejscu wraz z miłością.
Zdrowie dla mnie jest szczególnie ważne. Kiedy zachorowałam, nieustannie martwiłam się o naukę, że będę miała tyle zaległości, że nie napiszę sprawdzianu itp. Cały czas to mnie nurtowało, a rodzice powtarzali, że zdrowie jest najważniejsze, szczerze mówiąc dotarło to do mnie po dłuższym czasie, może dlatego, że dobrze poradziłam sobie z zaległościami, które mi narastały kiedy leżałam w szpitalu...
Wiedza to jedna z naszych nabytych wartości. Dla mnie oczywiste jest, że muszę się uczuć, rodzice nie muszą ganiać mnie do lekcji, bo ja wiem, że robię to dla siebie. W końcu od tego, między innymi, zależy moja przyszłość, bo ja nie zamierzam żyć z zasiłków.
Wiara. Zostałam wychowa jako katolik i wierzę w Boga, nie w Kościół a w Boga. Co z tego, jeśli ktoś chodzi co niedzielę do kościoła, tylko po to aby posiedzieć tę godzinę bo rodzice karzą? Ja chodzę do kościoła, kiedy czuję, że muszę. Czasami jestem tam aby o coś poprosić Boga, za coś mu podziękować, lub po prostu uczestniczyć we mszy.
|
|
|
04-24-2009, 19:24
|
#8
|
Super Moderator
Zarejestrowany: Aug 2006
Lokalizacja: Trójmiasto
Posty: 1,768
|
Cytat:
I nie dawajcie mi za przykład ateistów. Oni wierzą, wierzą, że Boga nie ma.
|
Normalnie nie mogę się opanować... Po pierwsze, tylko idioci uważają, że ateiści w nic nie wierzą. Oni nie wierzą w Boga, ale wierzyć można w różne rzeczy, w cokolwiek się zechce :/
Po drugie, ateiści nie wierzą, że Boga nie ma, oni nie wierzą, że Bóg istnieje. Wiara w nieistnienie to zupełnie co innego niż brak wiary w istnienie. Ja jestem przekonana, że nie ma Boga, przynajmniej nie w tej postaci, w jakiej TO sobie wyobrażają ludzie. Nie ma Boga, może być 'Coś' po śmierci, ale te wszystkie bzdury z Jezusem, aghh... W każdym razie, ateizm nie jest wiarą, wszyscy ci to powiedzą, nigdzie nie jest napisane inaczej.
Ateim to brak wiary w istnienie Boga, koniec, kropka, a jak chcesz bełkotać w tym stylu, w jakim napisałaś tamtego posta to bełkotaj do siebie, nie musisz się tymi bzdetami dzielić z nami.
|
|
|
04-24-2009, 21:37
|
#9
|
Praktykant Voodoo
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 749
|
Myślałam, że na stronie panuje wolność słowa. Nie mówię, że ateizm jest prawnie zaliczany do wiary. Ale nie ma prawdziwego dowodu, który by potwierdzał, że Boga nie ma, tak samo jak nie ma takiego dowodu na jego istnienie. Wierzący w Boga i wierzący w nieistnienie Boga mogą w siebie rzucać jakimiś "dowodzikami", ale to oczywiście nie odnosi zazwyczaj żadnego skutku.
Po drugie mogę dzielić się tutaj moim "bełkotami", jak to ślicznie nazwałaś, ponieważ robię to na temat i robię to poprawnie. Za to Ty nie piszesz na temat. Więc swoim zdaniem na temat ateistów dziel się w innym temacie. Jeżeli takiego nie ma - załóż. Wybacz, ale nie mam zamiaru się więcej z Tobą sprzeczać. To moje zdanie i mam do niego prawo. Twoje jest inne, no cóż. Trudno.
__________________
"Może ten baron dusz, anioł stróż przegrał w karty z diabłem. A rano już ludzie wzięli szable i bagnet"
***
Skoro nie mam nadziei, abym jeszcze zaznał,
Niepewnej chwały określonej chwili.
Skoro nie sądzę.
Skoro wiem, że nie zaznam,
Prawdziwej mocy, która przemija.
Skoro nie mogę pić,
Skąd piją kwiaty drzew i źródła rzek,
***
bo nic tam już nie ma.
|
|
|
04-25-2009, 10:39
|
#10
|
Fanatyk, niegroźny
Zarejestrowany: Jan 2009
Lokalizacja: W domku na drzewie.
Posty: 248
|
Moja piramidka będzie chyba mniejsza niż wasza.
Wiara - ? Nie, odpada. Nie jestem religijna, no ale i nie ateistyczna.
Miłość -? To jak najbardziej. Ale bardziej w stronę rodziców i bliskich mi osób.
Szczerość - ? Cenie ją sobie. I to bardziej niż większości się wydaje. Lubię ludzi szczerych nawet aż do przesady. Wtedy wiem, co też taka osoba myśli na mój temat.
Przyjaźń. - Pierwsze miejsce. Najważniejsza rzecz w życiu. Kto to jest przyjaciel? Zaufana i bliska osoba. Bardzo ważna.
Nauka - ? Em. Jeżeli już, to chyba druga. Jest ważna w moim życiu, w końcu bez niej nie zaszedłby NIKT daleko. A więc miejsce drugie.
Jak sobie przypomnę, to dopiszę. Na razie lista jest następująca:
Wiara
Miłość
Szczerość
Nauka
Przyjaźń.
Może ktoś się zdziwi - dlaczego przyjaźń? Miłości życia nie mam. A przyjaciele są najważniejsi. Z nimi albo bez nich. No pain, no game, - ulubione słowa mojego przyjaciela.
__________________
Muzyka dziurawi niebo.
B. C. Pierre
Ostatnio edytowane przez Enita : 04-25-2009 o 10:41.
|
|
|
Zasady postowania
|
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts
kod HTML jest Wył.
|
|
|
Podobne wątki
|
Wątek |
Autor wątku |
Forum |
Odpowiedzi |
Ostatni post / autor |
Oblicz Wartość Swojego Życia
|
Gizmolina |
Gry i zabawy... |
68 |
02-11-2010 14:59 |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:09.
|
|