Prince of Persia - Trylogia.

fan Lupina · 03-12-2008, 18:21

Moją przygodę z PoP-em zacząłem w Boże Narodzenie kiedy to dostałem pod choinkę PoP Piaski Czasu. Mimo iż przeciwnicy nie robili imponującego wrażenia to nie mogłem zapomnieć tego klimatu, w którym Książę musi dotrzeć do Wieży Świtu. Teraz wypowiem się o drugie części gry - Dusza Wojownika.
O samej fabule nie będę nic mówić, ponieważ żeby ją zrozumieć trzeba grę przejść. System walki jest cudowny. Mamy możliwość atakowania dwiema broniami (na szczęście nie trzeba już wbijać sztyletu we wrogów), niesamowita ilość kombinacji ciosów. Muzyka jest wybitna! Kiedy uciekasz przed Dahaką oprawa dźwiękowa jest odpowiednio dopasowana. Jak już wspominałem najbardziej podoba mi się multum ciosów (mój ulubiony cios to wbiegnięcie po ścianie i po odbiciu[wróg za Księciem!] trzeba naciskać do bólu E). W Dwa Trony nie miałem okazji pograć, muszę przejść PoP WW. Mam nadzieję, ze nie będę musiał czekać na to długo xP.

Luminf · 08-07-2009, 23:06

Mając oceniać trylogię to najtrudniejsza była część 2 czyli WW [Warrior Within] następnie część 1 przez system walki [musisz wbić sztylet we wroga by go pokonać] a na końcu w stopniu trudności jest cześć 3.
Ostatnią cześć można przejść za pomocą systemu szybkiego ataku/ ataki z zaskoczenia/ speedkill . Są tam bossy dość trudne w pokonaniu a także druga strona księcia czyli dark prince ^^
3 część była najkrótsza i najprostsza w przejściu ale i tak mi się podobała i wszystkim polecam zakup wszystkich części.

RazorBMW · 08-08-2009, 08:05

OMG, 4 część to syf dla dzieci. Banalna, automatyczna, nie da się zginąć, żeby przechodzić dalej to trzeba jakieś [CIACH!]a zbierać.

+ płatne zakończenie jako DLC...

Luminf · 08-08-2009, 09:23

To co teraz wyszło [najnowszy PoP] nie należy do trylogii Piasków czasu ;p
Mi też się za bardzo nie podoba ;/
Taka bajeczka dla dzieci jak pisałeś no i sama walka to ubóstwo bo są tylko te ala bossy ;/

Szympi · 12-27-2011, 16:46

Grałem w najnowszą część jakiś czas temu, i ani mnie to przyciągneło, żeby pograć u siebie (grałem u kumpla), ani nie zaskoczyło... takie trochę dziwne to było, taka platformówka.