Wróć   HPN.pl > Fan Zone > Fan Fiction > Kącik Twórczy

Odpowiedz
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 05-27-2010, 14:54   #1
Chocolate
Mięso armatnie
 
Chocolate na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2010
Lokalizacja: Polska
Posty: 1
Domyślnie Draco i Hermiona - inna historia miłości... [NZ]

Hej!
Jakiś czas temu zaczęłam pisać opowiadanie dramione. Teraz postanowiłam, że opublikuję je również tutaj. Może czytaliście już pierwsze części na moim blogu, ale przypuszczam, że jednak nie wszyscy...
Tak więc życzę miłego czytania.

Prolog
Pewien blondyn siedział nad brzegiem jeziora i wpatrywał się w falującą taflę wody, w której odbijał się księżyc. Doskonale wiedział, że nie powinno go tam być, ale nic sobie z tego nie robił. Miał dużo spraw do przemyślenia, a to miejsce było takie spokojne. Nawet nie śmiał porównywać go z komnatą w Hogwarcie, w której spędzał większość czasu. Tam nie mógł się skupić na niczym i ciągle ktoś mu przeszkadzał, dopytując się, czy na pewno ma dobrze zrobione zadanie. Blondyn miał już tego serdecznie dość. Nie chciał nikomu pokazać, że dobrze się uczy, ale czy to powód do tego, by pomagać swoim kolegom? Zazwyczaj im odmawiał, wiedząc, że są w stanie poradzić sobie sami, a on, ze względu na swoją rodzinę, musi uchodzić za chłopaka, który niczym się nie przejmuje i ma gdzieś innych ludzi. Czy chciał takiego życia? Sam już tego nie wiedział. Zatracił się w tym, co mu zawsze wpajano. Jego charakter zmienił się nie do poznania. Nie chciał taki być, ale stało się i nie było już odwrotu. Teraz musiał grać kogoś innego, bo inaczej wyśmialiby go – panicza Malfoy’a.
Jedyną osobą, która trzymała blondyna przy życiu, był jego przyjaciel. To właśnie on powtarzał mu cały czas, że nie ma sensu, by starał się na siłę podporządkować swoim rodzicom, jeśli tego nie chce. W końcu trzeba walczyć ze złą stroną swojego charakteru, a Draco miał jakby to wszystko utrudnione. Cały czas słyszał, że dzieci mugoli to wrogowie, a przeciwników Czarnego Pana powinno się eliminować. Blondyn miał już tego dość. Kiedy starał się postępować zgodnie z własną wolą, koledzy ze Slitherinu wyśmiewali go, a gdy próbował pokazać, że nikt go nie obchodzi, uchodził za najbardziej niemiłą osobę w całym Hogwarcie. Zresztą ciocia Bella zawsze mu powtarzała, że nie powinien się tym przejmować. Przecież i tak jest zły do szpiku kości, a jeśli nie, to nie jest godny nazwiska Malfoy. Z jednej strony na wszystko wpływało otoczenie, a z drugiej rodzina.
Rozmyślania blondyna zakłócił trzask gałęzi, obrócił się i zobaczył, że przyszedł jego najlepszy przyjaciel. Tak naprawdę jedyna osoba, która była w stanie mu pomóc i nie wyśmiewała go, choć na co dzień udawali, że się nienawidzą. Gdyby ktoś dowiedział się o ich przyjaźni, na pewno Draco zginąłby z rąk samego Czarnego Pana.
- Stary, co się stało? – zapytał przybyły brunet. – Dlaczego budzisz mnie w środku nocy?
- Harry, ja naprawdę już nie daję rady…


001. Spotkanie.
Dochodziła już północ, a Draco wciąż nie spał. Od kilku dni nie mógł zasnąć. Za tydzień miał wrócić do szkoły, a czuł, że nie będzie to zwykły rok. W snach nawiedzały go różne sceny, które dla niego samego były obrzydzeniem. Wprawdzie nie obchodziły go za bardzo dzieci mugoli, ale jednej dziewczyny nie lubił, choć gdzieś w głębi serca wiedział, że wcale nie jest taka zła. Hermiona Granger – tak, to ona spędzała mu sen z powiek. Blondyn nie mógł zrozumieć, dlaczego ona jest we wszystkim taka dobra. Teoria szła Draconowi świetnie, gorzej było z praktyką, a ta dziewczyna radziła sobie w obydwu przypadkach. Na dodatek wszyscy nauczyciele lubią ją, a nie jego. Czy nazwisko Malfoy cokolwiek zmieniało? Dla niego nie. Mógłby być zupełnie kimś innym, ale może wtedy jego życie wyglądałoby inaczej? Jednego był pewnie – charakter zostałby ten sam, ale czy wtedy też bałby się pokazać, że tak naprawdę jest wrażliwą osobą?
Chłopak podniósł głowę z poduszki i po raz kolejny tej nocy spojrzał na zegarek. Za niespełna trzy godziny miało wstać słońce, a on dalej nie mógł zasnąć. Wiedział, że będzie to skutkowało nieziemsko bladą cerą i podkrążonymi oczami, ale wcale się tym nie przejmował. Dla niego nie miało to już znaczenia. Przynajmniej nie teraz. Póki co, miał nadzieję, że Harry nie będzie robił mu z tego powodu wyrzutów na dzisiejszym spotkaniu. Draco nie chciał słuchać wykładów swoich znajomych – przyjaciela miał tylko jednego – na temat swojego zdrowia. Już tyle osób próbowało mu pomóc, a on odmawiał. Nawet nie powiedział o tym swoim rodzicom, bo po co? Uznał, że i tak ojciec się tym nie przejmie, bo jego syn ma być zahartowany. Blondyn tego nie rozumiał. On naprawdę nie chciał być taki, jaki jest.
Z grymasem na twarzy sięgnął ręką w kierunku swojej szafki nocnej. Otworzył szufladkę i natrafił na małe pudełeczko. Wyciągnął z niego jedną tabletkę nasenną. Tylko to mogło mu teraz pomóc. Miał dość bicia się z własnymi myślami.
- Cholera! – krzyknął, gdy otworzył oczy i spojrzał na zegarek. – Znowu się spóźnię!
Wstał szybko z łóżka, wyciągnął z szafy dżinsy i koszulkę, po czym włożył to szybko na siebie. Zszedł do kuchni, ale tam nikogo nie było. Zdążył się już do tego przyzwyczaić. Ojciec wychodził wcześnie rano do ministerstwa, a matka szła do swojej siostry – Belli, która została uniewinniona. Draco doskonale wiedział, że był to tylko jeden z pomysłów Czarnego Pana, ale wolał nie wchodzić jemu, ani swojej rodzinie w drogę. Lepiej było trzymać się na uboczu.
Wybiegł szybko z domu i skierował się w stronę lasu, który znajdował się 0,5 kilometra od jego miejsca zamieszkania. Wiedział, że nikt tam nie chodzi, ponieważ kiedyś wydarzyło się tam coś złego. Jednak jego to nie przerażało.
- Długo czekałeś? – zapytał swojego najlepszego przyjaciela.
- Nie, wcale… - Harry uśmiechnął się kwaśno. – Właściwie nie przyszedłem punktualnie. Czułem, że się spóźnisz. A jadłeś coś w ogóle?
- Nie – odpowiedział cicho.
- Wiedziałem… - Pokręcił głową. – Trzymaj.
Brunet podał mu papierową torbę, w której było kilka kanapek. Blondyn uśmiechnął się i powiedział:
- Dzięki. Nie wiem, dlaczego ty to dla mnie robisz.
- Jesteś moim przyjacielem – odpowiedział Harry. – Wiem, że nawet nie zdążyliśmy porozmawiać, ale…
- Musisz wracać – przerwał mu. – Spoko. I tak jesteś dla mnie za dobry.
- Nie do końca o to mi chodziło. Mam nadzieję, że masz jakąś walizkę w domu… Zabieram cię stąd.
- Słucham? - Draco wytrzeszczył oczy ze zdumienia.

Na razie tylko tyle... Wiem, że powinny być dwie strony A4, ale więcej na razie nie sprawdziłam. Następnym razem się poprawię...
Mam nadzieję, że się podobało.

Ostatnio edytowane przez Chocolate : 05-27-2010 o 15:53.
Chocolate jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-27-2010, 15:54   #2
Lasanpobia
Czytelnik horoskopów
 
Lasanpobia na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2010
Posty: 12
Domyślnie

Hmm.. nawet mi się podobało. Tylko nie pasuje mi to że Harry to najlepszy przyjaciel Dracona, to takie dziwne.. ale rozumiem to Twoje FanFiction i możesz pisać co tam sobie wymyślisz więc nie będę się czepiać.. A no właśnie.. Piszesz, że to opowiadanie jest typu Dramione - lubię nawet te połączenie - ale nie o to mi chodzi. Uważam, że to że Draco na początku nie lubi Hermiony jest takie oklepane. Czytałam wiele FF i wszystkie tak się właśnie zaczynają..
Na pewno przeczytam kolejną część i życzę weny.. Bo wena się przydaje kiedy pisze się FF.. wiem coś o tym.. sama pisze opowiadania, ale ostatnio nie mam natchnienia. ;]
__________________
~ Nie ma dobra i zła, jest tylko władza i potęga ~
Lasanpobia jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-28-2010, 14:01   #3
Draco1297
Świr wymagający opieki
 
Draco1297 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2009
Lokalizacja: Rów Mariański
Posty: 411
Domyślnie

Ach, Jak ja uwielbiam takie opowiadania :D. Choć wiem, że to trochę nie ładnie od razu tak szczuć psami początkujących ''pisarzy'', ale tak mi poprawiłaś humor, że jest to po prostu konieczne :].
Tytuł - ''Inna historia miłości'' no i już wiadomo, że będzie taka sama jak inne.

Cytat:
Pewien blondyn siedział nad brzegiem jeziora
Cytat:
Blondyn miał już tego serdecznie dość.
Cytat:
Jedyną osobą, która trzymała blondyna przy życiu
Co wy do cholery macie z tym blondynem? Jeszcze nie zrozumieliście ludzie, że Draco jest białowłosy? I co z tego, że to moje osobiste rozmyślania na temat Dracona? Wy wszyscy macie się do nich dostosowywać!

A tak w ogóle, Chocolate droga, coś ty zrobiła z biednym kanonem? Nieszczęsny pewnie włóczy się po świecie, bo nikt go nie chce.
No bo przecież Dracona znamy jako zamkniętego w sobie blondynka, który tak nienawidzi Voldemorta, że go kiedyś pozabija, ale dopiero wtedy gdy on porwie jego kochaną Hermionę. Wtedy razem z Potterem i innymi Gryfonami będą żyć na wielkim pastwisku dla krów prowadząc biznes mleczarski. To pewne :]
Cytat:
Jednego był pewnie – charakter zostałby ten sam, ale czy wtedy też bałby się pokazać, że tak naprawdę jest wrażliwą osobą?
Dlaczego wy nie akceptujecie Dracona takiego jakim jest? (*znowu zaczyna ten wywód*) Wy zwracacie uwagę tylko na tego niedobrego Feltona. Piszecie o nim czy o Draconie? Bo u mnie, głupiej takie teksty wywołują więcej emocji niż trzy tuziny chomików zrzucanych z drapaczy chmur. Naprawdę. A samo to zdanie jest nieprawidłowo ułożone. Albo mi się tylko zdaję.

A tak wogle to strasznie nudny. Nawet dialogi nie są jakoś porządnie oddzielone, zdania potwornie prymitywne (patrz w dół),
Cytat:
Przecież i tak jest zły do szpiku kości
Może po prostu przyzwyczaiłam się już do lepszych ficków i nie potrafię dostrzec twego zamaskowanego talentu? Może.
I na przyszłość - nie kończ w takich momentach, bo sama sobie szanse na coś ''przyzwoitego'' odbierasz.

Także (jak już się trochę uspokoiłam) pozdrawiam i pozostaję Twoją fanką. Naprawdę miło się komentuje Twoje parce. Naprawdę miło komentuje się takie parce.
__________________

‘’Idę swoją własną drogą, możliwe jednak, że wasza droga przez jakiś czas będzie równoległa do mojej. ‘’

J.R.R Tolkien, Władca Pierścieni: Dwie wieże


***
dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest pierwotniak pantofelek

no to co

milszy jest mi pantofelek od ciebie ty skurwysynie

Andrzej Bursa

Yum Yum Yum

Ostatnio edytowane przez Draco1297 : 05-30-2010 o 09:32.
Draco1297 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Odpowiedz


Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
Draco Malfoy Michal93ns Kosz 4 02-07-2010 21:34
Draco Malfoy Lilly Malfoy Postacie 113 07-25-2009 11:34
Hermiona i Ron... nasza historia ich miłości ;D Potteroholiczka Kosz 5 04-17-2009 22:19
Draco Malfoy zły? okta Insygnia Śmierci 22 07-31-2008 18:32
Fryzura Draco Flegma Kosz 10 10-06-2007 02:26


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:20.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.