Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Kosz

Zamknięty temat
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 05-15-2008, 18:52   #921
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

*- Jak myślisz, jakie są szanse na to, że Snape wyparował razem z tym znaczkiem? Albo, że zapadł się pod ziemie, lecz dosłownie? - spytał z udawaną nadzieją w głosie Fred, patrząc na idącą obok Clo.*
*Clo uśmiechnęła się, na co Fred westchnął.*
*Kochana, lubię jak się uśmiechasz, ale nie w tak tragicznym momencie - mówił, śmiejąc się.*
*- Ty się lepiej zastanów kiedy natkniemy się na Snape'a - rzekła Clo, śmiejąc się. Wędrowali właśnie korytarzami szóstego piętra.*
*Wiesz, nie zdziwił bym się, gdyby zakamuflował się w jakąś czarną ścianę. Z tymi włosami i czarną szatą...może wisi jak nietoperz - Fred zaczął naśladować nauczyciela od eliksirów. Clov ryczała ze śmiechu. W pewnym momencie chłopak wyskoczył zza ściany i wpadł na przechodzącą tamtędy McGonagall. Spojrzała na niego i na Clo z dezaprobatą.*
*- Panie Weasley, co to za dziwne wygibasy na środku korytarza? A panna Clover robi za widza? Proszę znaleźć sobie lepsze zajęcia, niż udawanie małp w klatce - powiedziawszy to ruszyła dalej, lecz oglądnęła się jeszcze raz na Freda. Clo musiała podtrzymać się pobliskiej kolumny, aby nie upaść ze śmiechu.*
*- Fred, powtórz to, lecz gdy będzie przechodzić tędy Snape. Chciałabym zobaczyć jego minę...- ruszyli dalej śmiejąc się do rozpuku. Minęli klasę zaklęć i wspinali się schodami na siódme piętro spekulując, dlaczego George chciał iść sam na patrol po korytarzach.*
*- Ja myślę, że On coś kombinuje. Ale dlaczego beze mnie? Hym... - myślał na głos Fred, lecz został brutalnie z nich wyrwany, iż Clov potknęła się o...no właśnie, o co?*
*- Oj, Clo bo sobie narobisz siniaków - zaczął żartować chłopak, pomagając wstać Clo. Gdy już wstała, podszedł do miejsca potknięcia. Niczego tam nie było, lecz gdy przeszedł dalej wyczuł, że nóg dalej nie może postawić.*
*- Zaklęcie potknięcia - stwierdził Fred rozglądając się wokoło siebie. - tylko kto to rzucił? Gdybym miał mapę Huncwotów...*
*Clover dziwnie się poczuła, jakby ktoś przemknął koło niej.*
*- Fred, jest sens się zastanawiać nad tym, kto to tutaj zastawił? - spytała - Chodź, musimy szukać Snape'a...- chwyciła Freda za rękę, gdy usłyszała głos, tak jej znajomy, lecz była w nim nutka zemsty i złowieszczości.*
*- Już nie trzeba mnie szukać, panno Clover... - rozległ się głos tuż za Clover, a ta krzyknęła i instynktownie przytuliła się do Freda, a jej druga ręka powędrowała do różdżki.*
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line  
Stary 05-16-2008, 14:53   #922
Klaudia@Harry Potter
Senior Member
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 617
Domyślnie RE: Gryffindor

*Obudził ją dwar w korytarzu. Pewnie wszyscy idą na śniadanie - pomyślała. Usiadła na łóżku i ujrzała panią Pomfrey krzątającą się przy swoim biurku. Pielęgniarka odwróciła się do Victorii i powiedziała:
-Tam masz eliksir, wypij go. - wskazała na szawkę koło łóżka dziewczyny, stała tam mała butelka z jakimś płynem - A potem możesz wrócić do PW, ale nie idź dzisiaj jeszcze na lekcje.
Victoria posłusznie wypiła eliksir i wzięła zawartość swojej szawki. I udała się do PWG.*
*W PWG zobaczyła swoją przyjaciółkę Mary, podeszła do niej i powiedziała:
-Już jestem wolna. Mogę odpisać sobie lekcję od ciebie? Nie moge dzisiaj jeszcze iść się uczyć.
-Spoko. W szawce koło łóżka są zapiski z lekcji. Jak się czujesz?
-Dobrze. Jutro będe normalnie funkcjonować.
-Chodź, usiądzemy. Mam jeszcze troche czasu - wskazała na fotele koło kominka - Muszę ci coś opowiedzieć. No, wiesz jak Potter wrócił wczoraj od ciebie bardzo późno. Zaczął opowiadać Ronowi i Hermionie co się stało w szkrzydle szpitalnym. Mówił na tyle głośno, że Ginny, siostra Weasley'a chyba ją znasz?
-No z widzenia.
-No więc ona to wszystko słyszała. A wszyscy wiedzą, że buja się w Harry'm od tego czasu kiedy go poznała. Zrobiła się strasznie czerwona i poleciała do dormitorium. Dziewczyny plotkowały, że podobno płakała całą noc. I wszystko na to wskazuje, bo ma podkrążone oczy.
-Zadziwiłaś mnie troche. Ale chyba musisz już iść, bo późno jest.
-Już lece, bo się spóźnie na OPCM.*
Klaudia@Harry Potter jest off-line  
Stary 05-16-2008, 19:01   #923
Im_Ginny
Praktykant Voodoo
 
Im_Ginny na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Warsaw
Posty: 746
Domyślnie RE: Gryffindor

Ex, wpatrywał się w przyjaciół.Clov siedziała na krawędzi łóżka spoglądając na ścianę, obok niej siedział Fred.Im siedziała na parapecie wsłuchując się w stukanie deszczu o szybę.Niewytrzymała.
-To jakiś absurd.Trzeba szukać Georga...ja.Ex... - krzyczała, gdy napotkała wzrok trójki coś w niej pękło, wybiegła z dormitorium chłopaków.
*
Fred szedł przodem przeciskając się przez wąski kanał.Ex trzymał w ręku mapę Huncwotów.Za nimi podążała Clover.
-Czy to dobrze że zostawiliśmy Im. - myślała głośno.
Clov, Ex i Fred wyszli na główna ulicę w Hogsmead.
-Tędy - mruknął Ex który do tej pory się nie odzywał.Chłopak wskazywał zaułek pomiędzy domami.Weszli w ciemność.
-Dobra,Deportacja łączna Ok?
Złapali się za ręce, niewidzialna siła pociągnęła ich za sobą.
Znaleźli się w obskurnej, opuszczonej dzielnicy.
-Pamiętacie który domy był Dołohova?
-Tylko jeden jest zamieszkany.Ale jaki plan?
*
Im siedziała na schodach w najbardziej oddalonej od PWG części zamku.Podbródek podparła na rękach i wpatrywała się w jeden z obrazów.
Gdy dopadło ją sumienie zaczęła szukać przyjaciół.Znała ich dobrze i czuła co kombinują.Tylko jak uciec ze szkoły?
Nagle przypomniała sobie o tym co mówił jej George.O posągu jednookiej czarownicy.Zrobiła tak jak mówił i już po chwili znalazła się w Hogsmead.
//Przepraszam że ostatnio tak krótko ale brak czasu. :(//
__________________
Hello me... Meet the real me
And my misfits way of life
A dark black past is my
Most valued possession
Hindsight is always 20-20,
But looking back it's still a bit fuzzy
Speak of mutually assured destruction?
Nice story... Tell it to Reader's Digest!

Feeling paranoid
True enemy or false friend?
Anxiety's attacking me, and
My air is getting thin'
Im_Ginny jest off-line  
Stary 05-17-2008, 10:51   #924
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

*- Chodźcie najpierw poszukać domu. Musimy się zorientować co i jak - powiedziała twardo Clo. Chciała dodać odwagi dwójce przyjaciół. Choć sama była pewna, że Snape zasadził na nich pułapkę i zwołał paru zaprzyjaźnionych śmierciożerców, lecz wiedziała, że teraz muszą uratować George'a.*
*- To chyba ten. Spójrzcie, wszędzie w oknach ciemno. - Ex podszedł bliżej do bramy wejściowej i skrzywił się - to chyba jest za proste - wskazał na tabliczkę, na której widniało nazwisko Dołohov. Spojrzeli po sobie.*
*- A więc zróbmy tak. Będziemy musieli wyważyć jakoś tą bramę... - zaczął Fred, lecz Clover pchnęła bramę i otwarła się bez trudu. Brama była otwarta, a to pogłębiło jej podejrzenia o zasadzeniu na nich pułapki.*
*- No dobra, wejdziemy i co dalej? Pole przed domem wydaje się czyste...- Ex rozglądał się z niepokojem. Nagle usłyszeli trzask. Obejrzeli się gwałtownie i ujrzeli...Im!*
*- Hej, jak nas odnalazłaś? - zapytała Clo, podchodząc i przytulając przyjaciółkę.*
*- Teraz to nie ważne. Idziemy odnaleźć George'a, tak? - gdy to mówiła głos jej drżał. Co prawda nie wiedzieli co się z nim teraz dzieje i to ich napawało dodatkowym strachem.*
*- Przede wszystkim to musimy się uspokoić. Nic nam się nie stanie, wyciągniemy George'a z tego domu i uciekniemy. My to potrafimy, w końcu znamy się na zaklęciach jak nikt inny - mówiła uśmiechając się. Przyjaciele pokiwali głowami. - I pamiętajcie, różdżki w pogotowiu xD.*
*Wszyscy wyciągnęli różdżki i ruszyli z Fredem na czele. Przekroczyli progi bramy i zbliżali się powoli do wejścia domu.*
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line  
Stary 05-17-2008, 12:00   #925
Expecto Patronum
Senior Member
 
Expecto Patronum na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Sep 2007
Lokalizacja: Unia Tarnov !
Posty: 887
Wyślij wiadomość przez MSN do Expecto Patronum
Domyślnie RE: Gryffindor

Ex rozglądał się dookoła.
- Stójcie. - szepnął Fred. - Coś słyszę... chodźcie do tamtego okna.
Schylili się jak tylko mogli najniżej i zakradli się pod okno z którego dochodziły głosy. Clov szepnęła:
- Poznaję ten głos... to chyba jest Antonin. Tak do Dołohov!
- ... może powinniśmy oddać Weasleya Dumbledore'owi i zaproponować wymianę. My damy mu jego, a on nam da Feniksa.
Ex zmarszczył brwi i popatrzył po twarzach przyjaciół - [Po co im Feniks Dumbledore'a?
- ... nie! To zbyt ryzykowne, on ma za sobą całą szkołę... weźmy lepiej bliźniaka jako zakładnika i powiedzmy że oddamy go jeżeli on da nam Feniksa.
- Kainie nie uda się! - warknął na mężczyznę Dołohov.
Im i Ex rozpoznali tego drugiego śmierciożercę - był to ojciec Gregory'ego Goyla, Kain Goyle.
- Więc co proponujesz?
Dołohov szepnał mu coś do ucha.
- O NIE! Nie wykorzystasz go do tego! Gregory ma dopiero 16 lat!
- No to może Vincent?
- Żaden z nich. Obiecałem Alfredowi zanim wyjechał że się zaopiekuje Crabem i dotrzymam słowa.
Obaj umilkli. Dołohov i Kain zaczęli powoli iść w stronę okna z którego dobiegło kichnięcie Im która była uczulona na mlecze które rosły pod oknem...
__________________
Ślizgon

Śmierciożerca

http://upload.wikimedia.org/wikipedi...uc_Viatour.jpg
Auuuu wilkołaczki auuuu ! xDD

Ciemny loch
Gorący proch
Trochę krwi
W oddali drzwi


http://sedan.blox.pl/resource/muz60.jpg
Expecto Patronum jest off-line  
Stary 05-17-2008, 12:42   #926
Im_Ginny
Praktykant Voodoo
 
Im_Ginny na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Warsaw
Posty: 746
Domyślnie RE: Gryffindor

//Ex, jak byś zgadł... Jestem uczulona xD//

-Przepraszam - jęknęła Im.
*Poczuła że coś przyciska ją do ściany.Ex zasłonił jej usta, a Fred i Clov próbowali przeczołgać się na równoległą ścianę domu, udało im się to.Byli bardzo zdziwieni.*
*Usłyszeli poskrzypywanie drzwi.*
-Kto tam?- usłyszeli znajomy głos Goyla.
-Zamknij się idioto - Odepchnął go Dołohov.
*Im wyrwała się z uścisku Ex'a i wskazała na okno.*
*Zamknęła oczy i uniosła się w powietrzu, złapała za rękę Ex'a, a z drugiej strony Clov, która pociągnęła za sobą Freda.*
*Wlecieli bezszelestnie przez okno.*
-Od kiedy umiesz się lewitować ?- spytał Ex rozglądając się po domu.
-Nie ważne - mruknęła.
-Co za matoły - przerwała Clov. - Mają "więźnia" i zostawili go samego bez pilnowania.
-Mmm... Nie widać tu żywej duszy - Fred.
-Chodźcie - Im.
*Im rozglądała się chwilę.Rozłożyła się na podłodze .Stukała chwilę różdżką*
- Co ty robisz?! TRACIMY CZAS!Oni zaraz tu będą. - Fred
*W podłodze pojawił się otwór.*
-Aleś ty nie cierpliwy - Im - Właście.
*Trójka pośpiesznie weszła przez otwór.*
__________________
Hello me... Meet the real me
And my misfits way of life
A dark black past is my
Most valued possession
Hindsight is always 20-20,
But looking back it's still a bit fuzzy
Speak of mutually assured destruction?
Nice story... Tell it to Reader's Digest!

Feeling paranoid
True enemy or false friend?
Anxiety's attacking me, and
My air is getting thin'
Im_Ginny jest off-line  
Stary 05-17-2008, 13:02   #927
Expecto Patronum
Senior Member
 
Expecto Patronum na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Sep 2007
Lokalizacja: Unia Tarnov !
Posty: 887
Wyślij wiadomość przez MSN do Expecto Patronum
Domyślnie RE: Gryffindor

*Szli kamiennymi schodkami w dół. różdżki mieli w rękach i tylko czekali na jakiś atak.*
*Clov przystanęła*
*Wychylili głowy za ścianę gdzie powitał ich okropny widok*
*George wisiał do góry nogami pod sufitem. Oczy miał zamknięte, twarz brudną od krwi i zadrapań. Obok niego krążyli Crabbe i Goyle. Ich różdżki leżały na sofie. Ex poczuł że to odpowiedni moment.*
- Jedank nie zostawili go bez pilnowania... - szepnął Fred. - Im co ty robisz!?
*Im przeczołgała się pod łóżko w pokoju. Powoli wyciągnęła rękę i złapała obydwie różdżki. Rzuciła je Fredowi i szybko wyczołgała sie spowrotem.*
- A to kretyni. Nic nie zauważyli. - szepnał Ex.
- Dobra. Co robimy teraz? Oni zaraz...
*Usłyszeli krzyk Kaina*
- Antek (xD)! Ktoś jest na dole! chłopcy na pewno już ich mają!
Przyjaciele zamarli. Wiedzieli że to już koniec.

//Sory że tak krótko ale muszę już kończyć//
__________________
Ślizgon

Śmierciożerca

http://upload.wikimedia.org/wikipedi...uc_Viatour.jpg
Auuuu wilkołaczki auuuu ! xDD

Ciemny loch
Gorący proch
Trochę krwi
W oddali drzwi


http://sedan.blox.pl/resource/muz60.jpg
Expecto Patronum jest off-line  
Stary 05-17-2008, 13:55   #928
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

*- Trzeba zaatakować. Crabbe i Goyle są tak tępi, że nie zdołają się obronić, ani zorientować o co chodzi. - powiedziała Clo. Fred pierwszy wbiegł do pokoju i jedną Drętwotą powalił Crabbe'a, a Ex, Clov i Im rzucili w tym samym momencie Petrificus totalus na Goyle'a.*
*- Teraz trzeba się schować - powiedziała Im, gdy usłyszała kroki na schodach. Im i Ex schowali się pod łóżkiem, a Fred z Clover w szafie na odległym końcu pokoju. Ledwo zamknęli drzwi szafy Dołohov i Kain wlecieli do pokoju. Rozejrzeli się z uśmieszkiem po pokoju, lecz gdy ujrzeli dwóch strażników rozbrojonych i leżących na podłodze ich mina nabrała wyrazu wściekłości.*
*- To jest niemożliwe! - wrzasnął któryś z nich, pełen furii. - Trzeba ich szukać! Zabić! Poćwiartować!...*
*- Spokojnie Kain. Trzeba przenieść tego rudzielca do lochów. - powiedział Antonin ze stoickim spokojem, chociaż jego głos wydawał się szaleć ze zdenerwowania.*
*Clo uchyliła delikatnie drzwi szafy i zobaczyła jak dwaj śmierciożercy przechodzą z lewitującym Georgem koło łóżka, gdzie była ukryta pozostała dwójka. Wstrzymała oddech na te trzy sekundy, ale nie spostrzegli ich. Gdy zamknęły się drzwi, Clover wyszła ostrożnie z szafy.*
*- Chodźcie - powiedział gramolący się z pod łóżka Ex. Clov otwarła ostrożnie drzwi i obadała teren. Czysto, tylko w który korytarz poszli? Lewo, czy w prawo?*
*- Może się rozdzielimy? - zaproponowała Im, lecz Fred zaprzeczył.*
*- A jak się później odnajdziemy? Nie, idziemy w prawo. - jak powiedział, tak poszli. Szli bardzo długim korytarzem, aż doszli do schodów, które znów prowadziły w dół.*
*- To musi być tu. Pamiętacie co powiedzieli? Chcą go przenieść do lochów - zauważyła Clover i poszła pierwsza po schodach w dół. Gdy doszli na dół Clov gwałtownie się zatrzymała, iż usłyszała głosy. Wyostrzyła słuch i poznała pierwszy głos, tak dobrze jej znany. Lucjusz Malfoy. Większego strachu nie odczuła, gdyż z Lucjuszem da się negocjować.*
*-...i co rudzielcu? Jak myślisz, kiedy przyjdą Twoi wybawiciele? - pytał z ironicznym śmiechem drugi śmierciożerca. Patrzył w stronę więziennej celi, w której musiał być zamknięty George. Tym razem ciało Clover przeszyła gęsia skórka.*
*- O matko, to Greyback! - szepnęła Im do ucha Clover - a drugi to...*
*- Lucjusz Malfoy - dokończyła za nią Clov. Clover myślała nad jakimś planem. Musiał on być dokładny. Nie chciała, by Fenrir zaatakował ją, albo nie daj Boże któregoś z przyjaciół.*
*Gdy tak patrzyła przez chwilę na tą scenę i jej wzrok padł na Freda, wpadł jej do głowy pewien pomysł.*
*- Fred masz jeszcze przy sobie trochę łajnobomb, abo detonatorów pozorujących? - zapytała z lekkim uśmiechem Freda, który uśmiechnął się do niej porozumiewawczo.*

//
Cytat:
Antek (xD)!
Świetne xD//
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line  
Stary 05-17-2008, 19:14   #929
Insygnia
Junior Member
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 22
Wyślij wiadomość przez AIM do Insygnia Wyślij wiadomość przez MSN do Insygnia
Domyślnie RE: Gryffindor

Hej wszystkim. Pisałam PW z prośbą o przyjęcie, ale skrzynka była zapchana więc nie wysłało i dlatego tu się pytam was- czy mogę do was dołączyć? I mam pytanie - co za opowiadanie piszecie? Pozdrawiam.
Insygnia jest off-line  
Stary 05-17-2008, 19:59   #930
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

//Insygnia - nie możesz do nas dołączyć, jeżeli jesteś w Slytherinie, a z tego co widziałam, to zapisałaś się do tamtejszego domu.//
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line  
Zamknięty temat


Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
Gryffindor Clover Kosz 634 08-15-2009 13:10
Gryffindor CZARNY999 Kosz 4 03-11-2008 21:46
Gryffindor Moony Alex Kosz 2014 11-02-2007 13:11
GRYFFINDOR Moony Alex Kosz 1989 07-01-2007 15:47
GRYFFINDOR Limonka Kosz 133 03-27-2007 17:41


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:44.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.