Przenoszenie w czasie, czyli co by było gdyby...
Zastanawia mnie sytuacja, gdy Harry przeniósł się z Hermioną w czasie i gdy już stali nad brzegiem jeziora widząc po drugiej stronie zbliżające się do Syriusza i Herry'ego dementory. Co by było gdyby Harry jednak nie zdecydował się użyć zaklęcia Patronusa? Czy wraz ze śmiercią Więźnia Azkabanu i jego chrześniaka, przestaliby istnieć on sam? Czy Dumbledore zorientowałby się, dlaczego ich nie ma ? Oczywiście Hermiona żyłaby nadal, ale co z Harrym ?
__________________
To, że Twoja wrażliwość uczuciowa
mieści się w łyżeczce od herbaty,
nie świadczy o tym, że wszyscy są tak
upośledzeni !
|