Ron Weasley i jego "uroda"

[Hermiona Granger 1993]

Uroda Rona to rzecz sporna... i to bardzo. Niektórzy uważają, że jest olśniewająco piękny i jego ciapowstwo jest słodkie. Inni zaś patrzą na to zupełnie inaczej. A co Ty myślisz na ten temat? Wypowiedz się!

[Zona Valdzia]

Przystojny to on nie jest. Książkowa i filmowa postać bardzo mi przypadła do gustu. Np. w filmie '' Harry Potter i Komnata tajemnic'' bardzo podobała mi się jego rola z pająkami. Tak fajnie piszczał jak zobaczył Aragoga i reszte jego dzieci

[Stefa]

Dla mnie on wcale nie jest przystojny, jego ciapowatość i łakomstwo mnie odstręczają, a te miny, kiedy spotkał Aragoga mnie powaliły. Zachowywał się, jakby miał 5 lat i coś z mózgiem. Ale to tylko moje zdanie

[Hermiona002]

Napisał Stefa

Dla mnie on wcale nie jest przystojny, jego ciapowatość i łakomstwo mnie odstręczają, a te miny, kiedy spotkał Aragoga mnie powaliły. Zachowywał się, jakby miał 5 lat i coś z mózgiem. Ale to tylko moje zdanie

Weasley jest genialny! Podczas calej książki to jedna (z kilku) osób, z których
można się czysto ponabijać. Nawiasem calkowicie zgadzam się ze Stefą.

[gosika]

bo ja wiem...? Mi sie nie podoba, on odgrywa rolę trochę zniewieściałą. Boi sie pająków, i w ogóle nie mam zdania co do jego ,, urody". Może sie podobać komuś kto lubi rudych, piegowatych i bojażliwych facetów. Chociaż nie wiem jak to jest z tym jego strachem... no bo niby sie wszystkiego boi, ale cały czas towarzyszy harremu w przygodach. nie wiem ... dziwny jest jak dla mnie. No i czasem śmieszny tekst też mu sie zdaży.

[LunaMadness]

Rupert mało się uśmiecha w filmach, ale w wywiadach jego czarujący uśmiech dodaje mu wiele uroku, natomiast książkowy Ron rzeczywiście jest opisany jako co najwyżej przeciętniak, to pewnie jest jednym z powodów jego niskiej samooceny i porównywania się z innymi

[Lara]

Ja tam za bardzo Rona nie lubię. Wcale nie jest dla mnie przystojny, zarówno w filmie jak i w książce, choć w książce go lepiej postrzegam z wyglądu. Wkurzają mnie te jego fochy i to, że jest taki wygodnicki. Przekonałam się o tym w 7 tomie. Zawsze musi być najedzony, wyspany itd.

[Martina]

Ron i jego uroda mi się stanowczo nie p[odobają.
ale rzeczywiście- Ron fajnie piszczy, a poza tym jest marudnym zazdrośnikiem. Nie przepadam za nim.

[Scrict]

Ron? Filmowego Rona utożsamiam z jakimś... nie wiem jak to określić. Ale nie, stanowczo nie. Moje wyobrażenie książkowego Rona też jakoś nie grzeszy urodą... Nie stanowczo mi się nie podoba a ta jego "ciapowatość" jest denerwująca. Nie zacytuję jak określiła go moja przyjaciółka bo dostałabym ostrzeżenie... Nie w życiu bym się z nim nie umówiła a tym bardziej bym go nie pocałowała... tak :sourgrapes:

[klaudunia114]

Ja uwielbiam postać Rona w książce, Dobrze ze Rowling nie opisała go jak jakieś bóstwo, bo wiele jest chłopaków przeciętnej urody, ale co z tego? Lubie tez Ruperta . Za to nie lubię DANA. Dziękuję za uwagę