Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Kosz

Zamknięty temat
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 05-17-2008, 22:26   #931
Klaudia@Harry Potter
Senior Member
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 617
Domyślnie RE: Gryffindor

*Poszła do dormitorium dziewczyn i wyciągła zapisane pergaminy Mary. Weszła do PW, nikogo nie było, bo wszyscy poszli na lekcje. Usiadła w miękkim fotelu i zaczęła przepisywać.*
*Po godzinie miała przepisane wszystkie lekcje. Zaczęło jej się nudzić więc ubrała się w jakieś lekkie ubranie, ponieważ było ciepło i ruszyła na błonia.*
*Widziała uczniów pod chatką Hagrida. Co chwile z jeziora wypływała wielka kałamarnica. Wpatrywała się także w pierwszoroczniaków, którzy mieli kolejną lekcję latania. Nie są źli jak na swoje pierwsze loty - pomyślała. I zaczęła wspominać sobie mecze Quidditcha, w których uczestniczyła. Przypomniała sobie nagle, że nie napisała nic rodzicom o wypadku. Więc pobiegła szybko do dormitorium, wyciągła pergamin i zaczęła pisać. Po pięciu minutach list był gotowy. Wyruszyła do sowiarni, bo nigdzie nie widziała swojej sowy.*
*Rilla siedziała w swoim gnieździe. Victoria wyciągła przysmak dla sów, który miała w kieszeni i dała swojemu pupilowi. Sowa uszczypała ją przyjaźnie i zjadła przysmak. Po czym dziewczyna przywiązała Rilli list i wypuściła przez okno. Wyraźnie zobaczyła, że uczniowie wracają do zamku. Mamy teraz dwugodzinną przerwe, porozmawiam z Mary - pomyślała. I ruszyła do PWG gdy sowa znikła jej z oczów.*
*Wszyscy Gryfoni zajęli swoje ulubione miejsca w PW i cicho o czymś plotkowali. Dziewczyna zobaczyła Mary rozmawiającą z Parvatii, a także Harry'ego, Hermione i Rona siedzących przy kominku. Victoria podeszła do dziewczyn i powiedziała:
-Cześć Parvatii. Mary odpisałam wszystko, pergaminy odłożyłam do szawki. Co robiliście na OPCM?
-Cześć Victorio. Och, było okropnie. Snape zastępował Lupina - powiedziała Parvatii.
-Wyobraź sobie, że zaczął nawijać nam o wilkołakach i jeszcze odjął nam 5 punktów za to, że Hermiona poprawnie odpowiedziała na pytanie - rzekła Mary.
-To jest najgorszy nauczyciel, zawsze się nad nami wyżywa - westchnęła Victoria.
-Dobra, my musimy odrobić zadanie. Snape zadał wypracowanie o wilkołakach - powiedziała Mary.
-OK, to ja wam nie przeszkadzam.
Odwróciła się i tuż za nią stał Harry, ale nie było przy nim Rona ani Hermiony, dziewczyna zauważyła, że siedzą dalej przy kominku.
-Cześć Harry - powiedziała.
-Cześć Victorio, muszę z tobą pogadać na osobności. Tu jest za duży tłok, chodźmy może na błonia.
-OK - zgodziła się.
I wyszli razem z PWG...*
Klaudia@Harry Potter jest off-line  
Stary 05-20-2008, 15:25   #932
slicznaGinny Weasley
Praktykant Voodoo
 
slicznaGinny Weasley na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Lokalizacja: XD Hogward
Posty: 729
Wyślij wiadomość przez ICQ do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez AIM do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez MSN do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez Yahoo do slicznaGinny Weasley
Domyślnie RE: Gryffindor

*Śliczna zeszła na dół do PWG i usiadła na fotelu, który był na przeciwko okna więc miała widok na zakazany las. Siedziała tak sam bo nie miała ochoty widziać się z Harrym bo nie miała dobrego humory przez niego.*
*W PWG nikogo nie było więc nie miała do kogo się odezwać nagle usłyszała, że ktoś wchodzi do pokoju ale nie obejżała się bo myślała, że to jakiś pierwszoklasista.*
*Nagle podszedł ktoś do niej i pocałował ją w szyje Śliczna znieruchomiała bo nie wiedziała, że ten ktoś to Harry.*
*Odwróciła się i zauważyła stojącego koło niej Harrego. Harry nie zdążył jeszcz nic powiedziać kiedy Śliczna zaczeła pierwsza pełna złość, która zbierała się w niej nagle eksplodowała, ale nie widać było tego powiedziała tylko tak...*
*Daruj sobie Harry, nie musisz się przedemną tłumaczyć przecież ja nie mogę się wtrącać w twoje życie bo po co jak ty sobie doskonale poradzisz-i zaczeła powoli iść w stronę wyjścia.*
*Nic nie rozumiem. O co chodzi ci Ginuś-zapytał trochę niepewnie.*
*W tedy Śliczna się zatrzymała i odwróciła się widać było jak łzy napływają jej do oczu.*
*Nie wiesz Harry? To ci przypomnę, że to wydażyło się zaledwie kilka godzin temu kiedy zostawiłeś mnie samą na balu całując mnie tylko dlatego, żebym została i nie poszła razem z tobą i Hermioną do wierzy.Smutne to jest ale jakoś tam będzie.- Powiedziała smutna Śliczna *
*Ginny, ale to nie tak -ale zauwarzył, że przyspieszyła kroku ku wyjścia i on za nią pobuegł.*
*Złapał ją za rękę ale on nie odwróciła się.*
*Poszliśmy razem bo nie było Rona na balu chcieliśmy się dowiedziać co mu jest i tylko tyle, a wiesz, że jak byś ty tam była to by nic nie powiedział- na tym zaprzestał ale nagle jeszcze raz zaczą-Przepraszam powinienem ci powiedziać dlaczego idę i nie zostawiać cię samej na balu jeżeli jesteś moją dziewczyną powinienem cię odprowadzić wiem, że źle zrobiłem wybacz mi, ale nie umiem sobie wyobrazić teraz życia bez ciebie bo CIĘ KOCHAM.*
*Śliczna odwróciła się i bez słowa przytuliła go on natomiast odchylił jej głowę i pocałował ją i w tedy wpadł Irytek do PWG i zaczą sypać na nich konfetti.*
*Po jakiejś dłuższej chwili zeszli na dół do WS, żeby coś zjeść siedli koło siebie i zaczeli od owsianki, a Karola pokręciła tylko głową więc Śliczna ją zapytała...*
*O co ci chodzi. *
*A Karola orzekła...*
__________________
...Nie ma to jak stare dobre czasy...
slicznaGinny Weasley jest off-line  
Stary 05-20-2008, 19:05   #933
karolakhp
Senior Member
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 131
Wyślij wiadomość przez MSN do karolakhp
Domyślnie RE: Gryffindor

*O nic-powiedziała prawie się śmiejąc- tak myślałam że tak będzie.Dosłownie jak dzieci*
*Wszyscy spojrzeli na Karolę bo ta wybuchła swoim głośnym bardzo dziwnym ale zarażającym śmiechem*
*Dobra lepiej się zbierajmy na boisko- zawołał do nich Oliver Wood brat Karoliny.*
*Czemu?-zapytał Harry-myślałem że na czas przyjazdu gości nie ma meczy*
*No między naszymi domami nie ma,ale chcą zrobić między szkołami i domami-wyjaśnił mu*
*Aha to dzisiaj gra?-zapytał*
*No stwierdziłem że zrobimy 2 drużyny o że sami się wymieszajcie*
*To wspaniale !-zawołała Karola która cieszyła się że może być z Fredem ale również ze Śliczną,Harrym,Georgiem...*
*Dobra to zrobimy tak. W pierwszym meczu zagra moja drużyna w drugim drużyna z moją siostrą-oznajmił im Oliver przy wyjściu z WS*
*Wszyscy razem udali się na błonia. Karolina cieszyła się bo mogła wypróbować swoją nową miotłę*
*Yy... - krzyknęła Karolina*
*Co się stało ?-zapytała ją od razu Śliczna*
*Przecież ty i Harry jesteście obydwoje szukającymi*
*Nagle w szatni zrobiło się cicho*
*No ale przecież Harry może grać jako ścigający -dodał Georg*
*Tak bo na pałkarza jest za słaby a obrońce mamy dobrego-dodał Fred*
*To co Harry ?-zapytał go Oliver*
*No dobra spróbuję zagrać ale od razu mówię że nie jestem najlepszy na tej pozycji*
*Jesteś kochany-krzyknęła Ginny i pocałowała go*
*Fredowi Georgowi i Ronowi nie spodobało to się ale nie mieli wyjścia nie mogli za bronić swojej siostrze spotykać się z Harrym*
*Teraz gdy Śliczna Harry Ron i Karolina oraz Colin gadali o planach na meczu Oliver podszedł do Freda*
*Wiesz jak to być bratem i patrzeć na swoją małą siostrę-zaczął mówić dość cicho Oliver do Freda-więc jak coś zrobisz Karolinie to nie ręczę za siebie*
*Spoko, nic nie mam zamiaru jej zrobić.Nie widziałem jeszcze takiej dziewczyny jak ona-powiedział Fred*
*To dobrze bo nie chcę tracić zawodnika w drużynie-powiedział Oliver uśmiechając się*
*I nagle usłyszeli głos Lee Jordana który jak zawsze komentował mecz*
*Jak ja go lubię słuchać-powiedziała na całą szatnie Karolina*
*Pierwszy skład już wyleciał początek zaczął się nie źle 30:0 na Gryffindru grali przeciwko Krukoną*
*I 10 punktów na Krukonów-odrzekł się głos Lee*
*I oto Levander złapała znicz! mecz wygrywają Gryffoni 180:160-krzyknął Lee*
*Świetny mecz braciszku-powiedziała Karola*
*Jak zawsze-uśmiechnął się do niej*
*No mam nadzieję że wam też tak dobrze pójdzie-powiedział Oliver na całą szatnie*
*Po jakiś 10 min -No teraz wasza kolej -powiedział Wood*
*Cała drużyna zaczęła wiwatować*
*Dasz sobie radę-Oliver podszedł do Karoliny i poklepał ją po plecach*
*I wylecieli okazało się ze grają z drugą drużyną Krukonów*
*Harry nagle zmienił kierunek i podleciał do drużyny Krukonów do ładnej o ciemnych długich włosach dziewczyny która nazywała się Cho Chang*
*No dzisiaj gramy an tej samej pozycji-powiedział Harry*
*O to teraz możemy zobaczyć kto jest lepszy-powiedziała dziewczyna uśmiechając się*
*No to lepiej uważaj-powiedział i zrobił taki gest jakby chciał ją popchnąć*
*O raczej martwiła bym się o Ciebie-powiedziała Cho*
*Co to za dziewczyna?-zapytała podlatująca Ginny do Karoliny*
*Cho Chang o ile się nie mylę chodzi z moim bartem-powiedziała*
*Nagle usłyszeli na miejsca i gwizdek*
karolakhp jest off-line  
Stary 05-21-2008, 15:02   #934
slicznaGinny Weasley
Praktykant Voodoo
 
slicznaGinny Weasley na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Lokalizacja: XD Hogward
Posty: 729
Wyślij wiadomość przez ICQ do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez AIM do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez MSN do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez Yahoo do slicznaGinny Weasley
Domyślnie RE: Gryffindor

*Karola właśnie zdobyła bramkę i cały sektor Gryfonów zaczą wiwatować.*
*A teraz przyjeła kafel Cho Chang, Ron przygotowuje sie do obrony i .... jeeeeeeeeeeeest RON OBRONIŁ!!!!-Krzykną Lee*
*Śliczna tym czasem wypatrywała znicza tę piękną złociutką piłeczkę, którą zawsze na meczach łapał Harry.*
*Nagle zuważyła jak zaczą szybować Harry z kaflem i... Tak zdobył GOLA*
*Ginny się bardzo ucieszyła, ale musiała przestać go obserwować i skupić się na swojej pracy jako szukająca*
*Po jakiejś chwili zauważyła ją tak to był znicz który chował się za Harrym*
*Śliczna pomyślała - muszę jakoś zgubić tego pustego krukona bo innaczej poleci za mną-i tak zrobiła.*
*Poleciała najpierw w dół, żeby go zmylić widziała jak to kiedyś robił Harry ale przeciwko Malfojowi. Krukon wylądował na ziemi , a Śliczna pomkneła do Harrego i szepneła do niego.*
*Harry nie ruszaj się -powiedziła i objeła bo łapiąc za nim znicz.*
*Ginny nie teraz ja muszę grać -ale w tedy usłyszał gwizdek i zauważył w ręku Ślicznej znicza.*
*Gryfoni zaczeli wiwatować i śpiewać piosenkę każdy był pewien podziwu.*
*Kiedy zeszli na boisku pani Sprout pochwaliła drużynę i poszła do swojego składziku.*
*Śliczna zeszła z miotły zadowolona z siebie i z całą drurzyną udali się do szatni.*
*Hurrrrra niech żyją GRYFONI krzyczał Lee. W tedy Oliver podszedł do Ślicznej i jej pogratulował.*
*Dzięki to nic takiego Harry i tak by to zrobił lepiej-powiedziała Śliczna. *
*Wiemy ale ty grałaś drugi raz i tak dobrze ci poszło wiesz co mam propozycję żebyś poszła na ścigającą co ty na to?-zapytał Oliver*
*No jasne bardzo chętnie- i odeszła.*
*Kto idzie się myś?-zapytał ktoś, ale nikt nie odpowiadał bo nie usłyszeli*
*Śliczna podeszła do Karoli i zapytała.*
*Idziesz się myć?*
*Tak już idź ja zaraz dojdę.-powiedziała karola.*
*Śliczna poszła do szafki wzieła recznik i szampon i skierowała się w stronę łazienki.*
*Kiedy wchodziła zapomniała zapukać i zauważyła Harrego w bieliźni.*
*Ups przepraszam zapomniałam zapukać.*
*Nic się nie st ało już właśnie skończyłem jeżeli chcesz to poczekaj tylko się ubiorę.*
*OK zamkneła za sobą drzwi na zasuwkę z przezwczajenia i podeszła bliże Harrego*
*Harry chcę ci powiedzieć, że ładnie dziś grałeś i... i..., że też Cię Kocham. *
*Kiedy to powiedziała Harry opuścił bluzkę którą miał zamiar nakładać stał w samych spodniach i przyglądał się Ślicznej z uwagą.*
*Śliczna w tym momencie podeszła do niego i zaczeli się całować.*
*Kiedy Śliczna wyszła z łaźienki już umyta nikogo nie było w szatni tylko Harry.*
*Śliczna była w szacie i z mokrymi włosami z ktorych spływały krople wody.*
*Harry i Śliczna byli sami w szatni.*
*I w tedy hary podszedłm do Ginny...*
__________________
...Nie ma to jak stare dobre czasy...
slicznaGinny Weasley jest off-line  
Stary 05-21-2008, 16:17   #935
karolakhp
Senior Member
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 131
Wyślij wiadomość przez MSN do karolakhp
Domyślnie RE: Gryffindor

*I zaczął ją całować jak nigdy przedtem*
*Śliczna myślała że to najpiękniejsza rzecz w jej życiu.Całowali się prze dłuższy czas w wtedy do szatni weszła reszta drużyny*
*Upss... Ooo... Uu... -było tylko słuchać z tyłu*
*Ginny i Harry stali zmieszani nie wiedząc co zrobić*
*Dobra to co dzisiaj świętujemy-usłyszeli głos Lee tuż za sobą*
*No jakby inaczej-zawołała ucieszona Karolina która lubiła imprezy*
*Ron,Fred i Georg nie byli za bardzo zadowoleni z tego co zobaczyli. Harry i Śliczna już wyszli z szatni,ale po jakimś czasie wrócili bo okazało się że Harry zapomniał zabrać swojej szaty*
*To co będziecie musieli się teraz przyzwyczaić.Już wasza mała siostrzyczka nie jest taka mała a w dodatku wydaje mi się że to coś poważniejszego niż jej poprzednie "związki" -powiedziała Karola*
*Wspaniale,tylko dlaczego akurat z moim najlepszym przyjacielem-zapytał cały czerwony Ron*
*Karola tylko się uśmiechnęła i poszła czesać swoje włosy które po jakimś czasie zaczęły sie kręcić*
*I co jak podobała ci się moja gra ?-zapytała Karolina Olivera nie zbyt pewna dobrej odpowiedzi.Oliver zawsze uważał że Karolina nie powinna grać w Quidditcha*
*No wiesz... Znasz moje zdanie-zaczął Oliver-ale ten mecz zagrałaś świetnie!*
*Naprawdę?-Kara nie wierzyła własnym uszom*
*Naprawdę-powiedział Wood i przytulił Karolę*
***
*Wszyscy zadowoleni siedzieli w WS*
*Jak wiecie jutro nasi goście opuszczają Hogwart i wracają do swoich szkół. Więc dzisiaj postanowiliśmy zrobić powtórkę z balu na którą przyjdą tylko ci co chcą-powiedział Dumbledore*
*Karola i Ginny były szczęśliwe.Udały się razem do PWG a następnie do dormitorium*
*Śliczna...-zaczęła nie pewnie Karola-czy między tobą a Harrym to coś poważniejszego niż dotychczas były twoje związki ?.Bo wiesz jak cię dzisiaj zobaczyłam w jego objęciach to zrozumiałam że jesteście razem szczęśliwi*
karolakhp jest off-line  
Stary 05-21-2008, 19:50   #936
slicznaGinny Weasley
Praktykant Voodoo
 
slicznaGinny Weasley na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Lokalizacja: XD Hogward
Posty: 729
Wyślij wiadomość przez ICQ do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez AIM do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez MSN do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez Yahoo do slicznaGinny Weasley
Domyślnie RE: Gryffindor

*Wiesz co Karola ja tak naprawdę nie kochałam tamtych bo zawsze myślałam o Harrym, ale on nie zwracał na mnie uwagi więc na zapomnieni musiałam się z kimś innym związywać, tak jestem bardzo szczęśliwa i to jest coś więcej bo czuję, że to ten jedyny i dlatego też postanowiłam porozmawiać z moimi braćmi o ty jak oni podchodzą do mojego związku z Harrym powinni się cieszyć, że to pożądny chłopak tak jak twój brat.*
*Karola przytakneła Ślicznej i żekła *
*A jeżeli miała byś dać odpowieć Harremu czy jego poślubisz to co byś mu powiedziała- zapytała ją Karola*
*Jak to co TAK*
*I obie zaczeły się śmiać*
*Karola.....a ty jak tam twój związek z Fredem czy to zwykły związek taki jak inne
czy może to coś więcej-zapytała Śliczna*
*Yyyyyyy.... jak to ci powiedzieć.....*
__________________
...Nie ma to jak stare dobre czasy...
slicznaGinny Weasley jest off-line  
Stary 05-21-2008, 23:56   #937
karolakhp
Senior Member
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 131
Wyślij wiadomość przez MSN do karolakhp
Domyślnie RE: Gryffindor

*No bo wiesz... Ja tak naprawdę miałam może dopiero z 3 chłopaków na serio i myślałam że każdego z nich kocham ale dopiero jak bardziej poznałam Freda to rozumiem jakie to jest uczucie kogoś kochać. No ale jak patrzę na ciebie i Harryego to to jest dopiero prawdziwa miłość-zakończyła Karola z poważną miną co prawie nigdy nie można za obserwować*
*Ahaaa... wiesz ale ja w Harrym kochałam się od dawna*
*A myślisz że Fred również mnie kocha ?-zapytała Karola*
*No wiesz mieszkam z nim od urodzenia i jeszcze nigdy nie wiedziałam Freda w takim nastroju,humorze-powiedziała Śliczna*
*Naprawdę?-zapytał z niedowierzeniem Karola u której uśmiech od razu pojawił się na twarzy-Jesteś dla mnie jak siostra*
*Ty dla mnie też.I bardzo Cię kocham-powiedziała Ginny przytulając przyjaciółkę*
*No ale lepiej przygotujmy się na poprawiny balu-powiedziała entuzjastycznie Karola która lubiła imprezy*
*No to do działania-zawołała Śliczna bardzo wesoła*
*Po jakiejś godzinie dziewczyny były już gotowe. Nie były ubrane tak jak na balu ale również wyglądały ślicznie*
*Zeszły pospiesznie po schodach do SW bo już były trochę spóźnione. O tam stoją- zawołała Śliczna do Karoli*
*No wyglądacie jak zwykle ślicznie-powiedział Nevill*
*O dzięki Nevill-powiedziała Karola- Pamiętasz że obiecałeś mi taniec ?-zapytała*
*Tak... oczywiście...-odparł zmieszany Nevill*
*To już lepiej chodźmy -zawołała do nich Hermiona tuż przy wyjściu z Pokoju która umówiona była z Krumem*
*W WS było dużo ludzi przyszli prawie wszyscy. A Ron będzie ?-zapytała Śliczna Harryego*
*No niby miał być,ale wiesz jaki z niego tancerz-odpowiedział Harry śmiejąc się*
*Wszyscy zajęli wielki okrągły stół. Na początku przemówił bardzo krótko Dumbledor i muzyka zaczęła grać*
*Czy mogę poprosić szanowną pannę do tańca-usłyszała Karola za sobą czyjś głos. Był to jej brat*
*Ależ oczywiście-powiedziała z uśmiechem i wstała*
karolakhp jest off-line  
Stary 05-22-2008, 14:35   #938
Klaudia@Harry Potter
Senior Member
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 617
Domyślnie RE: Gryffindor

*Na szczęście korytarz był pusty, wszyscy siedzieli na błoniach ponieważ był maj i robiło się ciepło. Victoria i Harry usiedli na parapecie, przez chwile Potter nic nie mówił. Wydawało się, że jest strasznie skrępowany lecz po chwili powiedział:
-Napewno słyszałaś o tym co Ginny zrobiła, cały Gryffindor o tym gadał. Bo oni myślą, że ja chodze z nią. Ale to nie prawda, bo widzisz ona się we mnie zakochała. Ona nie jest brzydka, ale to siostra mojego kumpla no i nie jest w moim guście.
-Wiem o tym, Mary mi powiedziała. Ale skąd ona mogła się dowiedzieć no wiesz, co się stało w szkrzydle szpitalnym - skłamała dziewczyna. Wiedziała co się stało, ale chciała zobaczyć czy Harry ją nie oszuka.
-To była moja wina. Bo Ron pytał się co ja tak długo robiłem. No i mu to powiedziałem, bo to mój najlepszy przyjaciel. Nie odraziłaś się, bo ja cię bardzo lubie i zależy mi na naszej przyjaźni? - uśmiechnął się do niej.
-Oczywiście, że nie. Ja też cię bardzo lubie. Ale nie chce żebyś przeze mnie tracił koleżanki.
-Ależ nie. Ja już wszystko wyjaśniłem Ginny. Wszystko jest OK.
-Popatrz wszyscy wracają do WS, chyba za chwile będzie obiad. A już zapomniałam, że musze z Malfoy'em pogadać.
-Już nie trzeba. Ja i Fred rozliczyliśmy się z nim. Chyba jest w szkrzydle szpitalnym.
-Och, przecież mogliście zarobić szlaban. Ale dzięki za to. No, ale i tak z nim pogadam. Chodźmy lepiej na obiad.
Zeszli z parapetu i ruszyli razem do WS. Harry podał jej ręke, Victoria ujęła ją. Zobaczyli, że za nimi idzie spora grupka Gryfonów i coś szepta. Nie przejmowali się tym.*
*Weszli do WS i usiadli koło siebie...*
[small]/Dziś krótko, bo czasu nie mam ;/./[/small]
Klaudia@Harry Potter jest off-line  
Stary 05-22-2008, 18:45   #939
Expecto Patronum
Senior Member
 
Expecto Patronum na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Sep 2007
Lokalizacja: Unia Tarnov !
Posty: 887
Wyślij wiadomość przez MSN do Expecto Patronum
Domyślnie RE: Gryffindor

//No i wielki powrót!//

*Fred szybko uśmiechnął się i sięgnął do kieszeni. Wyciągnął z niej kilka buteleczek z płynem - detonatory pozorujące. Dał po jednym każdemu i sam nacisnął lekko przycisk na buteleczce.
- Na trzy. Raz... dwa... TRZY!
Rzucili buteleczki do pokoju jednocześnie szybko naciskając guziczki. w pokoju zaroiło się od dymu. Słyszeli tylko krzyki Lucjusza i Greybacka.
Ex i Fred rzucili na siebie zaklęcie bąblogłówy i weszli pierwsi do pokoju. Dziewczyny zostały narazie za drzwiami.
Szli pośród dymu rozglądając się. W pewnej chwili coś złapało Exe'a za ramię i pociągnęło do tyłu. Oglądnął się i ujrzał twarz fenrira. Wrzasnął głośno i machnął różdżką chcąc wystrzelić jakieś zaklęcie i... rozciął Greybackowi czoło. Odetchnął, gdy nagle ujrzał Lucjusza Malfoya kietującego się ku wyjściu - gdzie stały Im i Clov.
Pobiegł za nim i zawiesił mu się na szyji. Najpierw Lucjusz wyrwał mu różdżkę a potem ujrzał już tylko podłogę i mkrew kapiącą z jego nosa.
Podniósł się. Dym ustał. Im i Clov stały przerażone nad zdrętwiałym Lucjuszem Malfoyem, Fred próbował obudzić George'a a Greyback leżał na podłodze i jęczał z bólu trzymając się za twarz.

//No to piszcie dalej//
__________________
Ślizgon

Śmierciożerca

http://upload.wikimedia.org/wikipedi...uc_Viatour.jpg
Auuuu wilkołaczki auuuu ! xDD

Ciemny loch
Gorący proch
Trochę krwi
W oddali drzwi


http://sedan.blox.pl/resource/muz60.jpg
Expecto Patronum jest off-line  
Stary 05-23-2008, 14:37   #940
slicznaGinny Weasley
Praktykant Voodoo
 
slicznaGinny Weasley na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Lokalizacja: XD Hogward
Posty: 729
Wyślij wiadomość przez ICQ do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez AIM do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez MSN do slicznaGinny Weasley Wyślij wiadomość przez Yahoo do slicznaGinny Weasley
Domyślnie RE: Gryffindor

*I zaczeło się ... wszystkie pary zaczeły tańczyć, ale Śliczna nie poszła na parkiet widziała jak jej koleżnaka tańczy ze swoim chłopakiem.*
*Harry idź się bawić jeżeli chcesz bo ja narazie nie idę ponieważ nie zadobrze się czuję.*
*Harry trochę się tym zmartwił.*
*Śliczna czy napewno ci nic nie jest? Ja tu z tobą zostanę.*
*Nie Harry wszystko dobrze poradze sobie, a ty idź zaproś do tańca Hermionę bo widzę, że teaz siedzi sama.*
*No cóż jak sobie życzysz pójdę poszukać Rona.*
*Dobra baw się i nie martw się o mnie ja sobie poradzę .*
*Harry odchodząc pocałował Śliczną opiekuńczś w policzek.*
*Kiedy Śliczna tak siedziała podszedł do niej Dean.*
*Cześć Ślicznotko jak tam leci?.*
*A nawet dobrze, a co ty nie tańczysz?*
*Nie nietańczę bo nie mam z kim narazi sobie tak siedzę i czekam na jakąś damę.
Ale właśnie już ją znalazłem -i przysuną się blirzej Ginny.*
*Słuchaj ja idę na błonia bo jakoś się źle czuję i tam mam się spotkać z Harrym.*
*No cóż i ucieka mi ptaszynka.*
*No uważaj na to co mówisz bo dla ciebie nie jestem żadną ptaszynką.*
*Spoko nikt mi nie zabroni ,a ty jeszcze nie jestem własnością Potter więc nic mi nie
może zrobić.*
*Dużo.*
*Tak -podbliżył się do niej i zaczą ją dotykać-wiesz co dlaczego mnie zostawiłaś dla Pottera może dlatego, że jest taki popularny, że jest wybrańcem.*
*Wtedy Śliczna nie wytrzymała uderzyła go w twarz i wybiegła z WS.*
__________________
...Nie ma to jak stare dobre czasy...
slicznaGinny Weasley jest off-line  
Zamknięty temat

Narzędzia tematu
Wygląd

Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
Gryffindor Clover Kosz 634 08-15-2009 13:10
Gryffindor CZARNY999 Kosz 4 03-11-2008 21:46
Gryffindor Moony Alex Kosz 2014 11-02-2007 13:11
GRYFFINDOR Moony Alex Kosz 1989 07-01-2007 15:47
GRYFFINDOR Limonka Kosz 133 03-27-2007 17:41


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:49.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.