Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Kosz

Odpowiedz
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 07-08-2008, 22:23   #1
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie Gryffindor

`W Gryffindorze kwitnie męstwa cnota, króluje odwaga i do wyczynów ochota`


* Opiekun domu: Minerwa McGonagall
* Barwy: szkarłatny i złoty
* Zwierzę z herbu: lew
* Pamiątki po założycielu: miecz Godryka Gryffindora, Tiara Przydziału
* Duch domu: Prawie Bezgłowy Nick
* Miejsce, w którym się znajduje: Wieża wschodnia, siódme piętro.
* Cenione przez założyciela cechy: męstwo, odwaga, szczerość, uczciwość.


Jeżeli chcesz należeć do mężnego Domu Lwa - Gryffindor musisz spełnić poniższe warunki. Jako pełnoprawny Gryfon wysyłasz do mnie Prywatną Wiadomość z prośbą o przydzielenie do tego domu oraz odpowiedziami na pytania, które nie powinny Ci sprawić większego problemu, a Ja, po konsultacji z Tiarą Przydziału, wydam werdykt. Jednak nie obawiaj się, wystarczy że masz w sobie odwagę, męstwo i cnotę, a będziesz miał zaszczyt udzielać się w Gryffindorze!

1) Dlaczego chcesz należeć właśnie do tego domu? [co najmniej 3 powody]
2) Skąd wzięła się nazwa tego domu?
3) Jak dostać się do Wieży Gryffindoru?

Ostatnią rzeczą, którą trzeba wykonać, jest napisanie (conajmniej) 20 -to linijkowej historyjki z życia w Hogwarcie- jako Gryfon. Oczywiście w tym temacie.
Finito.


Lista Gryfonów:

* Clover
* Claire_ ~
* Lucio ~
* emigratka ~
* Lady Mary Jane ~


Jeżeli ujrzycie przy Waszym nicku taki znaczek ~ to oznacza, że jesteście w pewien sposób wyróżnieni. Każdy może go mieć, jeśli będzie się często udzielał w tym temacie.


Zanim zaczniesz się tutaj udzielać :

Regulamin pisania postów.
Rozumiem - powitania, pożegnania i tym podobne.
Tylko proszę Was, abyście nie zrobili z tego tematu śmietnika.
Tak więc proszę:
* nie pisać postów pod postem. Proszę "zawierać się" w jednej wiadomości.
* nie pisać tylko "Hej, jest tu kto!?", "Spoko!". Proszę rozwinąć swoją wypowiedź, może dopisać coś bardziej interesującego, z czego mógłby wywiązać się temat.
* nie spamować, nie powielać swoich wiadomości
* nie nadużywać CapsLocka
* nie wyzywać i nie obrażać innych użytkowników
* ogólnie rzecz biorąc- obowiązują tutaj takie same zasady jak w każdym miejscu na stronie
Ten regulamin jest pełnego autorstwa Moony Alex ;]

A teraz regulamin Gryffindoru.
1. Każdego szanującego się Gryfona obowiązuje pisanie postów, które musza zawierać conajmniej 20 linijek.
2. Żaden, ale to żaden Ślizgon nie ma wstępu do wierzy Gryffindoru. No, chyba, że za pozwoleniem założyciela.
W żadnym wypadku nie można wlatywać tutaj i pisać, że zaatakowało się członków i wylatywać.
Przykład:
*Wchodzi szybkim krokiem do Wierzy Gryffindoru*
*Oszołamia/ zabija/ atakuje wszystkich Gryfonów i wybiega z Wierzy.*

3. Jeżeli już chce się rozegrać jakiś pojedynek/ walkę, proszę załatwiać to na błoniach.


A więc temat uważam za otwarty.
Miłej zabawy (;

Ostatnio edytowane przez Clover : 05-01-2009 o 21:06.
Clover jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-08-2008, 23:10   #2
Her-mio-na 13
Omijać szerokim łukiem
 
Her-mio-na 13 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Posty: 1,569
Wyślij wiadomość przez MSN do Her-mio-na 13
Domyślnie RE: Gryffindor

To ja piszę tak, jakby się dopiero rok rozpoczał xDD

Niesmiało weszła do Pokoju Wspólnego Gryfonów.
- Boże, jak ja dawno tu nie byłam... Przez całe wakacje tęskniłam za tym miejscem... Już nie moge się doczekac, aż spotkam dziewczyny... ale one pewnie jeszcze siedzą na uczcie... i dlaczego ja mówię sama do siebie?- zapytała samą siebie, po czym wzruszyła ramionami i poszła do swojego dormitorium.
Już po chwili zaczęła przypinać do ścian nad swoim łóżkiem plakaty Boruca, Schweinsteigera, Eminema i innych raperów.
"Jak tak dalej pójdzie, to braknie mi ściany..."- pomyślała. Po chwili rozpakowała również swój kufer. A było co rozpakowywać. 3 szaty wyjściowe, 5 szat szkolnych, wziętych tak na wszelki wypadek, 20 par butów, bo przecież 'nie wiadomo, kiedy potrzebne będą mi te cudne pantofle od Prady, które dostałam na urodziny od cioci", i multum podrasowanych przez nią mugolskich ciuchów. No i oczywiście tony książek, ingrediencje, kilka kociołków na eliksiry, zapas gum do żucia orbit, kilkanaście kosmetyczek i krocie innych rzeczy.
Własnie usawiała na stoliku nocnym całą swoją kolekcję lakierów do paznokci, gdy usłyszała z dołu jakieś niezidentyfikowane odgłosy. Dziewczyna pisnęła cicho.
"Pewnie reszta wróciła z uczty" - pomyślała. Powolnym krokiem zeszła na dół trzymając różdżkę w pogotowiu. Gdy zeszła zobaczyła wiele roześmianych twarz, wśród których rozpoznała swoje współlokatorki. Podbiegła do nich szczerząc sie szeroko.
- Cześć dziewczyny, co u was? Nawet nie wiecie, jak za wami tęskniłam! Mówcie, jak spędziłyście wakacje!
Dziewczęta siadły na cudem nie zajętej kanapie i podekscytowane zaczęły rozmawiać ze sobą. To będzie długi rok.

<<Może być? Dawno takich rzeczy nie robiłam, i nie wiem, czy o to chodzi^^>>
__________________
I love your funny face. Your sunny, funny face...

Mój Last.fm xPP
Her-mio-na 13 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 10:46   #3
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

//Jest super. O to chodzi ;)
A i mam pytanie. Mam w opowiadaniach pisać do Ciebie Susan? Bo widzę, że w innych miejscach pod takowym imieniem się 'ukrywasz' xD.//

- Wakacje spędziłam jak zwykle. W domu i poza domem - zaczęła pewnie Clover, mrugając do koleżanek - w przyszłym roku może Ciebie odwiedzę, Susan ;].
- Taak...mała ucieczka z domu? - zaśmiała się Susan, sięgając po ciastko leżące na stole. Przyjrzała się mu dokładnie i odłożyła z powrotem. Clov spojrzała na nią znacząco.
- No co, jest z czekoladą! Czekolada to zabójstwo, dla mojej smukłej figury o którą dbałam przez całe wakacje [small][xD][/small] - tutaj wstała i przeszła przez pokój pozując jak modelka. Od razu było wiadome, czym Susan podbiła serca dziewczyn - swoim poczuciem humoru ;).
- A tak w ogóle to w jakim dormitorium jesteś? - spytała Kamcia otwierając swoją torebkę i wyciągając lusterko oraz błyszczyk. Clo przewróciła oczami.
- Z Tobą, Clover, Im Ginny i jedno łóżko jest puste, więc nie wiem kto jeszcze. - odpowiedziała błyskawicznie.
- To idę zwiedzić nasze dormitorium. Idzie ktoś? - Clov wstała natychmiast i spojrzała na dziewczyny. Wzrok pt. "A ta znowu ma nieograniczoną ilość energii" powitało ją znowu, jak w zeszłym roku.
- Ja idę - Susan wstała i udała się z Clo. Szły powoli po schodach na górę, rozmawiając i opowiadając o sobie. Gdy Clover weszła do dormitorium ujrzała plakaty na ścianie, którą dzieliła z Sus. Ucieszona usiadła na łóżku, spoglądając na powierzchnię pionową [xD]. Nie obeszło się bez podstawowego pytania:
- Także lubisz Schweinsteigera?
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 14:13   #4
Her-mio-na 13
Omijać szerokim łukiem
 
Her-mio-na 13 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Posty: 1,569
Wyślij wiadomość przez MSN do Her-mio-na 13
Domyślnie RE: Gryffindor

- Jest niesamowity, prawda? - Susan z podekscytowaniem zaczęła nawijać o piłkarzu- Niby nie przystojny, ale gdy go widze, to aż mi kolana miękną... Wydaje się być sympatyczny, prawda?
- No, ale słyszałam, że ma dziewczynę. Jakąśtam super modelkę...- Clo trochę zgasiła Susan, ale nie na długo.
- E tam, żadna supermodelka się z nami nie równa. - Susan wyszczerzyła się szeroko, po czym rzuciła się na łóżko, które... pękło.
- O fuck... - wyjąkała Im, w przerwie miedzy jednym, a drugim wybuchem śmiechu. Dzięwczeta śmiały się dobrych kilka minut. Po chwili Susan wstała, i spojrzała na łóżko.
- Zepsuło się... Widocznie nie schudłaś aż tak dużo, jak mówiłaś... - szepnęła Clov, czym doprowadziła dziewczyny do jeszcze jednej salwy śmiechu.
- No nic, trzeba będzie to naprawić... Zna ktos jakieś zaklęcie? - Sus z nadzieją w oczach popatrzyła na resztę.
- Ja nic - Kamcia
- Ja też - Clov
- Zapomnij - Im.
- No to świetnie... - Susan podeszła do swojego wielgaśnego kufra i wyciągnęła z niego 4 młotki i gwoździe i podała je dziewczynom. Te popatrzyły na nią jakby przyleciała z Marsa.
- No co, trzeba to jakoś naprawić... - wyjaśniła Sus.
Dziewczeta ochoczo wzięły się do zbijania łóżka w całość. Śmiechu przy tym było bardzo dużo.
- Ała, udeżyłas mnie w palec młotkiem- mruknęła Kamcia do Susan. Ta przepraszająco się na nią spojrzała- A właściwie skąd ty masz takie rzeczy?
- Nie wiem... Wzięłam, bo stwierdziłam, że kiedyś się przydadzą. - Dziewczyna wzruszyła ramionami i delikatnie siadła na naprawionym łóżku.
__________________
I love your funny face. Your sunny, funny face...

Mój Last.fm xPP
Her-mio-na 13 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 19:00   #5
Claire
Administrator
 
Claire na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Lokalizacja: Marvel Universe
Posty: 1,811
Domyślnie RE: Gryffindor

Claire szła korytarzem wiodącym do pokoju wspólnego Gryffindoru razem z profesor McGonagall, przypominając sobie, co zaszło w ciągu ostatniej godziny. Zjawiła się u progu Hogwartu cała przemoczona, ponieważ rozpętała się burza. Bramę otworzył jej jakiś obrzydliwy woźny, który burknął pod nosem coś o tych, którzy nie raczą się stawić na ucztę razem z resztą uczniów. Claire przemilczała tę jakże nieadekwatną do sytuacji uwagę.
Przecież ona nie mogła przyjechać z pozostałymi uczniami. Została poinformowana (w sposób bardzo przyziemny), że dziś przenoszą się do Anglii. Zanim Claire zdążyła przyswoić informację o tym, że nie będzie już uczyć się w Durmstrangu i pójdzie do Hogwartu, krążyła w wirze barw i dźwięków. Wylądowała w jakimś szczerym polu z kufrem leżącym u stóp i płaszczem w ręku.
- Kochanie, idź w tamtą stronę - mama wskazała na jakieś odległe wzgórze. - Z pewnością trafisz na miejsce. Dumbledore wszystko załatwił.
- Co?! - zapytała z porażającą elokwencją Claire.
- Uspokój się, kochanie. Musiałam przenieść się do Anglii, a co za tym idzie... Zabrać i ciebie. Zostajemy tu na stałe.
- Dlaczego mi nic nie powiedziałaś? - zapytała rozżalona Claire. - Wystarczyło mi powiedzieć trochę wcześniej.
- Kochanie, jeżeli powiedziałabym ci wcześniej, rozniosłabyś cały dom.
- Z pewnością... - powiedziała zaciekle Claire. - Do widzenia, mamo. Spodziewaj się baaardzo długiego listu ode mnie.
Claire nawet nie przytuliła mamy na pożegnanie, nie zadała nawet pytania, gdzie będą teraz mieszkać. Oczywiście Claire wiedziała, gdzie ona będzie teraz mieszkać. Przed nią już wyłaniało się potężne zamczysko. Cóż... Przynajmniej lokum z klasą.
Wiedziała co nieco o tej szkole. Jednym z założycieli był Salazar Slytherin, a Claire znała legendę o tym, że to właśnie jego brat założył jej ukochany Durmstrang. Była czystej krwi, nie musiała się niczym martwić. Na pewno przydzielą ją do Slytherinu, gdzie być może poczuje się, jak wśród swoich.
Woźny doprowadził ją do gabinetu dyrektora. Claire weszła do środka i ujrzała siwowłosego, nobliwego staruszka. Pewnie to ten cały Dumbledore.
- Usiądź, moja droga i ogrzej się przy kominku. Na pewno jesteś zmarznięta - powiedział łagodnie dyrektor.
Cholera, jestem cała mokra. Nie widać?!
- Załóż to. - dyrektor włożył jej do ręki jakiś stary kapelusz.
- Proszę mi wybaczyć, ale to niezupełnie w moim guście. - uniosła do góry brwi.
- Musimy cię przydzielić do jednego z czterech domów. To konieczne. - rzekł Dumbledore z pewnym naciskiem. - Wolałem oszczędzić ci stania w kolejce za bandą pierwszoroczniaków - dodał z lekkim uśmiechem.
- Aha. - Claire, znów popisała się elokwencją. To było w jej stylu.
Założyła tiarę na głowę i nagle zdała sobie sprawę, że słyszy głos, któy bez żadnego wahania wykrzyknął:
- Gryffindor!
- Jak to Gryffindor?!
- Panno Bellamy, gratuluję przyjęcia do tak wspaniałego domu, jakim jest Dom Lwa - powiedział uroczystym tonem Dumbledore.
- Panie profesorze, może to się popsuło? Słyszałam, że uczniowie czystej krwi trafiają na ogół do Slytherinu! - wykrzyknęła Claire. Była na granicy histerii.
- Na ogół, owszem, ale nie brakuje w Gryffindorze uczniów czystej krwi - wytłumaczył dyrektor. - Zaraz przedstawię ci Twoją opiekunkę - dodał po chwili.
Podszedł do kominka i wrzucił do niego garść popiołu.
- Profesor McGonagall? Gratuluję nowej uczennicy.
- Och, muszę przyznać, że mnie to zdziwiło, Albusie - odrzekła McGonagall zaskoczonym tonem.
Mnie też, psze pani. Poirytowanie Claire nie znało granic.
Chwilę później do gabinetu weszła wysoka kobieta, w okularach, o szpakowatych włosach i surowym wyrazie twarzy.
- Panno Bellamy, - powiedziała pospiesznie - witamy panią w... - urwała.
Claire w jednym momencie zorientowała się, o co chodzi. Jej włosy były...
- Fioletowe! - wykrzyknęła McGonagall - Czy pani od pierwszego dnia chce wzbudzać powszechne zainteresowanie?
- Nie, pani profesor, one zawsze były fioletowe. Nic na to nie poradzę.
- No cóż, muszę przyznać, że to dość nietypowe. Ale to nie problem. Myślę, że można za pomocą zaklęcia zmienić ich kolor na bardziej... Uniwersalny.
Claire już chciała zacząć wrzeszczeć, gdy nagle odezwał się Dumbledore.
- Nie sądzę, by to było konieczne, Minerwo - powiedział spokojnie. - Bądź łaskawa zaprowadzić pannę Bellamy do pokoju wspólnego Gryffindoru.
- Dziękuję i do widzenia, panie dyrektorze. - Claire zdobyła się nawet na lekki uśmiech w stronę tego staruszka. Całkiem miły gość.
Claire i McGonagall doszły w końcu do portretu jakiejś pulchnej kobiety w różowej sukni.
- Musisz zapamiętać hasło - powiedziała surowo McGonagall. - Rubinowy miecz.
Portret uchylił się, ukazując przejście.
- Pierwsze drzwi po lewej prowadzą do dormitorium dziewcząt. Traf chciał, że akurat jedno łóżko się zwolniło i będziesz mogła spać razem z koleżankami. Na pewno będziecie miały wiele wspólnych tematów. Dobranoc - odwróciła się na pięcie i odeszła ciemnym korytarzem.
- Dobranoc! - zawołała Claire w stronę oddalającej się postaci.
Gdy tylko przeszła pod portretem, jej oczom ukazał się sporych rozmiarów pokój. Cały w czerwieni ze złotymi dodatkami. Czerwony nieźle pasuje, ale złoty...?
Usłyszała odgłosy stukania, dochodzące z dormitorium po lewej stronie. Skierowała się w tamtą stronę z coraz większym zainteresowaniem. Wchodząc po schodach, usłyszała przytłumione głosy kilku dziewcząt. Otworzyła drzwi do sypialni i zobaczyła... Cztery dziewczyny z młotkami w rękach i naprawiające jedno z łóżek. Boże, trafiłam do wariatkowa.
- Witam, mam na imię Claire, jestem nowa i tak dalej. Wybaczcie jestem na tyle zmęczona, że jedyną rzeczą, jaka mnie teraz interesuje, nie są luźne rozmowy zapoznawcze, ale to, dlaczego siedzicie tu z młotkami w rękach.
Dziewczyny patrzyły na Claire z lekkim oszołomieniem.
No tak, wpadłam jak krowa do stajni.
- Łóżko się połamało... - rzekła nieśmiało Susan.
- A od czego macie różdżki? Reparo. - Claire machnęła swoją różdżką, a to w mig się naprawiło.
- Eee, no więc... Witaj, Claire - powiedziała Clover.
- Dobranoc - rzekła sucho Claire.
- Dobranoc - odpowiedziały wszystkie cztery, choć z dystansem.
Claire usiadła na swoim łóżku i z przerażeniem dostrzegła, że w dormitorium znajduje się plakat jakiegoś blondasa, najprawdopodobniej mugola, bo plakat był nieruchomy.
Jak to powiedziała McGonagall? "Na pewno będziecie miały wiele wspólnych tematów."?
No właśnie widzę. Bosko...
Zapadła w głęboki sen.
__________________
- Look at us. I'm frozen and you're dead. And I love you.
- It's a problem.
- Do you remember what you told me once? That every passing minute is a another chance to turn it all around.
- I'll find you again.
- I'll see you in another life... when we are both cats.
Claire jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 19:24   #6
Her-mio-na 13
Omijać szerokim łukiem
 
Her-mio-na 13 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Posty: 1,569
Wyślij wiadomość przez MSN do Her-mio-na 13
Domyślnie RE: Gryffindor

Dziewczyny popatrzyła zaciekawione na... zaraz, jak ona miała na imię? A, Claire. Dziewczyna spała oddychając cicho przez lekko rozchylone usta.
- Co ona tu robi? - spytała Susan nie wiedząc co powiedziec.
- Wiesz, Susan, jakbyś nie zauważyła, to śpi...- Clov posłała jej krzywy uśmiech.
- No właśnie, śpi. - przyznała jej rację Kamcia - Ale dlaczego ona śpi u nas?
- Pewnie to jakas nowa uczennica... - Susan wykazała się 'logicznym' myśleniem.
- A widziałaś ją kiedykolwiek w zamku? Jasne że jest nowa...- Im zabawnie przewróciła oczami. - Ale włosy to ma świetne, prawda?
- Nooo... - odpowiedział jej chór głosów.

Edited: Proponuję, żeby każdy Gryfon miał w podpisie taki oto tekst:
Głosujcie na prefekt naczelną Slytherinu ! ! !
Bo ona ma ładne skarpety!

xDDDD Co wy na to? xD
__________________
I love your funny face. Your sunny, funny face...

Mój Last.fm xPP
Her-mio-na 13 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 21:28   #7
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

//To Hermiona nam musi wytłumaczyć prędzej czy później xD.
A tymczasem piszę ;)//

- Ale wiesz, miło to ona nas nie potraktowała - mruknęła 'zachęcająco' Kam.
Dziewczyny siedziały wpatrując się w nową.
- A ja idę o zakład, że jest zagubiona i trochę przestraszona. No i widać efekty. - przedstawiła swoje racje Clov. Susan spojrzała na nią.
- Obyś miała rację. A tymczasem należałoby uczcić początek roku, co nie? - zapytała zeskakując z łóżka i uśmiechając się szeroko. Dziewczyny zawołały entuzjastycznie, lecz przypomniały sobie o lokatorce. Trza będzie zachowywać się cicho. - Im, choć ze mną do kuchni. A Clover i Kam uszykują pokój.
Wyszły z dormitorium chichotając. Pozostałe dwie złączyły dwa łóżka i uszykowały masę poduszek. Usiadły na łóżko i czekały na prowiant, lecz długo to nie trwało. Drzwi się powoli otwarły i wyjrzała przez nie Im, niosąca chipsy, żelki i inne pyszności. Za nią weszła Susan z butelkami piwa i whisky. Clo uśmiechnęła się wystawiając klawiaturę ząbków, gdy ujrzała jej kotkę Pearl, wyskakującą z kąta prosto pod nogi...
- Susan! - krzyknęła cicho - Uważaj! Patrz pod nogi!
O sekundę za późno. Sus potknęła się ratując sytuację, lecz wypuszczając jedną butelkę, która z ogromnym hukiem roztrzaskała się na szczątki.
Wszystkie spojrzały na Claire, którą hałas postawił na nogi.
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 21:44   #8
Claire
Administrator
 
Claire na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Lokalizacja: Marvel Universe
Posty: 1,811
Domyślnie RE: Gryffindor

Claire nie wiedziała, co ją obudziło. Zdawało jej się, że usłyszała huk, a jak słyszała huk we śnie, to należało się mieć na baczności. Wyskoczyła z łóżka, trzymając różdżkę w ręku. Nic złego się nie działo, pomijając rozbite szkło na podłodze.
- Ach, to wy? - zapytała jeszcze zaspana Claire.
- No a kto ma być? - zapytała retorycznie Im.
- Nieważne. W Durmstrangu, jak słyszało się huk we śnie, oznaczało to, że twoje łóżko już stoi w płomieniach i musisz się obudzić, żeby się ewakuować.
- Ciekawe miałaś współlokatorki - powiedziała sarkastycznie Clover.
- Współlokatorów - poprawiła ją Claire.
- Słucham? - Clover była pewna, że źle usłyszała.
- Współlokatorów. Dokładnie trzech facetów i dwie dziewczyny w dormitorium. Zdziwiłam się, że tutaj tak nie jest.
- Koedukacyjne dormitoria? - wybuchła śmiechem Susan. - Fajnie miałaś.
- Nie zaprzeczam, ale nie dało się spać. Widzę, że tu też nie bardzo... - dodała.
- Nie miałyśmy zamiaru cię budzić - powiedziała lekko rozzłoszczona Kam.
- Czyli nie mogę dołączyć do imprezy?
Wszystkie popatrzyły na nią, a na ich twarzach odmalowało się lekkie zdziwienie.
__________________
- Look at us. I'm frozen and you're dead. And I love you.
- It's a problem.
- Do you remember what you told me once? That every passing minute is a another chance to turn it all around.
- I'll find you again.
- I'll see you in another life... when we are both cats.
Claire jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 22:15   #9
Clover
Urodzony, by rządzić światem
 
Clover na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 3,438
Domyślnie RE: Gryffindor

Pierwsza zareagowała Clover.
- Jeżeli nasze towarzystwo Ci nie przeszkadza... - spojrzała na Claire, która uśmiechnęła się do dziewczyn. - no to rozumiem, że sztama? - Clo wyciągnęła rękę do współlokatorki.
Nie musiała nic mówić, wystarczyło ściśnięcie ręki. Czwórca od razu zajęła się Claire i zaciągnęła ją na łóżko. [small][nie zrozumcie czasem dwuznacznie xD][/small]
- Ej, zapomniałyśmy o kieliszkach! - rzuciła Sus, podnosząc się i podchodząc do szafy.
- A z gwinta nie można? - zaśmiała się Claire, a za nią cała reszta - po co brudzić szklanki?
- No tak, a później zmywać nie ma komu... - dodała Clover w ogólnym śmiechu, biorąc pierwszą flaszkę ognistej. Otworzyła, upiła troszkę i ożywiła się.
- Proszę Cię, nie lataj znowu do chłopaków, tak jak w zeszłym roku. - błagała ją Kam. - jak nas zostawisz w połowie nocy, to się na Ciebie obrażę. - mruknęła żartobliwie, a reszta zachichotała. Im zaciekawiła się Durmstrangiem.
- Rzeczywiście są mieszane pokoje? A... - zaczęła, lecz Clo jej przerwała.
- Były jakieś akcje, albo pikantne szczegóły? - pytała ze śmiechem, a dziewczyny zgodnie zawołały 'Clover!', po czym śmiech rozniósł cały pokój.
__________________

Gówno mnie obchodzi co i kto przywiózł na cargo, nagapiłem się już dość na tych co mieli mieć Gallardo, a prokurator zajął im nawet ich starą Mazdę, zresztą chyba żona przez to zostawiła cię niedawno.
Clover jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-09-2008, 22:33   #10
Claire
Administrator
 
Claire na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Lokalizacja: Marvel Universe
Posty: 1,811
Domyślnie RE: Gryffindor

Cytat:
Czwórca od razu zajęła się Claire i zaciągnęła ją na łóżko. [nie zrozumcie czasem dwuznacznie xD]
[small]Wiesz, jakbyś dała ten nawias kwadratowy na początku, to może bym dwuznacznie nie myślała xD Zboczuch xD
[/small]
- Pikantne szczegóły? - zapytała Claire z rozbawioną miną - Wszyscy byliśmy na przyjacielskiej stopie. Oczywiście nie wiem, jak to rozumiecie, ale u nas na porządku dziennym było to, że dziewczyny nie odwracają wzroku, kiedy współlokatorzy się przebierają - upiła łyk Ognistej i lekko się zarumieniła.
- Chyba jednak miałyście z tego frajdę? - zapytała zaciekawiona Im.
- Przyznaję, że jeden z moich kolegów miał całkiem niezły tors, więc starałam się zawsze być w dormitorium, kiedy wychodził spod prysznica - teraz Claire była już czerwona jak piwonia.
- Nie wierzę, że nigdy do niczego nie doszło, skoro faceci przebywali w jednej sypialni z dziewczynami! - Clover chciała znać jak najwięcej szczegółów.
- Wiesz... Czasem pograliśmy w butelkę, więc całowanie wchodziło w grę, ale na drugi dzień znów śmialiśmy się z siebie i robiliśmy wredne dowcipy.
- Hm... A nam nauczyciele nie potrafią zaufać - rzekła naburmuszona Susan i upiła trzy łyki whisky.
- Nie tak szybko, chyba nie chcesz odpaść na samym początku imprezy? - zapytała Claire, unosząc do góry brwi.
- Widać, że jeszcze nigdy z nią nie piłaś - powiedziała Clover z chytrym uśmiechem.
- Może i nie, ale nie chcę mieć wymiocin w dormitorium.
- Zawsze można użyć zaklęcia czyszczącego - przypomniała Kam.
- Ach, no tak... - odpowiedziała zakłopotana Claire.
- Chyba nie tylko my zapominamy czasem o użyciu różdżki - powiedziała Im i roześmiała się.
Claire również śmiała się do rozpuku, gdy nagle coś sobie uświadomiła. Kurczę, miłe to towarzycho. A skoro miłe to...
- Co to za impreza bez muzyki?
- Nie możemy. Jeżeli McGonagall cokolwiek usłyszy, mamy przechlapane. Chyba już ją poznałaś? - zapytała Susan.
- Taaa, przyczepiła się do moich włosów, ale Dumbledore mnie wyratował. Raz kozie śmierć. To co? Muzyczka? Ktoś tu słucha System of a Down? Ogólnie rocka?
__________________
- Look at us. I'm frozen and you're dead. And I love you.
- It's a problem.
- Do you remember what you told me once? That every passing minute is a another chance to turn it all around.
- I'll find you again.
- I'll see you in another life... when we are both cats.
Claire jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
Gryffindor KaMcIa Kosz 979 11-05-2008 17:38
Gryffindor CZARNY999 Kosz 4 03-11-2008 21:46
Gryffindor Moony Alex Kosz 2014 11-02-2007 13:11
GRYFFINDOR Moony Alex Kosz 1989 07-01-2007 15:47
GRYFFINDOR Limonka Kosz 133 03-27-2007 17:41


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:49.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.