Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Inne

Odpowiedz
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 05-07-2010, 22:12   #21
LunaLumus
Jeszcze zdrowy miłośnik fantasy
 
LunaLumus na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Dec 2009
Lokalizacja: Hogwart
Posty: 130
Domyślnie

Moi rodzice są cudowni,wszystko robimy razem,uwielbiają Pottera. są idealni lubią filmy i muzykę taką jak ja,wszyscy mówią że jak widzą na ulicy to nie wierzą myslą ze to moje rodzeństwo,owszem zdarzają się gorsze dni ale na nic niemam nacisku ale nie jestem rozpuszczona ,rodzice mi ufają a ja zaufania nienadużywam. ogólnie jest cudowna.
__________________

EVERYBODY LIES.
LunaLumus jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 06-28-2010, 17:42   #22
Laetatio
Fan "Strefy 11" i tarota
 
Laetatio na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 54
Domyślnie

a moi rodzice są już 8 lat po rozwodzie.
Z ojcem się nie widuję, a mama dwa lata temu zaszła w ciążę z facetem którego nienawidzę ^^, na szczęście ona zorientowała się jaki to jest człowiek i teraz luzik, nie wpuszcza go do domu.
no ale ale, bo chyba zboczyłam trochę z tematu ; D

z mamą 'raczej' się dogaduję, ale często się kłócimy. odziedziczyłam po niej wiele cech charakteru i to przez to ; p tak myślę. mama lubi te same książki co ja no i słucha Metallicy, a to się liczy ; D

tata.. hm, tata. w sumie to mamy te same zainteresowania - rysunek, fotografia, książki, muzyka.
Ale mało ze sobą rozmawiamy, baaaardzo mało.
Laetatio jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-11-2010, 10:36   #23
Sarahis
Super Moderator
 
Sarahis na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: bunnyland
Posty: 1,964
Domyślnie

Moi rodzice są po rozwodzie. 7 lat. Z tatą widzę się raz na rok-pół roku. Zależy czy ma czas. I nasze rozmowy ograniczają się do wymiany zdań typu: "jak ty wyrosłaś, ale ci włosy urosły, jak tam w szkole" etc. Zazwyczaj jestem u niego w jeden wakacyjny weekend, chyba że akurat moi znajomi nie wyjechali, to posiedzę sobie tam nawet tydzień, całe dnie spędzając na bezsensownym wydawaniu pieniędzy taty w centrach handlowych, pizzeriach i kinie. On ma za duże wyrzuty sumienia, żeby mnie przed tym powstrzymywać, natomiast ja wiem o tym doskonale i po prostu to wykorzystuję, świetnie sie przy tym bawiąc. Jeżeli 'swoich ludzi' akurat nie ma w mieście, to dwa dni spędzam po prostu dzieląc czas na komputer, telewizję i zabawę z Nabu. A tak notabene, Nabu to pies mojego taty, Golden Retriver. Kupił go dla mnie, ale mama uważała, że tak duży pies nie może mieszkać w mieszkaniu w bloku. Od razu zapytał mnie, jak ma go nazwać, to ja dla żartów powiedziałam, że "Nabuchodonozor". Noi tak zostało wpisane do jego książeczki, więc jest Nabu. Albo Ozor, ale ten skrót mnie się nie podoba : P. Największym plusem mojego taty jest to, że w młodości wielbił rock i metal, przez co pakował się w różne kłopoty. Szczególnie za zagłuszanie ciszy nocnej, czy coś takiego. Noi o muzyce i historyjkach z czasów peerelu możemy sobie porozmawiać przy obiedzie. Który najczęściej jest niesmaczny, bo mój tata w ogóle nie umie gotować. To teraz przejdę do mamy - mogę z całą pewnością stwierdzić, że to moja najlepsza przyjaciółka. Fakt, ostatnio kłócimy się dzień w dzień o głupoty, ale mam nadzieje, ze to przejdzie. Czytamy te same książki, słuchamy podobnej muzyki. Po prostu dogadujemy się. Często rozmawiam z nią szczerze na tematy ważne i te ważne trochę mniej. Zawsze mnie wysłucha, nawet przy najbzdurniejszym problemie jaki sobie uroję. Choć fakt, że jest trochę niedojrzała. Obraża się, jak ktoś obraża jej złomowaty samochód. Wjeżdża tym samochodem we wszystkie kałuże na ulicy. Śpiewa jak robi obiad, maluje obrazki, wyszywa i tak dalej. Jest wspaniała.
__________________

"Mój związek się zakończył. A dokładniej, zniknęły moje koty, które były dla mnie jak dzieci, co nie każdy będzie w stanie zrozumieć. Nie jestem osobą, która jest w stanie odnosić się emocjonalnie do żywych istot, ale byłem bardzo przywiązany do swoich kotów, być może dlatego, że były jedynymi ludźmi, którzy nie mogli mnie osądzić, bo nie potrafią mówić."

Ostatnio edytowane przez Sarahis : 07-11-2010 o 10:40.
Sarahis jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 08-04-2010, 15:13   #24
Demi93
Czytelnik horoskopów
 
Demi93 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Lokalizacja: Kraina Obłędu
Posty: 24
Post

Cytat:
Za to moja mama jest ZAJEBISTA.
Moja też. Taka wyluzowana babka. O sexie opowiadała bez problemu. W ciążę zaszła w wieku siedemnastu lat (nie ze mną), więc sama wiedziała, że o zabezpieczeniach trzeba pogadać.

Za to mój ojciec to kompletna porażka. Zostawił moją mamę z dziećmi jak miałam roczek. Powiedział, że wychodzi na chwilę do sklepu. Coś chyba długa tam kolejka, bo to było w końcu 16 lat temu. Poznałam go dopiero w zeszłym miesiącu. Mówię wam, strasznie podobny do Gary'ego Oldmana.

Ale mój ojczym jest strasznie fajny. Trochę mnie wkurza, ale go lubię. Niestety kompletnie nie potrafi rozmawiać o TYCH sprawach. Nigdy nie zapomnę jak próbował mnie uświadomić. Pacynkowy teatrzyk. Brr.
__________________
Minus nobis videmur posse, quam possumus.

Wydaje się nam, że mniej możemy, niż możemy
.
Demi93 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 08-07-2010, 23:11   #25
anetta92
Świr wymagający opieki
 
anetta92 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jul 2009
Lokalizacja: Kraków ^^ Miasto Smoka Wawelskiego
Posty: 399
Wyślij wiadomość przez Skype&trade do anetta92
Domyślnie

Z ojcem nie mam kontaktu. Rozeszli się z mamą kiedy miałam może 4 lata. Mieszka naprzeciw mnie ze swoją rodziną. Jest dla mnie obcym człowiekiem.
Moja mama jest nadopiekuńcza dlatego wszystkie nasze hmmm konflikty staramy się załagodzić kompromisami. Gdyby nie kompromisy, nie robiłabym wielu rzeczy, które robię. Jeżeli idę gdzieś na dłużej ( koncert, piwo itp) to daje mamie znać co jakiś czas, że żyje i nic mi nie jest. Wystarczy sms z treścią : "Żyję." Czasami jednak nasze charakterki nie pozwalają nam ustąpić i walczymy ze sobą. Ja oczywiście zawsze przegrywam. ;< No ale taki mój los. Parę razy planowałam, że się wyprowadzę zaraz po mojej 18-stce. Niestety sumienie nie pozwala mi zostawić mamy. No to chyba tyle xD
__________________
***
Świat bez wariatów byłby nienormalny...

***

KJMNPR
Aneta & Kyinra
anetta92 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 09-25-2010, 16:26   #26
Serea
Omijać szerokim łukiem
 
Serea na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Posty: 1,498
Wyślij wiadomość przez MSN do Serea
Domyślnie

Moje relacje z rodzicami są bardzo dobre. Wręcz świetne. A to sztuka, biorąc pod uwagę, że nie należę do osób o łatwym charakterze.

Z ojcem mogę porozmawiać zawsze, wszędzie i o wszystkim. Mamy podobny gust jeśli chodzi o książki i filmy, trochę gorzej z muzyką, ale dzięki mnie tata umie wymienić większość kompozycji Enyi i Daemonia Nymphe, zna wszystkie piosenki Alexandra Rybaka na pamięć i spokojnie mogłby wystartować w "Tak to leciało". Mamy to samo poczucie humoru i lubimy czasem sobie podogryzać. Najczęściej idzie o sport. Na moje "jak długo można oglądać żużel/kolarstwo" on odpowiada "a ile można patrzeć na łyżwiarstwo figurowe?". Zwykle wywiązuje się z tego genialna dyskusja xD. Tata nie ma też nic przeciwko moim odchyłom od normalności w stylu: jak alkohol to tylko wino, żadnych dyskotek, bo od tego "dum-dum-dum" nazywanego muzyką głowa puchnie, yaoi jest genialne i kropka (i tak, mój ojciec wie co znaczy yaoi xD. Zna nawet moje ulubione pairingi) oraz "ta książka się tak ładnie do mnie uśmiechała! Musiałam ją kupić!". Może to ma związek z tym, że jestem jedynaczką i "ukochaną córeczką", która nawet jak wrzaśnie lub się obrazi ma w sobie jakiś urok. Może. Cokolwiek by to jednak nie było - podoba mi się.

Z mamą sprawy mają się różnie, głównie przez różnicę charakterów. Ona jest dosyć nerwowa, a ja spokojna i do większości spraw podchodzę na zimno. Ale w sumie jest moją najlepszą przyjaciółką. To jej się żalę, jaka to fizyka jest głupia i że przedmioty ścisłe powinny być wyrzucone z obowiązkowego programu nauczania. Zna wszystkich moich kolegów płci męskiej, wie do których wzdycham, których tylko lubię, a których mam często po dziurki w nosie. Czasem bawi się wręcz w swatkę, co mnie niekiedy irytuje, bo ile można tłumaczyć "ja i A. nie chodzimy ze sobą!". Jest też luźna w sprawie seksu. Wie doskonale, że nie potrzeba mi umoralniających monologów ani pogadanek o antykoncepcji, bo mam swój rozum i wiem czym jest seks. To nie jest temat tabu, ale nie rozmawiamy o nim, bo nie ma potrzeby. Mały problem jest z jej ogromną naopiekuńczością. Mama jest cała chora z nerwów, gdy chcę się wybrać z koleżanką do Poznania, który oddalony jest o godzinę jazdy samochodem. A co dopiero będzie, gdy wyjadę za granicę żeby studiować...

Ogólnie rodzice mi ufają i pozwalają robić co chcę. Obowiązków domowych raczej mi nie przydzielają, bo wiedzą czym się to może skończyć - stłuczeniem czegoś, wysadzeniem mikrofalówki w powietrze etc. Bylem się dobrze uczyła.
__________________
" - Ten Eyrieńczyk był zbyt arogancki, jak na twoje potrzeby.
- Masz brata, który jest jeszcze bardziej arogancki,
- Chcesz się z nim przespać?
- Prędzej zjem dżdżownicę. Żywą.- Ponieważ zemdliło ją na samą myśl o tym, pociągnęła spory łyk brandy. - Choć oczywiście go lubię - dodała. - Może nawet trochę go kocham, tak po siostrzanemu... kiedy nie jest takim upartym fiutem.
- Aha. Tak z pięć minut w miesiącu."

Kocham Daemona i Surreal xD
Serea jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-10-2011, 22:35   #27
Sann
Fan "Strefy 11" i tarota
 
Sann na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jun 2011
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 70
Domyślnie

Moje stosunki z rodzicami? Wielu znajomych mi ich zazdrości. Z mamą dogaduję się świetnie, rozmawiamy o wszystkim. Z ojcem też nie jest źle, choć jeszcze kilka lat temu było tragicznie.

Zawsze miałam dużo swobody, bo rodzice mi ufali i ufają nadal. Od kiedy pamiętam, rozmowa na temat nauki zawsze sprowadzała się do "uczysz się dla siebie, to ty potem będziesz tłukiem, jak nie będziesz się uczyć." Zresztą, nigdy nie trzeba było mnie do nauki gonić, bo zawsze dobrze się uczyłam. Jeżeli chodzi o seks, to sama przyszłam do mamy pogadać - luźno, bez spięcia. Czasami nawet "ten" temat wpadał gdzieś między zdaniami. Hecy nigdy nie było, bo dużo czytałam, dużo rozmawiałam i chodziłam na WDŻ. Jak potrzebowałam tabletek, to po prostu poszłam i powiedziałam mamie, że jest taka sytuacja (zresztą zdawała sobie z tego sprawę, bo to było jakieś 1,5 roku - 2 lata odkąd zaczęłam "chodzić" ze swoim chłopakiem). Zawsze na luzie.

W sumie z mamą to trochę jak z koleżanką. Jak kiedyś się w żartach odgrażała, że z nami nie pójdzie, to siostra złapała ją za jedną rękę i nogę, ja za drugą i wyniosłyśmy
__________________
- Mam bardzo mroczny plan...
- Jaki?
- Gdybym ci powiedział, to przestałby być mroczny.

_______________________________________________

- Albusie Severusie, nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem.
Sann jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 11-11-2011, 17:24   #28
parvati_patil1
Fanatyk, niegroźny
 
parvati_patil1 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Posty: 223
Domyślnie

Jak tak patrzę po koleżankach, to mam okropne luzy w domu i jestem fatalnie rozpuszczonym dzieciakiem.

Nie mam szlabanów (ale to chyba dlatego, że mama zdaje sobie sprawę, że i tak je oleję), mogę wychodzić gdzie i kiedy chcę, nie mam przymusu uczenia się (bo "uczę się dla siebie"), a jak z czegoś wychodzę gorzej to siadamy z mamą nad kartką z ocenami i mówimy: to sobie odpuszczę, bo i tak pójdzie mi kiepsko, z tego jest konkurs, jak pójdę to piątka murowana itd., nie mamy wielkich kłótni.
Mama czyta moje książki, ale nie muszę przed nią niczego chować, nie grzebie mi w rzeczach, wścieka się czasem o moje lenistwo, ale wystarczy pomyć po obiedzie i już jest okej. I w ogóle mamy wspólne zainteresowania, ale w sumie nie gadamy nie wiadomo ile, bo mama nie ma czasu i mam starsze rodzeństwo, które równie dobrze mogłoby być moimi rodzicami (tj. siostra jest starsza 14 lat, a bracia 17 i 19, także od gadania mam ich ).

A tacie gdybym nie mówiła sama o ocenach nawet by się tym nie zainteresował. Ani niczym innym. Także o niczym innym mu nie mówię, bo i tak to oleje.
__________________
You know, Sheriff, they say that dreams, dreams are memories of another life.
OUaT
parvati_patil1 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 11-13-2011, 14:56   #29
alette
Praktykant Voodoo
 
alette na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
Domyślnie

Faceci... oni wszyscy są tacy sami.

Każdy ma swoje metody wychowania i moim skromnym zdaniem, nie ma tej lepszej. Jeśli na takich zasadach dobrze się uchowałaś, to znaczy że rodzice wybrali dobrą metodę. Nie na każdego to zadziała.

Ja jestem strasznie blisko z moimi rodzicami. Teraz, mieszkając sama, strasznie za nimi tęsknię. W ogóle w moim przekonaniu nikt mi prawdy nie powie, oprócz rodziny. To po części logiczne, bo ok koleżanki nie chcę słyszeć, że powinnam się odchudzać, czy inaczej ubierać. Jak mi to mama powie, to wiem, że nie chce zrobić mi przykrości. Do nauki nikt nigdy nie musiał mnie gonić, bo zawsze sama to robiłam. Imprez nikt nie musiał kontrolować, bo nie jestem typem pijaczki. Miałam jednak tendencję do wciskania ludziom moich racji i chyba w tej kwestii trzeba było mnie wychować.
Co można robić z rodzicami? Ja rozmawiam przy jedzeniu, oglądam filmy, z rzadka gram w karty.
__________________


"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
alette jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 12-27-2011, 17:06   #30
Szympi
Jeszcze zdrowy miłośnik fantasy
 
Szympi na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Posty: 116
Domyślnie

Ja też nie mam i nigdy nie miałem szlabanu, moja mama ma na mnie "focha" jak coś zrobię złego i się zawzwyczaj trochę podrze. Ale ogólnie stosunki mam dobre, ale czasem się z rodzicami pokłócę, wtedy mam myśli typu "nienawidzę Was!" itp... ale mama przyjdzie, przeprosi i jest ok.
Tata... no cóż, mniej się gniewa, jak zrobię coś złego, ale za złamanie niektórych jego zasad (np. nie chcę się ubrać xD) jest masakra... : PP
Ogólnie, stosunki mam dobre, nie chciałbym mieć innych rodziców. Za to w Boże Narodzenie się z rodzicami pokłóciłem. xd
Szympi jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
Film, który wami wstrząsnął jetinajt Filmy 48 05-23-2012 17:25
Walka między Voldim a Duble w 5 częsci Martemold Kosz 9 04-18-2009 12:42
Rożnice między treścia ksiazkowa a filmowa. Pilne kujas_sm Kosz 3 05-13-2008 21:46
FF o tym,jak to się między Lily i Snape'm ułożyło. Hermiona1334 Kosz 5 04-19-2008 23:03


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:55.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.