Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Inne

Odpowiedz
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 07-07-2011, 14:39   #11
Sarahis
Super Moderator
 
Sarahis na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: bunnyland
Posty: 1,964
Domyślnie

Zazwyczaj to ja podsuwałam pomysł, że się zrywamy. Całe gimnazjum na wagarach z całych dni byłam... no, ze 20-30 razy. Moja kumpela ma dorosłe pismo i zawsze pisała mi usprawiedliwienia, także noł problem. Na pierwsze lekcje nie przychodziłam od cholery razy, ale najczęściej udawało mi się namówić mamę, żeby mi usprawiedliwiła jakąś wizytą lekarską czy czymś :P. A na takich pojedynczych ze środka czy z końca dnia, to byłam... hahaha... tyle razy, że na koniec mi ostro obniżyli zachowanie, przez co nie dostałam wyróżnienia . Ale warto było. Raz nas spisali, ale udało nam się wymigać od odprowadzenia do szkoły, bo wytłumaczyłyśmy policjantce, że jeszcze matury dzisiaj piszą i mamy wolne (nie mieliśmy ), raz wpadłam do rzeki (ofc tylko po kolana, bo tam płytko), raz (no dobra, nie raz) spędzaliśmy pare godzin na paleniu fajki wodnej czy czegoś innego bliżej nieokreślonego i tacy roześmiani do szkoły wracaliśmy (wątpie, że to wpływ palenia, bo z tego co wiem tam był tylko tytoń smakowy, raczej przez idiotyczne historie, które przy tym się opowiadało, każdemu polepszał się humor), no po prostu wagary to najlepsze dni, które spędziłam w gimnazjum, haha.
Cytat:
I ci co poszli na wagary mieli do nas pretensje. A my na to, że im dupy uratowaliśmy, bo nauczyciele bardziej by się czepiali jakby nikogo nie było.
O BOŻE, sorry, jak ja nienawidzę tych 3-4 osób, które zawsze są takie 'wzorowe' i zostają w klasie, jak reszta zwiewa. I to nie jest prawda, że nauczyciele bardziej by się czepiali, gdyby oni też zwiali. Wiem z własnego doświadczenia, bo moja mama jest nauczycielką. I to jest tak, że jak zostaną te 4 osoby, to nie ma co z nimi zrobić, bo nowego materiału nie weźmiesz, a gdyby nie przyszły, to nauczyciel ma godzinę wolną i może zrobić coś (np. posprawdzać prace) co musiałby robić później i oszczędza czas . W końcu to też człowiek.
Natomiast usprawiedliwień nigdy nie pisałam. Za nikogo, ani za siebie, ani za kogoś, kto mnie prosił. Nie tylko dlatego, że mam koszmarne pismo, bo wiadomo, jak się postara, to się da wszystko. Tylko po prostu nie chciałam mieć kłopotów, akurat tego, że ktoś odkryje, że ja to podrabiałam, to się boję :P.
__________________

"Mój związek się zakończył. A dokładniej, zniknęły moje koty, które były dla mnie jak dzieci, co nie każdy będzie w stanie zrozumieć. Nie jestem osobą, która jest w stanie odnosić się emocjonalnie do żywych istot, ale byłem bardzo przywiązany do swoich kotów, być może dlatego, że były jedynymi ludźmi, którzy nie mogli mnie osądzić, bo nie potrafią mówić."

Ostatnio edytowane przez Sarahis : 07-07-2011 o 14:44.
Sarahis jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-07-2011, 21:40   #12
fuerte
Super Moderator
 
fuerte na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Posty: 527
Wyślij wiadomość przez ICQ do fuerte Wyślij wiadomość przez AIM do fuerte Wyślij wiadomość przez MSN do fuerte Wyślij wiadomość przez Yahoo do fuerte
Domyślnie

Wagary, haha. Najczęściej wagarować zdarzało mi się chyba w podstawówce, ewentualnie jeszcze w gimnazjum. Teraz po prostu nie przychodzę na lekcję, ale najczęściej sobie to usprawiedliwiam, więc tego już raczej wagarami nazwać nie można. Czasem się zdarza zwiać z ostatnich lekcji, ale moja klasa raczej nie jest zbyt skora do takich akcji, więc raczej rzadko idziemy większą ekipą.
Co do usprawiedliwień i zwolnień, to wypisuje je wszystkim znajomym od czwartej klasy podstawówki, chociaż w gimnazjum miałam z tym przypał. Teraz w sumie zaczęli pisać sobie sami, więc mam czystsze sumienie <muza>. Tyle do tematu.
__________________
Emily: I can just see it now, in lights, "Naomi, get to know me".
Naomi: I thought it was quite catchy.
Emily: Yeah, well so's AIDS.
fuerte jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-07-2011, 23:08   #13
Angela Johnson
Urodzony, by rządzić światem
 
Angela Johnson na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Lokalizacja: Grimmauld Place 12
Posty: 4,556
Wyślij wiadomość przez ICQ do Angela Johnson
Domyślnie

Wagary, to dla mnie jak chleb powszedni, hah. W tym roku to miałam chyba ze 180 godzin na samych wagarach. Koleżanka mi pisze usprawiedliwienia, w innym wypadku to bym miała zachowanie naganne. Szczególnie, że jeszcze opuszcza się szkołę przez choroby. Po jednej z wywiadówek miałam przypał, ale wmówiłam mamie, że parę dni to była właśnie choroba i, że niby raz uciekliśmy całą klasą, a raz to sama. Niestety musiałam się przyznać, że to usprawiedliwiłam, ale większego przypału nie było. Później zaczęłam trochę uważać, ale i tak za dużo wagarowałam w tym roku. Trzeba się poprawić.
__________________
Jestem Angie Davis - The last one of Slytherin heiress !
~
Kto jest Śmierciożercą? Ja! Ktoś o tym wie? Może rzucę na niego Avada Kedavra?
~
Od cnót Gryfonów, kretynizmu Puchonów i wiedzy o własnej wszechwiedzy Krukonów, chroń nas Slytherinie!
~
Do You want to get to know me? I'm sorry... You can't... I'm available only for "friends" and popular persons...



Cały mój profil

Angela Johnson jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 07-08-2011, 13:29   #14
Mistrzyni_Afrytow
Praktykant Voodoo
 
Mistrzyni_Afrytow na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 749
Domyślnie

W podstawówce nie wagarowałam, w gimnazjum rzadko, po prostu miałam tam tak świetną ekipę i całkiem normalnych nauczycieli, więc nikt nie potrzebował wagarów. Pamiętam raz, na koniec trzeciej gimnazjum, pani od geografii sama podsunęła mojej klasie pomysł, że ma z nami ostatnią lekcje a jest taka ładna pogoda... Zrozumieliśmy od razu ; )
Inna rzecz miała się w liceum. Chodziłam do katolika. Naprawdę, odradzam Wam to zupełnie. Chyba, że należycie do kochanych dzieci bogatych rodziców lubiących ciasne tyłki nauczycieli. Wtedy zapraszam właśnie tam ; >
Nie lubiłam tej szkoły. Z różnych względów. Ale było tam paru normalnych ludzi. Zdarzyło nam się wagarować w piątkę, trójkę, siódemkę. Albo nie iść na co-środową mszę świętą. Woźny nas wtedy ukrywał w jakiejś pustej sali i co jakiś czas przychodził mówiąc czy dyrektor się kręci i gdzie ma zamiar wejść. Lubię to wspominać ; D
Raz też na sprawdzian z fizyki na który nic nie umiałam i w ogóle się nie przygotowałam, nie poszłam. Zamiast tego namówiłam przyjaciółkę z klasy na wypad do kina. Grali wtedy Galerianki. Innym razem, na początku trzeciej klasy z wf kolega z klasy podwoził nas samochodem na miasto. Raz to były zakupy, innym razem jedzenie i obgadywanie.
W pierwszej klasie jeszcze, dwa razy w tygodniu miałam dwie pierwsze lekcje angielskiego. Nuda. Więc gdy chodziłam na badania do książeczki pracy to zawsze spóźniałam się na pierwszą. I już na nią nie szłam. A potem druga też mi jakoś mijała... Za drugim razem już z przyjacielem tak siedzieliśmy. W szatni, bo było zimno, rano, leniwie. Gadaliśmy, śmialiśmy się. Raz dyrektor nas usłyszał i wszedł do szatni. Ukryliśmy się za drzwiami. Ale się bałam.
Chyba jestem tchórzem. ;D
__________________
"Może ten baron dusz, anioł stróż przegrał w karty z diabłem. A rano już ludzie wzięli szable i bagnet"

***

Skoro nie mam nadziei, abym jeszcze zaznał,
Niepewnej chwały określonej chwili.
Skoro nie sądzę.
Skoro wiem, że nie zaznam,
Prawdziwej mocy, która przemija.
Skoro nie mogę pić,
Skąd piją kwiaty drzew i źródła rzek,

***

bo nic tam już nie ma.
Mistrzyni_Afrytow jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-23-2012, 20:07   #15
Nacia1234
Moderator
 
Nacia1234 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Trondheim
Posty: 4,354
Domyślnie

W podstawówce oczywiście nie wagarowałam. W pierwszej klasie gimnazjum zdarzyło się kilka takich akcji, że poszłam z koleżankami na miasto do fryzjera zamiast do szkoły, a wychowawczyni zrobiła taką panikę i masakrę, że ja znienawidziłąm jej, a ona mnie. Na dodatek mój tata mówił, że moge sobie czasem iść na wagary, tylko żeby mu powiedzieć, gdzie jestem.
Teraz wagary czy zrywanie się ze szkoły to nic specjalnego. Począwszy od tego, że praktycznie codziennie spóźniam się do szkoły, a dziennie opuszczam przynajmniej jedną lekcję. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam na fizyce. Ze 2 miesiace temu? To samo z historią. Nie chcę, nie pasuje mi, to czasem nie idę, bo nie mam najmneijszej ochoty się męczyć. Czasem śmiać mi się chce z moich kolegów i koleżanek, dla których ucieszka równa się ekstremalnemu wyskokowi. :P
__________________
Life is wasted on the living
Nacia1234 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-24-2012, 23:15   #16
harrylosiek13
Jeszcze zdrowy miłośnik fantasy
 
harrylosiek13 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 156
Domyślnie

Z wagarami mam luz, bo mam zajebistą wychowawczynię <3 Jak w II klasie zjebaliśmy z fizy, bo miała być kartkówka, czy jakiś sprawdzian, to zadzwoniliśmy do niej, żeby nie musiała się dowiadywać po fakcie, czego strasznie nie lubi. Tylko nam pogratulowała, zapytała gdzie jesteśmy i później mieliśmy za kare sprzątać wokół szkoły, ale jakoś wyleciało jej to z głowy.
Jak ktoś zrywa się z ostatniej albo pierwszej lekcji, to często usprawiedliwia, bez ważnego powodu. Wystarczy powiedzieć, że trzeba było być wcześniej w domu, jakieś sprawy urzędowe załatwiać albo coś takiego xd Albo zamiast iść na lekcje, zachodzi się do niej, gada się z nią o byle czym i wchodzi na lekcje po 20 minutach - przepraszam za spóźnienie, ale rozmawiałem z wychowawczynią xD Ona nigdy człowieka nie pogoni. Jak nie chcesz iść na jakąś lekcję to generalnie też luz, tylko trochę powzdycha albo opieprzy, jeśli to enty raz z kolei - tak jak u mnie z uciekaniem z ruskiego
Całą klasą nigdy nie udało nam się uciec, zawsze ktoś zostanie. Najgorsze są dziewczyny, które mieszkają w internacie, bo twierdzą, że jak uciekniemy nie będą miały co robić... Największą frekwencję miała ta wyżej wspomniana ucieczka z fizy. W kapciach, w szkolne alejki, miesiąc luty, bez kurtek, same dziewczyny i ja ^^ Fajnie było!
harrylosiek13 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-25-2012, 10:33   #17
alette
Praktykant Voodoo
 
alette na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
Domyślnie

Cytat:
Napisał harrylosiek13 Zobacz post
same dziewczyny i ja ^^ Fajnie było!
Ciemek lovelas xD

Ja nigdy nie chodziłam na wagary. Tzn. opuszczałam lekcje, ale zawsze miałam usprawiedliwione, więc to wagary nie są. Z resztą mama mi ufała i wiedziała, że sama o siebie zadbam. W liceum powiedziała mi - Jesteś już prawie dorosła, więc sama wiesz, jakie lekcje możesz opuścić. W ten sposób nie chodziłam często na matematykę, WF, geografię itd. Nigdy nie opuściłam historii, chyba że naprawdę z ważnych powodów.

Chociaż tak naprawdę nie rozumiem po co komu ucieczki klasowe. Ja wiem, że to te emocje, adrenalina i w ogóle, ale z drugiej strony... Spotkać można się po zajęciach jak ktoś chce, a uciekać dla samego uciekania to bez sensu. Zwłaszcza jak jest to coś ważnego, bo nie mówię o jakiejś głupiej fizyce xD
__________________


"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
alette jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-25-2012, 12:04   #18
Nacia1234
Moderator
 
Nacia1234 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Trondheim
Posty: 4,354
Domyślnie

Cytat:
Jesteś już prawie dorosła, więc sama wiesz, jakie lekcje możesz opuścić. W ten sposób nie chodziłam często na matematykę, WF, geografię itd.
Też mam takie podejście. Ale ja opuszczam historię i fizykę.
__________________
Life is wasted on the living
Nacia1234 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-25-2012, 15:00   #19
harrylosiek13
Jeszcze zdrowy miłośnik fantasy
 
harrylosiek13 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 156
Domyślnie

Cytat:
Zwłaszcza jak jest to coś ważnego, bo nie mówię o jakiejś głupiej fizyce xD
No fizyka jest głupia, a zwłaszcza jak się ma zagrożenie i nie chce dostać kolejnej pały xD

Cytat:
Z resztą mama mi ufała i wiedziała, że sama o siebie zadbam.
- Mamo!
- Co?
- Mogę jutro nie iść do szkoły?
- To nie idź...

Pamiętam jak dziś <3 hahaha xD
harrylosiek13 jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 05-25-2012, 21:45   #20
gnebiwtrysk
Super Moderator
 
gnebiwtrysk na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Posty: 1,345
Domyślnie

Ja tam chodziłam na prawie wszystkie zajęcia, bo nie sprawiało mi to nigdy wielkiego bólu.
Coś tam się 'uciekało', ale rzadko, nie lubię mieć zaległości.
Nie rozumiem fenomenu 'uciekania' całą klasą. Niektórym strasznie zależało na tym żeby poza nimi zwiała cała klasa, bo się bali konsekwencji. To jest cholernie bez sensu. Jak zwieje 4 osób to nauczyciel nawet nie zwróci na to uwagi. Nieobecności 25-30 osób trudno nie zauważyć.

Co do tego informowania nauczycieli o wagarach też się zdarzało, że witaliśmy się grzecznie z nauczycielką na korytarzu i mówiliśmy jej, żeby na nas nie czekała, tylko poszła do domu odpocząć. ; ) Ewentualnie dzwoniliśmy, albo wysyłaliśmy sms'a. Pełna kultura. ;d

Jestem ciekawa, czy te osoby z was, które tak dużo wagarowały w gim i szkole średniej, pójdą na jakikolwiek wykład na studiach. xD
__________________
Ich bin ein Teil von jener Kraft, die stets das Böse will und stets das Gute schafft
gnebiwtrysk jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:38.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.