Książka jest moją ulubioną zaraz po HP i Władcy Pierścieni. Atramentowa trylogia niezwykle mnie wciągnęła juz na pierwszym rozdziale drugiego tomu, (bo od drugiego zaczęłam czytać) co rzadko się zdarza.
Moim zdaniem najbardziej interesującą postacią w książce jest Smolipaluch. Jest w niej coś co sprawia, że chyba sama zostanę połykaczem ognia
Edit.
Po przeczytaniu ostatniej części zmieniam zdanie, co do Smolipalucha. Podobał mi się on gdy wędrował po Nieprzebytym Lesie. Natomiast w
Atramentowej Śmierci, w otoczeniu Roksany i innych stawał się jakby kopią Mo. Którego nie znoszę, podobnie jak Resy.
Więc najciekawszymi postaciami są:
Feoglio- Niedoceniany twórca atramentowego świata.
Orfeusz- Z byle, jaka przeszłością, talentem i mimo, że kradnie pomysły Fenoglia jest mi go żal.
Wiolanta-, O której mówią brzydka jest chyba najbardziej tajemniczą postacią w książce. Moja faworytka.