Korytarze Hogwartu.

[anetta92]

Są Błonia, Wielka Sala, Kibel i Domy, ale pomiędzy nimi też może dziać się coś ciekawego...


Wiem, że był już taki temat i wylądował on w Koszu. Dlatego proszę o szansę.

Oto
Mini Regulamin Korzystania Z Korytarza:

1. Na korytarzu każdy jest mile widziany.
2. Na korytarzu mogą odbywać się pojedynki.
3. Na korytarzu ubliżanie jest dopuszczalne, pod warunkiem, że ma ono jakiś większy związek z opowiadaniem.
4. Każdy post powinien zawierać min. 5 linijek.


Serdecznie zapraszam!

[anetta92]

Aneta szła korytarzem z profesor McGonagal, modląc się, żeby tamci z błoń docenili jej poświęcenie.
- Na którym to piętrze, panno Black ? - spytała nauczycielka swoim surowym, oficjalnym tonem.
- Na pierwszym, pani profesor. Cała toaleta jest ubrudzona szamponem, czekoladą i... - tu Aneta się zawahała.
- I... ?
- Gów... łajnem, pani profesor.- poprawiła się z nadzieją, że nie dostanie szlabanu.
Właśnie przechodziły obok Wielkiej Sali, kiedy to się stało. PAC!
- Co do.... - zaczęła McGonagall, gdy wielki balon farby wylądował tuż przed jej stopami - IRYTEEEEK!! Natychmiast przestań, bo zawołam Krwawego Barona!!
McGonagall była tak zdenerwowana, że zapomniała dlaczego się tutaj znalazła. Aneta wykorzystała tą sytuację i szybko czmychnęła do Wielkiej Sali...



EDIT. Ginny- kto pierwszy, ten lepszy xD NO to piszemy?

[Ginny_Weasley12]

Heeeej, ja to chciałam założyyć! xDD

Dobra. xd

Wtem zza rogu pojawiła się Ginny, a ta sała scena wyglądała dość komicznie - McGoogle i Aneta, oraz nad ich głowami Irytek. Ginny schowała się za jakimś filarem. Widząc, że Aneta idzie do Wielkiej Sali, podązyła za nią. Ale zaraz obie wyszly, żeby pospacerować po Hogwarcie...
-Wiesz. - powiedziała Ginny - może byś wstąpiła do Jadów? xD

//Boże, te posty są po prostu mega długie. xD//

[anetta92]

Ciicho! Zawsze coś! Poza tym miało być 5 linijek! Ale skoro już się wysiliłaś : P
Dobra piszę...

- Zastanawiałam się nad tym - powiedziała Aneta - I jeszcze nie wiem.
Szły pustym korytarzem, odgłosy spod Wielkiej Sali ucichły.
- Co tu się zastanawiać?! Przyłącz się do nas! - namawiała koleżankę Ginn.
- Ale po co ? - spytała głośno Aneta, ale gdy zza ściany wypłynął się duch, ściszyła głos - Co wy właściwie robicie ?

[klauudusia2]

Klauu podeszła do nich z drugiego końca korytarza.
- No wiesz, właściwie dużo ciekawych rzeczy - uśmiechnęła się wesoło.
- Oj taaak - Ginny aż błysnęły oczy.
- A na przykład?
- Męczenie mugoli - zaczęły wymieniać.
- Różne imprezki.
- Rzucania niewybaczalnych.
- I tym podobne...

[Ginny_Weasley12]

-Ale ostatnio... -Ginn zniyła głos i nachyliła się do nich - Voldemort chyba się wkurzyl, nie, Klau?
-Noo...
-Ostatnio kazal nam zrobić jakieś zadanie... Sama nie wiem, jeszcze nie weszłam w ten temat (xD).
-Ahaaa... - powiedziała Aneta. Przeszli juz cały parter i wchodzili na 1 piętro. - I co, fajnie? xD

[klauudusia2]

- No jasne! - Klauu z entuzjazmem pokiwała głową. - A zadania na razie nie ma xD Wziął swój specyfik, wiesz...
- Wziął to?! - Ginn spojrzała na nią ze śmiechem.
- No jasne! Przecież teraz, gdy zaczęliśmy się bawić na misje nie pójdziemy.. Bez przesady...! - Klauu wywróciła oczami. Aneta patrzyła na nie jakoś dziwnie.

[Angela Johnson]

- Nie zmawiać się mi potajemnie na korytarzach! - panna Davis napotkała trzy wędrujące dziewczyny na pierwszym piętrze, i postanowiła do nich dołączyć, i tak całkowicie się nudziła. Dopiero co wróciła z sowiarni, gdzie wysyłała list do Syriusza. - Co robicie? Bo wiecie... ja się nudzę, a taaaak baaaardzo was lubię! - wyszczerzyła się i kopnęła stojącą z boku zbroję, która upadła na ziemię z głośnym hukiem - ups...

[Ginny_Weasley12]

Ginny, która znała Angie, przedstawiła je wszystkie.
-Angie, to jest Klau i Aneta, Klau i Aneto, poznajcie moją przyjaciółkę, Angelę Davis-Johnson, ale normalnie to mówimy na nią Angie albo głupek. - za to ostatnio słowo Ginny dostała łokciem po głowie. Zaczeła się śmiać.
-Co ty mowisz, Klau? - spytała Ginn - nie ma misji? Ide i zaraz sprawdze... xDD

[anetta92]

Cześć - Aneta wyciągnęła rękę w kierunku Angeli, ale nadal wpatrywała się w Klau i Ginny. Nie miała pojęcia o czym dziewczyny mówią. I nie do końca wiedziała czy chce poznać wszystko od "kuchni'.
- No mówię Ci! - Klau przekonywała Ginny - wziął to i nie chce nic dalej mówić. Po prostu cisza.
- Kurcze... - Ginny najwyraźniej się zmartwiła.



Jupi ! Rozkręca się ! ^^