Nacia ten zapach to po prostu stare ciuchy zmieszane z jakimś kurzem, potem itd. i zazwyczaj mamy z nim do czynienia w starych, obleśnych lumpach z koszami. W tym 'moim' tak nie śmierdzi.
Myślę że podejście do lumpeksów się zmienia. Kiedyś było to na zasadzie 'idę, bo nie mam (szkoda mi) kasy'. Obecnie w second handzie znajduję najwięcej dziewczyn w podobnym wieku do mojego, ubrane w naprawdę fajny sposób. Ciuchy w sklepach są robione 'na jedno kopyto', w dodatku 70 zł płaci się za taką szmatę, że głowa boli, wstyd mi się w takiej pokazać. Ani nie jest dobrze wyprofilowana, materiał od razu się rwie, w dodatku większość ludzi na ulicy nosi dokładnie to samo.
__________________
"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
|