Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Muzyka

Odpowiedz
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 03-13-2011, 20:37   #1
alette
Praktykant Voodoo
 
alette na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
Domyślnie Komercja...

Już kiedyś pojawił się podobny temat, ale dotyczył chyba tylko hip-hopu... tak czy inaczej...

Dyskusja miałaby dotyczyć komercji, ale również samej wartości muzyki. No właśnie.
Czy muzykę możemy dzielić na lepszą i gorszą? Jeśli tak, to jakie są kryteria, która jest tą złą?

Z jednej strony mamy artystów bardzo popularnych, tworzących muzykę dla mas. Możemy im zarzucić, że się sprzedają, że tworzą sztukę bez wartości. Ale przecież każdy muzykę lubi, ale nie każdy chce słuchać czegoś ambitnego. To tak jakby wymagać od całego społeczeństwa wykształcenia wyższego, czytania poezji.
Skoro więc są na tym świecie ludzie, którzy kochają Lady Gagę, to znaczy, że naprawdę lubią jej muzykę. Po kiego grzyba mieliby udawać? W konsekwencji musimy stwierdzić, iż piosenki tej wokalistki są potrzebne. Tylko ona nie reprezentuje sobą nic, a są przecież uzdolnieni ludzie na tej Ziemi. Oni mogliby coś przekazać, ale przez komercję nie mają szansy.
Temat główny się zaciera, ale jeszcze jedno... czy w muzyce jest ważna tylko muzyka? Chodzi mi konkretnie o to, czy artysta musi być kimś znaczącym by i jego dzieło miało wartość?
__________________


"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
alette jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 03-13-2011, 22:22   #2
fuerte
Super Moderator
 
fuerte na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Posty: 527
Wyślij wiadomość przez ICQ do fuerte Wyślij wiadomość przez AIM do fuerte Wyślij wiadomość przez MSN do fuerte Wyślij wiadomość przez Yahoo do fuerte
Domyślnie

Nie widzę nic złego w tym, że zespół zyskuje popularność i ma z tego duże pieniądze, ale tylko do pewnego momentu. Jeżeli nadal tworzy w konwencji, od której zaczynał i nie robi muzyki na odpierdol, tylko po to, żeby mieć kasę ze sprzedaży płyt, biletów itd. Poza tym, zależy też jak duża jest to popularność, bo Lady Gaga, Britney Spears, czy jakaś inna Rihanna są znane wszystkim - albo z samego pseudonimu albo chociażby z jednej piosenki. Inaczej jest z muzyką niezależną, filmową, czy coś w ten deseń, gdzie poszczególni wykonawcy są znani tylko w jakimś wąskim gronie i ta ich 'sprzedajność' może być wystawiona na większe potępienie niż w przypadku muzyki pop jak sądzę.
Z drugiej strony właśnie takie wokalistki jak Gaga są potrzebne, bo chociaż robią sieczkę z mózgu i wszystkie teksty są mniej więcej o tym samym, a całość opiera się na jednym i tym samym bicie, to ludzie to kochają. Bo nie trzeba nic interpretować, zastanawiać się głębiej, po co taki tekst, po co taka muzyka i z czym to się je. Po prostu idziesz na imprezę, tańczysz przy tym, tekst jest prosty, więc jest w porządku. A osoby, które chcą czegoś ambitnego, to po prostu zmienią Radio Zet na inną stację (Trójkę na przykład) albo wejdą w internet i znajdą zawsze coś dla siebie.
Alette, co to znaczy, że 'artysta musi być kimś znaczącym'? Bo chyba nie do końca kumam d;
__________________
Emily: I can just see it now, in lights, "Naomi, get to know me".
Naomi: I thought it was quite catchy.
Emily: Yeah, well so's AIDS.
fuerte jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 03-13-2011, 22:31   #3
alette
Praktykant Voodoo
 
alette na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
Domyślnie

Pewnie źle się wyraziłam. Chodziło mi po prostu o to, czy wizerunek artysty jest równie ważny jak jego muzyka. Powiedzmy, że muzyka sama w sobie jest ci obojętna, ale wiesz, iż ten muzyk coś przeżył, coś znaczącego. Z drugiej strony jakaś piosenka ci się podoba, ale sposób bycia autora pozostawia wiele do życzenia. Po prostu czy sam dźwięk ma znaczenie, czy patrzymy też na nazwisko, tekst, przekaz. Coś na tej zasadzie. Dla przykładu: nie lubisz Dody, ale jej jakaś piosenka ci się podoba. Nie czujesz się dziwnie słuchając jej?
__________________


"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
alette jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 03-13-2011, 22:40   #4
fuerte
Super Moderator
 
fuerte na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Posty: 527
Wyślij wiadomość przez ICQ do fuerte Wyślij wiadomość przez AIM do fuerte Wyślij wiadomość przez MSN do fuerte Wyślij wiadomość przez Yahoo do fuerte
Domyślnie

Czy ja wiem... Może sama osobowość ma znaczenie, bo najczęściej przelewa się na teksty, które dla mnie są szalenie istotne. Myślę, że na nazwisko i wygląd, czy sposób bycia artysty patrzą głównie dziewczyny z podstawówki - ze mną i z moimi znajomymi tak było, jak np. słuchałyśmy Tokio Hotel tylko dlatego, że dziwnie wyglądali XD. Ale z tego się na szczęście wyrasta i z czasem to nie ma żadnego lub niewielki wpływ na samą przyjemność słuchania muzyki.
__________________
Emily: I can just see it now, in lights, "Naomi, get to know me".
Naomi: I thought it was quite catchy.
Emily: Yeah, well so's AIDS.
fuerte jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 03-18-2011, 18:50   #5
RazorBMW
Świr wymagający opieki
 
RazorBMW na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Posty: 345
Wyślij wiadomość przez MSN do RazorBMW
Domyślnie

Cytat:
Napisał alette Zobacz post
Pewnie źle się wyraziłam. Chodziło mi po prostu o to, czy wizerunek artysty jest równie ważny jak jego muzyka.
Combichrist.
To przykład, jak można mieć i spieprzony wizerunek i spieprzoną muzykę.
Nie, nie jest ważny, bo co daje przy ocenie muzyki? Nic, nie ma +/-0.5 za to, że ma dobry/zły wizerunek.
Pamiętam tutejsze jaranie się Mansonem. Image to tylko przykrywka do średniej co najwyżej muzyki. Chociaż rozumiem np. ubieranie szat u Sun))))o, bo to tylko koncertowo i rzaaadko. A nie bawią się w to ciągle.

Cytat:
Powiedzmy, że muzyka sama w sobie jest ci obojętna, ale wiesz, iż ten muzyk coś przeżył, coś znaczącego.
COIL to Ś.P[*] geje, Moshic był na wojnie jako medyk. Gorgoroth podpalali kościoły, a Marduk to sataniści niby[chociaż Panzer Division Marduk jest mega ]:> ]
No i? I nic, nie powinno patrzeć się na twórczość przez pryzmat tego, czy ktoś coś przeżył blablabla.
Cytat:
Z drugiej strony jakaś piosenka ci się podoba, ale sposób bycia autora pozostawia wiele do życzenia. Po prostu czy sam dźwięk ma znaczenie, czy patrzymy też na nazwisko, tekst, przekaz. Coś na tej zasadzie. Dla przykładu: nie lubisz Dody, ale jej jakaś piosenka ci się podoba. Nie czujesz się dziwnie słuchając jej?
Nie, jak coś się trafi bardziej wymagającego/technicznego, to byłoby fajnie; mam mordować Anthony'ego Rothera przez to, że zrobił jeden album z... electro-POPem?[fakt, że pod aliasem Little Computer People, ale zawsze...]


Mimo że lubię Enter Sandman od Mety, to dla mnie i tak będzie to przeciętny trash.
Chociaż nie obraziłbym się, gdyby Lars wreszcie nauczył się grać na perce. a chłopaki zaczęliby wykonywać techniczne rzeczy.Ale nie zrobią, bo im się nie chce, i poza tym wiek.
Mimo, że COIL to dziwni goście[homo + wiara w okultyzm], wystarczy poczytać z nimi wywiady, to i tak robili dobrą muzykę - nie zwraca się uwagi na WIZERUNEK, bo... NIE MA WPŁYWU na... MUZYKĘ.

Młodziaki wolą "przekaz", bo to niby przejaw buntu itp. Starsi, o ile się rozwiną raczej będą patrzeć na muzykę, bo to i tak ona jest najważniejsza[poezja śpiewana ma małe znaczenie _muzyczne_, bardziej liryczne]

Cytat:
Z całego twojego porażająco długiego wywodu Razor zrozumiałam tylko jedno... że tekst i wizerunek nie ma znaczenia. Dziękuję za opinię.
Google nie gryzą, rateyourmusic też nie.

Cytat:
Spójrzmy mimo wszystko na taką gwiazdę jak Justin Bieber (nie wiem jak to się pisze, jakby co poprawcie mnie). Mnóstwo szumu teraz wokół niego, rzesza fanów, ale również tych którzy krytykują chłopca. To zdecydowanie muzyka komercyjna... skoro popularność nie ma znaczenia to skąd te czepianie się i ironizowanie?
Bo nie mają co robić i hejtują dla samego hejtowania. A sami twierdzą, że słuchają "lepszej" muzyki, podczas gdy słuchają do bólu już ogranych kapel, które, jak mawiał Kidd
Cytat:
[...]i beka z truskulowych artystów, których musisz lubić[...]
Hejtują, reszta go poznaje i koło się zamyka.
Im więcej się Biberka krytykuje, tym bardziej, paradoksalnie, jest popularny... bo jest o nim głośno.

Ostatnio edytowane przez RazorBMW : 03-20-2011 o 10:31.
RazorBMW jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 03-19-2011, 16:12   #6
alette
Praktykant Voodoo
 
alette na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Lokalizacja: Okrutna Barcelona
Posty: 790
Domyślnie

Z całego twojego porażająco długiego wywodu Razor zrozumiałam tylko jedno... że tekst i wizerunek nie ma znaczenia. Dziękuję za opinię.

Spójrzmy mimo wszystko na taką gwiazdę jak Justin Bieber (nie wiem jak to się pisze, jakby co poprawcie mnie). Mnóstwo szumu teraz wokół niego, rzesza fanów, ale również tych którzy krytykują chłopca. To zdecydowanie muzyka komercyjna... skoro popularność nie ma znaczenia to skąd te czepianie się i ironizowanie?
__________________


"- To miejsce wygląda jak cela więzienna - wykrztusił w końcu. - Nie mam pojęcia, jak możesz żyć w czymś takim.
- Za moją pensję ledwo, ledwo
- Jeśli trzeba, gotów jestem dopłacić, abyś mieszkał w miejscu, które nie będzie cuchnąć ani siarką, ani moczem.
- Mowy nie ma.
- Zmarł z dumy i smrodu. Masz epitafium w prezencie' "
alette jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Stary 03-20-2011, 14:57   #7
fuerte
Super Moderator
 
fuerte na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Jul 2007
Posty: 527
Wyślij wiadomość przez ICQ do fuerte Wyślij wiadomość przez AIM do fuerte Wyślij wiadomość przez MSN do fuerte Wyślij wiadomość przez Yahoo do fuerte
Domyślnie

Może ja powiem inaczej. Bieber największą popularność zyskał nie dzięki piosenkom, ale przez swoich antyfanów. Tylko, że oni bardziej zareagowali na sytuację w internecie, gdzie zakochane w Bieberze nastolatki wypisywały durne i bezmyślne posty. I na tym chyba polega cała jego promocja. Bo nie oszukujmy się, ale nawet jak na dzisiejszy pop, to mamy wokalistów bardziej utalentowanych albo chociażby tworzących przyjemniejsze piosenki niż on. Świat po prostu uwielbia wyolbrzymiać umiejętności i talent nowych gwiazd. Kiedyś wszyscy zachwycali się Britney Spears, która wybitnego wokalu nigdy nie miała, a teraz gaśnie. Później wymyślili sobie Miley Cyrus, a teraz znaleźli sobie słodkiego chłopaczka, który nie przeszedł jeszcze mutacji, ale nagrywa wpadające w ucho piosenki ze znanymi producentami. Niech ma swoje pięć minut, jak każda uwielbiana kiedyś gwiazda, ale moim zdaniem wypali się równie szybko jak się pojawił. Ludzie i tak już szukają dla niego następcy.
__________________
Emily: I can just see it now, in lights, "Naomi, get to know me".
Naomi: I thought it was quite catchy.
Emily: Yeah, well so's AIDS.
fuerte jest off-line   Odpowiedź z cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia tematu
Wygląd

Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:48.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.