SLYTHERIN

[Angela Johnson]

*wpada do Pokoju Wspólnego. Nie spotkała Night'a i nie wyładowała złości*
-Kurwa nie widzieliście gdzieś Night'a???
*Woła do jakiejś grupki na poboczu i od razu zauważa napiętą sytuację Draco-Dziki. Słucha chwilę o co chodzi a następnie wkracza do akcji*
-Siema chłopaki!
*rzuca słowa a następnie podchodzi do Dzikiego zatrzymując się tak aby tylko on to usłyszał*
-Dziki przesadzasz, a poza tym nie liczy się to co było tylko to co jest... a więc odpierdol się od niego jeśli łaska, bo nie chce by wśród Śmierciożerców toczyły się walki... a poza tym to mój chłopak... (jak nie to mogę mieć Draco książkowego^^ ;D) przynajmniej jeszcze...
*syczy i odsuwa się ku jednej z szafek opierając się o nią*
-skoro uważasz go za zdrajcę to podaj przykład co zrobił? No... Co? Pytam o konkretne sytuacje?
*dodaje z widoczną pogardą przywołując sobie butelkę whisky na poprawę humoru. Wypija trochę i znów postanawia coś dorzucić, gdyż coraz więcej osób zatrzymuje się by popatrzyć na ich "konwersację"*
-spierdalać!
*grupka pierwszoklasistów znika z widoku a za nimi parę osób ze starszych klas.*

[Dziki]

Oj, Angie, ja już tak mam, on dla mnie będzie zdrajcą. Był nim w dwoch ff: moim i Sebka, więc już tak zostanie. Nic na to nie porzadzisz. I nie przeklinaj, to wcale nie świadczy o dosrosłości.

Koniec z pisaniem pod postami:E-Vaire

[Angela Johnson]

Nie przeklinam żeby poświadczyć o dorosłości, robię to aby post wyglądał groźnie i oddawał daną sytuację... od tego jest forum nie? No właśnie....
I dziękuje wszystkim, którzy jeszcze jako tako nie wymiękli i się przykładają do napisania porządnego posta. Dla mnie to ważne ;D
Pozdro Angie

[Dziki]

Ech, nie trzeba przeklinać, aby być groźnym. Po prostu trzeba odpowiednio formuować zdania, i groźba sama wychodzi. Można też używać wykrzykników!!!
Dziki jestem, i nic co dzikie nie jest mi obce.
Więc niech się Draco-Zdrajca strzeże.


Nigdy więcej nie napiszę pod postem: E-Vaire

[Dziedzic Gryffindora]

*Wychodzi z dormitoriu do oblanego słońcem pokoju wspólnego.
*Siada na kanapie i zaczyna się przeciągać.
*Przypomina sobie o zadaniu z transmutacji
Jest ktoś kto może zrobił już to zadania? - pyta
*Nikt nie odpowiedział
Jeśli chcę mieć wolną niedzielę, odrobię zadanie teraz - myśli
*Idzie do dromitorium po pióro i pergamin
*Zaczyna odrabiać zadanie.

[Ginny_Weasley12]

*Wchodzi do PWŚ*
*Przegląda wzrokiem cały pokój*
*Widzi "konwersacje" pomiędzy Dzikim a Angie, oraz stojącego obok Draco*
*zauważa także dziedzica slęczącego nad jakimis pergaminami z piórem w ręku*
*Podchodzi do niego i zaglada mu przez ramie*
-Transmutacja-mruknęłam a Dziedzic odwrócił sie do niej*
-Nie mam-powiedziala szybko Gin i odeszla*
*Postanowila wysłać sowę*
*Przywołala swoje pióro i jakiś pergamin*
*Rozłożyla sie na kanapie, pisząc i zarazem czekając na kogoś*

[Angela Johnson]

No właśnie Michałku^^ Nie trzeba przeklinać ale można... bo wiesz ja nie lubię wykrzykników ;D I nie mów tak do Draco, jeżeli go uważasz za zdrajcę to przynajmniej nie w Sytherinie, bo to nie Twój fick ;] I może już zaprzestań pisać to "Nigdy więcej... E-Vaire" bo chyba nie chcesz żebym kiedyś umarła ze śmiechu? xDD
Szacuneczek - Angie

[Draco Malfoy]

//Dziedzic, powiedziałeś oblanego słońcem dormitorium. A to dormitorium jest chyba w lochach xD chociaż jakieś małe okienka mogą byc...//
*wchodzi do dormitorium*
*widzi Ginny piszaca coś*
*podchodzi do niej*
Czesc! Co tam piszesz?
*pyta się i siada koło niej*

[Ginny_Weasley12]

*Widzi Draco*
-O, hejka!-wola do niego*
-A niiic, pisze sobie list.*
-Do kogo-pyta z ironia w glosie Draco*
-Aaaa, tajemnica-mowi Gin i usmiecha sie-akle wlasnie juz skonczylam. A ty co robisz?-pyta sie*
-Słyszalam jakąs klotnie pomiedzy wami, to znaczy Toba i Dzikim... Ja nie wiem, nie bylam tam na tym teamhp, pomoc nie moge..-mowi Gin i wstaje*
-Poczekaj tu-mowi i idzie do dormitorium*
*Po chwili wraca juz bez pergaminu i piora*
*Znowu siada na kanapie obok Draco*
-No? To o co poszlo?-zadaje bezpotrzebne pytania xD*

[Draco Malfoy]

- O to, że dziki wczoraj zaczął niepotrzebny kaflikt ze mną i zaczął mnie od razu obrażac.
*mówi*
- Chcesz to sobie zobacz w śmierciożercach...
*dodaje*
Ahh...
*przeciąga się*
Ale duszno mi... xD
*mówi