Wróć   HPN.pl > Pozostałe > Kosz

Zamknięty temat
 
Narzędzia tematu Wygląd
Stary 10-19-2008, 21:27   #41
Ginny_Weasley12
Urodzony, by rządzić światem
 
Ginny_Weasley12 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 6,239
Wyślij wiadomość przez MSN do Ginny_Weasley12
Domyślnie

//ej, to nie fair, zrobilas ze mnie takiego bliznowatego. ;d//

-Hej! Nic mi nie mów! Nawet mi nie mów o moim... nie, to nawet nie jest mój brat! Ojj już nic się nie stało. Piszmy. - Ginny zakończyla temat. nie chciała być taka, jak Potter. Koleżanki by od niej odeszły, nie byłaby prawdziwą ślizgonką...
*Odrabiała prace domową, jak wszyscy, ale już wiedziała, że coś jest nie tak, że dzwinie się na nią patrzą...
-Skończyłam ! - oznajmiła radośnie mimid.
-O, daj spisać! - poprosiła Nacia i zrobiła maślane oczy, ale Marcelina tylko pokręciła głową.
-Pisu-pisu, Naciu - i odeszła.
*Ginny też już powoli kończyła... trzeba było pojść spać... al trochę się bała.
*Zebrała manatki, niby posprzątała cały ten burdel i poszła do swojego dormitorium.

//idę spać. xdd/
__________________
Kto jest śmierciożercą? Ja! Ktoś o tym wie? Może rzucę na niego Avada Kedavra?

"Jest wiele ważniejszych spraw niż moje delikatne serce."
Ginny_Weasley12 jest off-line  
Stary 10-20-2008, 13:23   #42
mimid
Super Moderator
 
mimid na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 2,612
Domyślnie

//Piszęęę. Wątpie, żeby ktoś się teraz chciał mi wpieprzyć, ale dopa^^.
Naciaaa kasuj tego okropnego jednolinijkowego posta! : D//

Nacia naburmuszona założyła nogę na nogę i czekała, aż ktoś da jej spisać. Jednak nikomu się do tego nie śpieszyło... Angelina z zapałem pisała swoim czarnym piórem po pergaminie. Już kończyła.
- Ahm. Moje ręceee.
- Nie zrzędź tylko daj spis...! - Zaczęła Nacia, jednak nie dokończyła, bo jej przerwano.
- O! Wreszcie skończyłam. - Był to głos Agi, która wstała i już szła w stronę dormitorium. Jednak Nacia szybko wstała, pobiegła do Agi i zabrała jej wypracowanie.
- Oddawaj!
- Proooszę... Chociaż trochę!
- Nie!
- Be.
Aga zabrała jej wypracowanie i sobie poszła. Za nią Angelina. Nacia została sama.
- Kurw*! - Powiedziała sama do siebie.
Nagryzmoliła parę linijek i poszła do dormitorium. Zastała tam plotkujące dziewczyny. Rzuciła się na łóżko i powiedziała, że idzie spać.
- A umyć się i przebrać to co? - Spytała Gin
- Gówno oO. - Odpowiedziała inteligentnie Nacia
- Bruuuudaaas, bruuudaaaas! - Zaczęły jednocześnie - Mimid i Angelina.
- Pff.
Aga i Gin pokazowo plotkowały i pokazywały Nacię palcami xP. Ta wytknęła im język i poszła się umyć. Zaraz po niej poszła Angelina i Aga, Gin i Marcelina były umyte. Po około 30 minutach wszystkie dziewczyny smacznie spały.

Następnego dnia pierwsza obudziła się Ginny. Skorzystała z tej jakże rzadko zdarzającej się okazji i poszła do łazienki. Codzienna toaleta, potem makijaż... Tak jak zawsze. Poszła obudzić Agę, ta z hukiem spadła z łóżka. Nacia obudziła się z krzykiem. Dzięki temu Mimid też już nie spała. Angelina również się obudziła. Jako, że miały jeszcze godzinę zaczęła się bitwa na poduszki. Za to budzenie oczywiście. Ginny nie chciała w niej uczestniczyć, bo była już całkiem gotowa, jednak dostała za to jeszcze większe manto xPP. Gdy wybiła 8:45 wszystkie dziewczyny się przestraszyły. Ale mało czasu! Mimidka szybko pobiegła do łazienki, jednak zapomniała się zamknąć i zaraz wpadła tam Angelina. Więc wyszykowały się, a potem łazienkę zajęła Aga i Nacia. Były spóźnione tylko 5 minut. Teraz zielarstwo, potem transmutacja, zaklęcia i wreszcie dwie godziny eliksirów...

Udały się na pierwszą lekcję. Sprout wstawiła im tylko minus 5 punktów za spóźnienie. Po sali unosiła się śmierdząca woń jakiś roślin. Czego oni już na tych lekcjach nie mieli? Fuj.
- Dzisiaj będziemy mówić o Wnykopieńkach...
Nauczycielka jak zwykle w brudnym ubraniu i z dziurawym kapeluszem rozpoczęła lekcje. Dziewczyny nie widziały jeszcze jej, w do końca czystych paznokciach. Dzisiaj były one jeszcze gorsze niż...
- Jest to trudna i dość żmudna robota. Przyda wam się jednak bardzo, jeśli w przyszłości bliżej będziecie się interesować zielarstwem, jak i eliksirami. Z wnykopieniek wydobywa się małe strączki używane do wielu eliksirów. Trzeba dodać, ze są to bardzo złośliwe pniaki, miałam problem z ich zdobyciem...
Nauczycielka tłumaczyła jeszcze coś tam jak się z nimi obchodzić itede, itepe. Dziewczyny zabrały się do pracy. Po paru, albo i parunastu krzykach, piskach i innych bardzo częstych dźwiękach i dziewczyn przynajmniej skończyły. Każda z nich dostała P. Może i nie były z zielarstwa jakieś wybitne, ale należały do tych dobrych xP. Nie chciało już się im słuchać jakie błędy popełniły więc poszły się spakować.
- O cholera! - Nacia zrobiła minę zbitego psa.
- Co?
- Napisałam tylko parę linijek wypracowania... Stara Miotła mnie zabije. Kur!
- Oups.
Nacia spisała po zdaniu od każdej i było już trochę lepiej.
- Na pewno dostaniesz Z. - Gin zaczęła ją pocieszać.
- Jaaasne, jak już to O.
- Bez przesady. Masz coś, na temat... Dostaniesz Z!
Udały się na lekcję. McGonagall zebrała kartkówki jednym machnięciem różdżki. Aga dostała Z, Gin P, Angelina P, Mimid P, a Nacia Z. Niestety.
- No ten tego, nie wyszło, tym razem...
- Uwzięła się na mnie! Uwzięła! Stara, głupia! Mówiłam! Mówiłam!
Nacia zaczęła zrzędzić w drodze na zaklęcia.
- Raz ci nie wyszło, będzie lepiej xP. - Rzuciła Mimid i poszła przodem.
- Za godzinę będą eliksiry, humor ci się na pewno poprawi - Dodała Aga.
- Tsaaa...
- Zresztą zaklęcia też nie są złe - Zaczęła Gin
- Bajecznie proste.
- By się zgadzało...
- Skoro panie są takie mądre, proszę o zademonstrowanie Impedimento oraz Mobilicorpus - Flitwick nagle wyłonił się z za ich pleców. Dziewczyny uśmiechnęły się drwiąco i podążyły za nauczycielem do klasy. Jakie to było proooste, OMG^^.
Na początku musiały przenieść książkę z pierwszej części klasy do drugiej. Każdej to wyszło. Następnie, miały unieruchomić latającą muchę. Też zaliczyły wybitnie. Każda dostała po 5 punktów dla Slytherinu.
- Panie profesorze, tylko po 5? Przecież to były dwa zaklęcia... - Zaczęła Angelina
- Przecież to dla was bajecznie proste!
- No tak, ale...
Flitwick dodał im jeszcze 5 punktów, lecz już nie dla każdej. Dobre i to^^.
Tym razem ćwiczyli Impervious. Większość osób wyczarowywało lód, ale cóż jak głupki to głupki. Chociażby taki Potter...
Dzwonek. I wreszcie eliksiry.

Ludzie stali od 5 minut pod klasą. Snape się spóźniał. Dziewczyny wysyłały sobie niespokojne spojrzenia. Czyżby poszedł umyć włosy?! Znowu nie zamknie oczu, albo nie będzie mógł otworzyć szamponu... A potem chodzi z czerwonymi oczyma, cholera. Przestraszone zaczęły biec w kierunku komnat. Zderzył się ze swoim profesorem xP.
- A wy gdzie się wybieracie?
- My? Eeee... - Zaczęła bardzo inteligentnie Ginny
- No ten tego - Angelina zaczęła je jeszcze bardziej pogrążać
- Biegłyśmy panu na ratunek! - Krzyknęła zadowolona Mimid, której powoli odbijała szajba z powodu bolesnego okresu iksde, iksde.
- A cóż takiego się stało, że chciałyście mi pomóc?
- Myślałyśmy, że włosy myjesz! - Krzyknęła Nacia
- Panie profesorze... - Dodała szybko, gdy zobaczyła jego minę
- Ciszej, ciszej. Nie chce mi się iść na lekcje z tymi pieprzonymi gryfonami.
- A ten, mył pan włosyyy?
- Nie!
- Aha... - Powiedziała niewinnie Angelina
- Ale na pewno?
- Tak!
- Co tak?
- Nie myłem, no.
- Ahaa...
- Ale ostatnio było bardzo przy... - zaczęła Gin jednak psor jej przerwał.
- Pff. Przylazłyście do mnie, weszłyście do łazienki, a ja byłem nagi, o!
- Wtedy panu to nie przeszkadzało...
- Cicho! Byłem upity!
- Jaasnee.
- Na lekcje, już!
Dziewczyny grzecznie poszły za Severusem, który jak tylko wszedł do sali, zasłonił wszystkie okna i rozpoczął lekcje... Potter zaczął się trząść^^. Grangerka go przytuliła, a Severus...
- Granger! Potter! Co wy robicie w miejscu publicznym? Minus 50 punktów dla Gryffindoru!
- Więc dzisiaj będziemy mówić o Eliksirze Prawdy. Osoba która wykona go najgorzej (tu spojrzał na Ronalda, Pottera i Nevilla), będzie musiała trochę go wypić. I ja osobiście wymyslę pytania, na które będzie musiał odpowiedzieć, przy całej klasie. Zaś osoba, która wykona to najlepiej dostanie cały flakonik jako nagrodę... Machnął ręką i na tablicy pojawiły się wskazówki wraz ze składnikami. Grangerka oczywiście musiała wtrącić, że powinno to być dopiero w 7 klasie, za co dostała minus 10 punktów...
- No więc, do pracy!
Był to ciekawy eliksir. Angelina, Mimid, Ginny, Nacia i Aga starały się bardzo, aby dobrze go wykonać. Musiały dostać ten flakonik. Pod koniec lekcji wszystkie dostały W. Severus postawił przed nimi duży flakonik.
- No, Potter zapraszamy! Dodatkowo przyjdzie tu Granger, która oczywiście pomagała Weasleyowi i Longbotomowi. A ostrzegałem ją, gdy chciała pomagać Potterowi. No dzieciaki, przygotujcie się... Wlał im praktycznie, że siłą po łyku flakoniku.
- Dobra, ja miałem zadawać poszczególne pytania, jednak wybiorę parę osób... Draco, Mimid, Zabini, Angelina, Gin, Flint, Nacia, Aga - Dla każdego po cztery pytania. Flint, Draco, Mimid, Ginny - wy macie Granger, Zabini, Angelina, Nacia, Aga - Potter.

* Impedimento - chwilowy bezruch
* Mobilicorpus - transport przedmiotów w pozycji pionowej

Ostatnio edytowane przez mimid : 10-20-2008 o 15:33. Powód: Moja wina, że co chwilę coś dopisuję? xPP Zresztą po jaką cholerę mam się tłumaczyć? oO
mimid jest off-line  
Stary 10-20-2008, 19:59   #43
Nacia1234
Moderator
 
Nacia1234 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Trondheim
Posty: 4,354
Domyślnie

Mimidka odrazu się wyrwała i podeszła do krzesła, na którym w tym momencie siedziała Granger - na środku. Zaczęła je okrażać.
- Więc... - powiedziała scibskim tonem Mimid - co sądzisz o prosesorze Snape?
Gryfonom opadły szczęki, cześć z nich zatkała je rękami, ini pochowali glowy w dłoniach. Ale panna Grabger się nie wahala, Snape stanął nad nią i założył ręce.
- To wredny, tłustowłosy pasożyt. Cham, jakich mało. idiota, kretyn, najgorszy nauczyciel. Nie myje się, śmierdzi...
Widocznie wymeiniałaby jesczcze tak długo, gdyby Nacia nie napadła na nią i nie zaczeła jej szarpac za włosy, strącając z krzesła. Mimid jednak szybko ją złapała i odciągnęła dziewczyny od siebie z pomocą Angeliny.
- Dziękuję, panno Granger, przez Ciebie Gryffindor traci 50 punktów - powiedział Severus - za obrażanie nauczyciela. Flint, teraz ty.
Ślizgoni jakby wzniesli toast, a część Gryfonów, która była zgromadzona w klasie, jęknęła. Był to równy, donośny jęk.
- Ha! - zawołał Flint i przeszedł do swojego pytania
, która już wcześniej wymyślił
- Kto z Gryffindoru jest Twoja miłością?
- Ja nie kocham nikogo.
Wszyscy zdziwiliby się, ale wiedzieli, że jest to eliksir prawdy.
- No cóz... dobrze - powiedział Flint i usiadł na swoje miejsce, zawiedziony. Teraz głos miał Draco.
- Pocałowałabyś mnie, gdyby w zamian Snape nigdy nie odejmował wam punktów? - zapytał po chwilce namysłu - profesor znaczy się Snape profesor.
- Oczywiście, że tak. Krew, nie picie, Gryffindor ponad życie! - zacytowała coś z głową wysoko uniesioną wysoko, a Gryfoni wypięli pierś, reakcja Ślizgonów była jednolita - po 5 sekundach namysłu wybuchnęli śmiechem i przestali po 5 minutach lekcji. - swoją drogą, Draco masz rozkoszne usta - Hermiona oblizała swoje i popatryła na Ginn, która miałą zadac jej pytanie. Była zawiedziona tym, co powiedziała, ale przeciez nie mogła skłamać. Taki los.
No i odezwała się Ginn.
- No to prosze bardzo, Hermionko, chce wiedzieć, jaka jest największa tajemnica Pottera, którą Ci powiedział...
- On... Hmm... czuje pociąg do Rona!
__________________
Life is wasted on the living
Nacia1234 jest off-line  
Stary 10-20-2008, 20:08   #44
Ginny_Weasley12
Urodzony, by rządzić światem
 
Ginny_Weasley12 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 6,239
Wyślij wiadomość przez MSN do Ginny_Weasley12
Domyślnie

*Tym razem Gryfoni nie wydali żadnego dźwięku.
*Opadla im szczęka. Zresztą Ślizgonom też.
-No to już Potter będzie miał przechlapane do końca szkoły - szepnęła Ginny do mimidki. Ta pokiwała głowa. Była zadowolona, że dowiedziała się takich rzeczy o Potterze.
*Ta część lekcji trwała przez ostatnie 15 minut. Potem zabrzmiał wymarzony dzwonek (w Hogwarcie są dzwonki? xPP), i wszyscy zaczęli wylewać się z lochów. I nie tylko. Z całej szkoły.
*I to była atrakcja dla ślizgonów.
Każdego, kogo spotkali, znajomego, czy nie, każdemu mówili o Potterze i Weasleyu. Ginny najwięcej opowiadała, bo to w końcu jej brat. (iksde) Slizgoni chcieli, żeby ta tajemnica... nie była powiedziana otwarcie, ale żeby wszyscy o niej słyszeli. Wiadomo bylo, że każdy się wypapla.
*A teraz czekała ich lekcja OPCM. Z kim?...

//ja jak zwykle najkrócej z was wszystkich. Czuje się... głupio, bo nie mogę nic nigdy napisać. Nie umiem. Wy piszecie tyle, a potem myślicie sobie: o, a Ginny napisala tak mało, a my się tak staramy... wybaczcie, ja tak nie moge//
__________________
Kto jest śmierciożercą? Ja! Ktoś o tym wie? Może rzucę na niego Avada Kedavra?

"Jest wiele ważniejszych spraw niż moje delikatne serce."
Ginny_Weasley12 jest off-line  
Stary 10-20-2008, 20:40   #45
Nacia1234
Moderator
 
Nacia1234 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Trondheim
Posty: 4,354
Domyślnie

- Lekcja OPCM z... Gryfonami... - Nacia juz nie była zawiedziona, wręcz przeciwnie, cieszyła się. - Ach, ach, nie ma to jak ploty. Patrzcie, ktoś już zaczął drukowac ulotki! - zawołała i wskazała na jakąś ulotkę, która zlatywała z wieży zamkowej. Złapała ją i zaczeła czytać, podgłośnionym głosem.
- Potter i Weasley! Oto jest dobranie! Czyżby nowy romans? Nie, to juz koniec, teraz ze sobą chodza. Nie nasze wina, że...
I wtrącił George Weasley.
- ... że Pan Weasley Ron czuje pociąg do Bliznowatego. Gratz dla Ślizgonów, brawo, brawo!
Po czym on i jego brat uścisnęli Nacię i Angelinę. Ginny zrobiła zazdrosną minę, wiec za nią zabrał się Fred, a Mimid zorbiła się kompletnie obojętna, ale George nie pożałował jej swojego uścisku ;P.
I udali się na Błonia, zalane słoncem blonia, choć szybko się to skonczyło. Zapytacie dlaczego? Posłuchajcie.
- Narrator przynudz a- szepnęła Naci Mimid do ucha
A było to to samo popołudnie. Wszyscy szeptali, ze rzekomo Potter oddał się Weasleyowi i nie założył prezerwatywy, co było bardzo zabawne.
I oto, gdy tak siezieli na błoniach, pod drzewem- Fred, George, Angelina, Nacia, mimid, Ginn, Aga, międyz nich spadł... pierwsyz płatek śniegu.
- Nie za wcześnie? - zdumiałą się jednz z dziewczyn
- Chyba nie! - zawołał Fred, po cyzm dodął jeszcze głośniej - Bitwa na śnieżkiiiii!
__________________
Life is wasted on the living
Nacia1234 jest off-line  
Stary 10-21-2008, 18:21   #46
Aga_Black
Omijać szerokim łukiem
 
Aga_Black na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Lokalizacja: W środku paranoi...
Posty: 1,038
Wyślij wiadomość przez MSN do Aga_Black
Domyślnie

- Jednym płatkiem? *spytała Ginn, ale po chwili otworzyła usta ze zdziwienia, bo z neiba spadło całe mnóstwo płatków.*
- Kurde... Co jest?
- A co to za różnica? Za pięć minut będziecie całe mokre.
- Tyaa... To może po kurtki mamy jeszcze lecieć?
- Przydałoby się.
* Po 15 minutach przekomarzania się Fredowi udało się ulepić śnieżkę.*
- Haa!
__________________

Kocham sposób,
w jaki doprowadzasz mnie do łez.
Aga_Black jest off-line  
Stary 10-21-2008, 18:32   #47
mimid
Super Moderator
 
mimid na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 2,612
Domyślnie

// Teraz ja piszę! Bu. Aga mnie wyprzedziła. Piszę od początku =P.//

Mimid siedziała skulona pod pniem drzewa - nie miała ochoty na takie zabawy, nie dzisiaj. Zbyt źle się czuła^^. Jednak po chwili dostała śnieżką od Flinta, prosto w twarz. Jako, że przed chwilą dołączył do nich Zabini, Malfoy i Flint, zabawa rozkręciła się na maksa.
Dało się słyszeć długie i głośne:
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! ( Dzisiaj od darcia się na przerwach boli mnie gardło^^.)
Marcelina się wkurzyła i zaczęła we wszystkich walić śmiech. Nacia leżała na śniegu, przygnieciona przez Freda, który ją 'mył'. George próbował poderwać Angelinę, jednak dowiedział się, że ta znowu jest z Zabinim, więc sobie odpuścił. Draco i Angela zerwali, więc młody Malfoy był znowu wolny.
- Robimy iglo! - Krzyknął Flint
- Super! - Dodała Gin
- Ja też chcę! - Aga wyłoniła się zza ogromnej zaspy. W ciągu tak krótkiego czasu, na błoniach znalazło się pełno białego, bialuśkiego, czystego, niezabłoconego jeszcze śniegu. Po chwili cała grupka zabrała się za robienie igla. Zebrała się wokół nich widownia. Gdy tylko Malfoy odwrócił się, a akurat stała tam jakaś dziewczyna, od razu mdlała.
- Draco, spójrz na mnie... - Nacia wpowiedziała to bardzo cichym głosikiem.
- I na mnie... - Dodała jeszcze seksowniej Mimidka
Chłopak jeszcze się nie skapnął o co chodzi, no już. Znaczy w momencie gdy dziewczyny podeszły do niego pokazowo mdlały, wpadając w swoje ramiona, a później jego. Zabawa mu się spodobała. Jednak po chwili dziewczyny stwierdziły, że koniec tego dobrego i zaczęły walić we wszystkich śnieżkami. Angelina rzuciła się na już prawie gotowe iglo, a zaraz za nią skoczył Zabini. Zaczęli się 'myć nawzajem' i turlać. Gin, Aga i Weasleyowie robili to samo. Draco, Mimid, Flint i Nacia rzucili się w tłum i byli przenoszeni z rąk do rąk.

Ostatnio edytowane przez mimid : 04-10-2009 o 18:56.
mimid jest off-line  
Stary 10-21-2008, 18:50   #48
Nacia1234
Moderator
 
Nacia1234 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Lokalizacja: Trondheim
Posty: 4,354
Domyślnie

A widownia była nadal... Jednak Slytherion wciąż był na przedzie. Zbudowali igloo, rzucali się śnieżkami. A śnieg padał, tak przez kilka dobrych godzin... W koncu był wszystkim po kostki, niektórym jeszcze wyżej, ale on nie przestawał padać. Gryfoni i Puchoni schowali się do zamku, wkrótce po nich, ulotnili się Krukoni. Nacia miała na sobie jedynie dżinsówę, to samo Angelina. Mimidka miała jedną bluzę, razem z Ginny, a nie, ona miała dwie. Chłopaki mieli jakieś czapki z daszkiem i bluzy.
- Nie zdziwię się, jak jutro będziesz chora, Mim - odezwał się Flint, rzucając w nią śmieszką. W zasadzie, to krzyczał. Mimid ulepiła swoją i rzuciła mu prosto w twarz, widząc, że sie skulił, podbiegła do niego.
- Ojojoj - zaczeła go masowac na żarty - moje biedactwo.
Oboje roześmiali się. Nacia rzucała się z Draco... a potem zaczeli tarzać się, Shirleyka była zadowolona, ze ten w końcu uwolnił się od dziewczyn. Data zerwanie z Angie zapewne będzie dla wszystkich pamiętna. Chociaż Naci on i tak już się nie podobał.

- Za późno - powiedziała do Draco wieczorem, kiedy wszyscy Ślizgoni ogrzewali się przy kominku, popijając gorącą czekoladę.
Flint zakaszlał, zaraz po nim Nacia. Można było powiedziec, że byłą to zagrana scena, bo wszyscy zaczeli to robić... KASzLEĆ XD
__________________
Life is wasted on the living

Ostatnio edytowane przez Nacia1234 : 10-21-2008 o 19:39.
Nacia1234 jest off-line  
Stary 10-23-2008, 16:11   #49
mimid
Super Moderator
 
mimid na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 2,612
Domyślnie

Teraz ja, nie wcinać się. Ostrzegam odbija mi dzisiaj z lekka, więc mogę dziwnie pisać, na początku chociaż.

Kaszleli by tak jeszcze długo gdyby nie to, że praca ta była benedyktyńska, więc po jakiś 10 minutach ( i tak długo wytrzymali) znudziło im się to, a i stało się z lekka męczące, gdyż w gardłach coś zaczęło ich drapać naprawdę.
Draco postawił sobie za punkt honoru poderwać Nacię. To co mu dzisiaj powiedziała bardzo go zdziwiło. Pierwsza dziewczyna, która pierwsza powiedziała mu 'stop'. To on zawsze podrywał i tylko on miał prawo do zrywania. A co do odmawiania? Toż to sama przyjemność, byle dziewczyna była ładna... Gdy chodził z Angelą odmawiał dobie bardzo dużo, brakowało mu tej wolności, jej zresztą też. Teraz może spać z każdą, i z każdą flirtować^^. Postanowił, że z następną dziewczyną, będzie w tzw. luźnym związku.
Nacia myślała co w sumie robi. Mogła być z jednym ze szkolnych macho, na dodatek z Malfoyem. Kiedyś bardzo jej się podobał, a teraz? Hmm... Owszem lubi go, ale nie tak, już nie. Może jej się to zmieni, zobaczymy.
Angelina wraz z Zabinim dyskutowali o wypracowaniu na eliksiry.
- Nie, to nie tak! - Krzyknęła wkurzona już Angelina.
Blaise uśmiechnął się pod nosem, podszedł do niej, stanął za nią i obejmując ją zaczął coś pokazywać w książce. Ta pokiwała głową przytakując. Chciała zmylić chłopaka, tak by teraz mieć rację. Przecież ten ciołek (loool) nie może mieć zawsze racji!
Profesor Snape kazał napisać wypracowanie, w parach. Mieli to zrobić na następny tydzień, jednak panna Johnson uparła się na dzisiaj, gdyż chciała to już mieć z głowy.
- Ja już dzisiaj nie mam siły, dokończymy to później, proooszę. - Zabini zaczął jęczeć.
Angelinie właśnie o to chodziło.
- Co? Już wysiadasz? A podobno jesteś...
- Tak, tak wiem. Ale możemy ten czas spędzić dużo lepiej^^.
Podszedł jeszcze bliżej i przygryzł płatek jej ucha. Na odwzajemniła się pocałunkiem w usta. Powiedzieli jeszcze innym, krótkie 'pa' i wyszli z pokoju wspólnego, do pokoju życzeń. W dormitoriach nie mieli swobody, w ogóle.
- Ech, oni już się chyba uzależnili od seksu. - Malfoy westchnął.
- Tsa... - Dodał tęsknie Flint.
- Malfoy, Flint, a wy uzależnieni niby nie jesteście? - Rzuciła z pogardą Gin
- Pff. Myyy?
- No, a kto? - Dodała Aga.
- Tsa, nasi szkolni macho. - Mimidka prychnęła.
- Najsławniejsze laski w szkole, pff. - Powiedzieli jednocześnie Malfoy i Flint
- A żebyście wiedzieli. - Nacia odezwała się pierwszy raz od długiego czasu.
- A może wy jeszcze jesteście dziewicami, co?
- Wypraszam sobie! - Krzyknęła Nacia z Mimidką
- Ja też! - Warknęła Gin
- I ja. - Dodała Aga.
- 'Ja też' jestem dziewiii...
- Malfoy wypluj te słowa!
- Mogę się założyć, że jesteś słaba w łóżku, Naciu... - Zaczął Draco uśmiechając się ironicznie. Puścił Flintowi oko, po chwili obydwaj zaczęli tą swoją sławną gierkę^^.
Mimid i Nacia zrobiły zacięte miny. Po chwili do PWS wpadł jeden z Weasley'ów razem z Lee. 'Porwali' Gin oraz Agę mówiąc, że muszą coś z nimi załatwić i zniknęli.
Gdy tylko wyszli na korytarz Lee z Agą poszli w jedną stronę, a Gin z Georgem w drugą.
Mimid zaczęła bić flinta i po chwili wylądowała na jego brzuchu. Gdy spytał czy by chciała (...), dostał 'z liścia' w twarz. Malfoy był dokładnie na tej samej pozycji co Marcelina, jednak to nie Nacia oberwała od niego, lecz odwrotnie. Uśmiechnęli się do siebie. Mim wiedziała już co się kroi...

Ostatnio edytowane przez mimid : 10-23-2008 o 17:19.
mimid jest off-line  
Stary 10-23-2008, 19:37   #50
Ginny_Weasley12
Urodzony, by rządzić światem
 
Ginny_Weasley12 na Harry Potter Forum
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 6,239
Wyślij wiadomość przez MSN do Ginny_Weasley12
Domyślnie

*Podczas gdy balanga trwała w najlepsze, Aga i Ginn rozmawiali z Georgem i Lee.
-Hm...A gdzie się podziala Kyinra? - spytał Jordan*
*Aga i Gin wymieniły znaczące spojrzenia. Znowu.
-A nic... - zaczęła Ginn, a Ag dokończyła:
-Wyjechała. Przeprowadziła się.
-Ah... - rzekł Lee i zapadła niezręczna cisza. Doszli do schodów prowadzących do Wielkiej Sali. Była akurat pora wieczorna... poza późno wieczorna. W WS były już tylko pojedyncze osoby, i to głównie Ślizgoni. Gryfonów w ogóle nie było; pewnie musieli już iść spać. (lol. iksde.)
-Ok, to się tutaj rozstaniemy - na twarzy Geogre'a zagościł wieeeelki uśmiech, a zarazem białe, równe zęby. (iksde.). Gin spojrzała na Agę.
-Że co? Rozstaniemy? - spytała Aga, niby ze zdziwieniem, niby z niedosłyszeniem...*
-A tak. - George lekko się zmieszał, ale powtórzył - tu się rozstaniemy - i wyciągnął łokieć w stronę Ginny. To samo zrobił Lee, tylko w stronę Agi.
*Panna Weasley... jakby to powiedzieć? Wsadziła rękę w łokieć George'a. (Hahah. iksde. Nie mogę się powstrzymać, żeby tego nie pisać. iksde. : D), podobnie zrobiła druga Ślizgonka.
*I powędrowali w dwie przeciwne strony...

*Tymczasem w PWS, najlepszym pokoju wspólnym rozpętał się Chaos. Tak jak w mitologicznym powstaniu świata (już rzygam tą Mitologią. o.O) Tylko że zamiast Kronosa i Rei, z Chaosu wylonili się mimid i Flint, oraz Draco i Nacia.
*W sumie to jeszcze się nie wyłonili. Oni stworzyli ten cały Chaos.

...

-Przestań, Draco! Malfoy! - krzyknęła Nacia, przez śmiech.
-A jeśli powiem nie, to co? - rzekł nonszalancko Malfoy.
-To cię spoliczkuję!
-Flint! Złaź ze mnie! - tym razem to mimid.
-Hmm... muszę? - jego warki wykrzywiły się w sexi uśmiechu.
-Taak! - chociaż mimid wcale tego nie chciala... to nie mialo znaczenia. Flint i tak by z niej nie zszedł. (iksde)
-Jezu... co za nudy - rzekł narrator. jego scenariusze przed chwilą zostały spalone w kominku. Teraz bylo tak, jak oni chcieli. Chociaż sam narrator został.

//O, może chociaz coś napisałam, chociaż nie wiem, czy dużo. Ale się rozpisałam, bo już mi tego brakowało. xdd//
//Kurde. I znów to przeklęte iksde.//
__________________
Kto jest śmierciożercą? Ja! Ktoś o tym wie? Może rzucę na niego Avada Kedavra?

"Jest wiele ważniejszych spraw niż moje delikatne serce."
Ginny_Weasley12 jest off-line  
Zamknięty temat


Zasady postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
SLYTHERIN Angela Johnson Kosz 400 10-08-2008 17:46
SLYTHERIN Angela Johnson Kosz 2304 07-08-2008 16:37
SLYTHERIN Angela Johnson Kosz 2000 11-25-2007 12:03
SLYTHERIN Angela Johnson Kosz 1996 06-14-2007 12:58
SLYTHERIN Limonka Kosz 3490 05-05-2007 20:18


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:12.

Powered by vBulletin® Version 3.7.3
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.